Przeproś Pan za to, żeś Pan przeżył! Przez to ich komfort psychiczny uległ zachwianiu. Krwi i śmierci im potrzeba. Oczywiście nie swojej. Głosy gawiedzi zawsze dawały temu wyraz, ale gdy wypowiada się polityk w randze ministra oraz inni przedstawiciele "elyt" to warto zastanowić się nad tymi "elytami".
Oto jeden z przykładów (wersja "ligft" - te z forów internetowych nie nadają się do przytoczenia). Jeszcze nic nie wyjaśnione a kolejny "wielep" wypowiada się zamiast pilnować swojego złotego rogu. Może śledztwo w ogóle niepotrzebne? Może wystarczy spytać "wielepa"?
Skopiowane z "Onet".
Sawicki: zachowanie Przybyła to śmieszna dezercja
47 minut temu
RC / TVP1, PAP
Marek Sawicki (L), fot. PAP/Radek Pietruszka
Minister Marek Sawicki jest zdania, że wczorajsza próba samobójcza prokuratora Mikołaja Przybyła była wyreżyserowanym spektaklem. - Powiem szczerze ani to dramat ani tragifarsa - przekonywał polityk PSL. - Tego typu zachowanie w mundurze pułkownika to nie jest forma ochrony honoru żołnierza. W mojej ocenie to śmieszna dezercja - przyznał szef resortu rolnictwa w programie "Polityka przy kawie" w TVP 1.
Sawicki jest zdania, że z czasem poznamy wszelkie okoliczności sprawy, ale już dziś widać, że "procedury wewnętrzne w prokuraturze nie funkcjonują" tak jak należy. Minister przekonywał, że zamiast uciekać się do spektakli należało wykorzystać te procedury. - Myślę, że prokurator Seremet sprawdzi to wszystko - zaznaczył polityk.
- Wczorajsza konferencja to spektakl ściśle wyreżyserowany i szkoda, że na koniec z dezercją. Trochę mi wstyd, że urzędnik państwowy tak się zachowuje - mówił polityk PSL. W ocenie Sawickiego "sam sposób prowadzenia konferencji, to piękna reżyseria i wspaniale zorganizowany scenariusz". - Tego typu zachowanie w mundurze pułkownika nie licuje, z honorem. To nie jest forma ochrony honoru żołnierza. W m ojej ocenie to śmieszna dezercja - mówił Sawicki.
Wczoraj próba samobójcza, dzisiaj wywiady - przeczytaj artykuł w serwisie Kiosk
Polityk PSL przekonywał, że już od wielu lat nienajlepiej dzieje się w prokuraturze. Świadczą o tym między innymi przecieki z ważnych śledztw oraz fakt, że postępowania przyspieszają po "popędzaniu medialnym". - To nie świadczy dobrze o tej służbie - ocenił.
- Odłączenie od ministerstwa sprawiedliwości, usamodzielnienie prokuratury niewiele poprawiło sytuację. Sprawę będziemy wyjaśniali wewnątrz samej prokuratury. Z pewnością informacje na temat obciążenia pracą prokuratorów świadczą o tym, że warto się zastanowić nad tym czy Naczelna Prokuratura Wojskowa jako oddzielna instytucja powinna funkcjonować - mówił Sawicki w TVP 1.
PS.
Jak do apolityczności wojska ma się podporządkowanie wojskowej prokuratury prokuraturze cywilnej, pan minister raczył nie powiedzieć. Może i dobrze. Nie bez znaczenia jest zapewne fakt że śledztwa prowadzone przez prokuratorów wojskowych po rozwiązaniu prokuratury wojskowej musiałyby być wszczynane od nowa. Niektóre mogłyby ulec przedawnieniu lub umorzeniu. Czy o to chodzi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz