sobota, 21 września 2019

Ustawa dezubekizacyjna. Niemal 800 osób nie dożyło wyroku. A Trybunał dalej nie wyznaczył terminu.

(skopiowane z money.pl)
Przyjęta w 2016 r. ustawa dezubekizacyjna obniżyła do poziomu emerytury minimalnej świadczenia (około 900 zł netto) nie tylko byłym funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa, ale także osobom, które ze służbami PRL miały do czynienia jedynie przez kilka miesięcy, by przez kolejnych kilkanaście służyć III RP. Są wśród nich i oficerowie, którzy w 1990 r. ewakuowali Amerykanów z Iraku, jak i policjanci czy BOR-owcy: https://www.money.pl/emerytury/ustawa-dezubekizacyjna-niemal-800-osob-nie-dozylo-wyroku-a-trybunal-dalej-nie-wyznaczyl-terminu-6426448556664449a.html?fbclid=IwAR3mv8oWRsuptHQqHz7XAem3N_FgnGKT5QsGzd44UfomEIn4jfL4g6Fdsbg

Ustawa dezubekizacyjna jest sprzeczna z Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności – orzekł Sąd Okręgowy w Częstochowie. Zdecydował, że byłemu funkcjonariuszowi należy ponownie przyznać odebrane świadczenia emerytalne. To przełomowa decyzja. 
https://www.money.pl/emerytury/ustawa-dezubekizacyjna-jest-sprzeczna-z-prawem-pierwszy-taki-wyrok-6417589450094209a.html 

PS. Tego można spodziewać się, jeśli PiS wygra wybory: "Wojskowe emerytury i renty inwalidzkie będą obniżone do 854 zł! Projekt jest już w Sejmie, prezydent kłamał?" https://wiesci24.pl/2019/08/16/wojskowe-emerytury-i-renty-inwalidzkie-beda-obnizone-do-854-zl-projekt-jest-juz-w-sejmie-prezydent-klamal/?fbclid=IwAR1YmCanlQvBKm38Bjszi7tCESljN1oqWlnqm-Bmh-Q7FDKqF1r38mf7GpQ

Emeryci mundurowi wygrywają pieniądze, lecz ich nie dostają. "Dla władzy wyroki sądów nie mają znaczenia"https://wyborcza.pl/7,75398,25551263,wladza-nie-slucha-wyrokow.html#s=BoxWyboMT:undefined

I jeszcze jedno. Bardziej  sensowną byłaby ustawa poprawiająca jakość rządzenia na wszystkich szczeblach władzy. Oto mój prywatny projekt:  "Dekretynizację czas zacząć!" - http://probus.blogspot.com/2014/06/dekretynizacje-czas-zaczac_4913.html   Tylko, kto ją uchwali? Zainteresowani? 

czwartek, 19 września 2019

Trochę pozbieranych kawałów. Najwiecej od Grega

- Kochanie, czy nasz sąsiad z góry pracuje w ministerstwie sprawiedliwości?
- Nie wiem, a co?
- Czekam dziś na parterze na windę. Winda dojeżdża i jeszcze zanim się drzwi otworzyły, usłyszałem, że ktoś puścił głośnego bąka. Chwilę później ze środka wychodzi sąsiad i z pewnością w głosie mówi:
- To nie ja.


Przechodzi turysta obok górala i pyta:
- Panie, jaka będzie pogoda w lipcu?
- No ładnie będzie, będzie słonko, będzie ciepło... chyba żeby lało.


- A ja z mężem jadę na ryby!
- Oj, Zosiu, ty wędkujesz?
- Z początku wędkowałam... Potem się wciągnęłam i piję jak wszyscy!


Alfred Nobel jest uważany za wynalazcę dynamitu tylko dlatego, że poprzednich wynalazców nie udało się zidentyfikować.


Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej przemowie pyta zgromadzonych:  
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom? Tym razem zgłasza się jakieś 80%. Kaznodzieja jeszcze zawiedziony wraca do kazania. Mija kolejne 30 minut. Kaznodzieja znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce do góry. Wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta:
- Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom?
- Nie mam żadnych.
- Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat?
- 93.
- Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim jak to możliwe, żeby w takim sędziwym wieku nie mieć żadnych wrogów.
Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi:
- Przeżyłam wszystkich drani!


Jasio wraca ze szkoły i mówi do mamy: 
-Mamo już więcej nie idę do szkoły!
-A to dlaczego, Jasiu?
-Bo pani jak czegoś nie wie to się nas pyta!


Dwie koleżanki w pracy rozmawiają w sekrecie:
- Cholera, poszłam w tango na wakacjach za granicą w nadmorskim kurorcie i wpadłam. Teraz tylko się boję, żeby dziecko nie okazało się czarne.
- A co? Twój mąż to rasista?


Studentowi straszliwie podobała się koleżanka z roku. Postanowił więc, że doprowadzi "do konsumpcji tego rodzącego się uczucia". Wymyślił plan. Po pierwsze kolacja w dobrej restauracji. Po drugie wizyta u niego na stancji. No i na koniec konsumpcja właściwa. Zaczął wprowadzać plan w życie. Zaprosił dziewczynę do restauracji w Grand Hotelu, siedli przy stoliku, kelner przynosi menu. Tu następuje lekki szok u chłopaka, gdyż dziewczyna wybiera kilka przekąsek, danie właściwe, jakieś wino i to wszystko z "górnego przedziału cenowego". No ale czego się nie robi, żeby zdobyć kobietę. "Odbiję to sobie u mnie na stancji" - myśli student. Gdy kelner dostarcza potrawy i stolik jest już prawie cały zastawiony chłopak pyta: 
- Czy ty zawsze tak dużo jesz?
- Nie - odpowiada dziewczyna. - Tylko wtedy, gdy mam okres...   



Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25. rocznicę święceń kapłańskich. W specjalnie wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
- Kochani moi! Niełatwo jest osobie takiej jak ja mówić o rzeczach niezwiązanych z naszą wiarą. Dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie tajemnica spowiedzi, mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj zmuszony byłem zadać sobie pytanie: "gdzie ja trafiłem?"
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem, był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą. Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa. Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to, co przedstawiłem, to był tylko incydent. 

Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie. Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii. Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał!

- Oddałam ci najlepsze lata swego życia!
- Dziękuję.
- Za co ty mi dziękujesz, kołku jeden?
- Za to, że te lata, które spędziłaś ze mną, nazywasz najlepszymi.


poniedziałek, 16 września 2019

Polacy mają zap.....lać za 4 tys. zł? Czy za miskę ryżu?

     Niedawno pan prezes J. Kaczyński raczył obiecać podwyżkę najniższych pensji do 3 tys. zł, a później do 4 tys. zł. Tylko cieszyć się i chwalić szczodrość pana prezesa. Tę radość psuje fakt, że sięga on do cudzych kieszeni. Kieszeni przedsiębiorców wypracowujących dochód narodowy. No cóż! Biegunka wyborcza wymusza różne obietnice, zwłaszcza w PiS.
      To duże i drobne firmy pracują na pensja i emerytury dla wszystkich, także  dla budżetówki. Wiele firm z trudem radzi sobie w utrzymaniu się na rynku.  Obciążenie pracodawców dodatkowymi kosztami, spowoduje redukcje stanowisk pracy, unikanie tych obciążeń, np. przez zatrudnianie na czarno lub na umowy śmieciowe. Także fikcyjne zatrudnianie na niepełne etaty. Żadna z tych form nie zwiększy wpływów do budżetu! 
     Czy jest jeszcze coś czego PiS  nie spieprzył? Wydawałoby się, że już nic nie można. A jednak pokazali, że potrafią. Potrafią Polaków jeszcze bardziej skłócić niż do tej pory. Takie potraktowanie pracowników, spowodować może u wielu, stygmatyzację pracodawców, czy nawet nienawiść do nich. Bo będą czuć się skrzywdzeni. Pracowników budżetówki nie dotyczy kaszanka wyborcza pana prezesa. Np. lekarzy rezydentów, pielęgniarek, salowych , nauczycieli, itd.
     Swego czasu, pan prezes raczył obiecać bilion zł. "Pan prezes szuka biliona":  
http://probus.blogspot.com/2016/06/pan-prezes-szuka-biliona.html  Mężczyzna dotrzymuje danego slowa. Czy slowo pana prezesa jest warte więcej od zawartości kuwety? Czy może zapomniał powiedzieć, że to będzie bilionowy dług? Już przekroczony! 
https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/dlug-polski-przebil-1-bilion-zlotych-z-czego-sie-sklada/tpngtp4?utm_source=detal&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularne PiS go spłaci? 
     Rodzi się więc pytanie. Za ile mają zap.....lać Polacy? Za te obiecane 4 tysiące, czy za miskę ryżu, proponowaną przez pana premiera?
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/afera-tasmowa-to-mowil-mateusz-morawiecki-na-tasmie-od-sowy-i-przyjaciol/247cq75?utm_source=szukaj.onet.pl_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2 Obstawiam to drugie, jeśli tak dalej pójdzie. 

Hej, kto Polak! na wybory! 
    

niedziela, 15 września 2019

Jasnowidze w PiS? Powinni grać w totka!

                             

To tylko jeden z wielu przykładów jacy oni "prawi i  sprawiedliwi". PS "Prawi i sprawiedliwi? Kompetentni?"
http://probus.blogspot.com/2015/12/prawi-i-sprawiedliwi-kompetentni.html

Hej, kto Polak! Na wybory! 
Nie wybierzesz sam, wybiorą za Ciebie. Nie zawsze najlepszych. 

niedziela, 8 września 2019

Powstanie sejneńskie. Minęła setna rocznica. Kto o niej pamięta?

Z Wikipedii

Powstanie sejneńskie[edytuj]

Przejdź do nawigacjiPrzejdź do wyszukiwania
Powstanie sejneńskie
Ilustracja
Defilada polskiej kawalerii w Sejnach
Czas23-28 sierpnia 1919
MiejsceEuropa Wschodnia
Terytoriumpowiat sejneński
Przyczynaspór o przynależność powiatu sejneńskiego
Wynikwygrana Polaków
Strony konfliktu
 II Rzeczpospolita Litwa
Dowódcy
ppor. Adam Rudnicki(POW)
† ppor. Wacław Zawadzki (POW)
mjr Mieczysław Mackiewicz (41 pp)
Kazys Ladiga
Siły
* 1000 członków POW (pięć kompanii piechoty i szwadron kawalerii)
41 Suwalski Pułk Piechoty
1200 żołnierzy piechoty i 120 kawalerii
batalion rezerwowy
Straty
37 ludzinieznane
Powstanie sejneńskie – polskie powstanie, zorganizowane przez Polską Organizację Wojskową, przeciw litewskiej administracji na Sejneńszczyźnie w dniach 23-28 sierpnia 1919. Obok powstania wielkopolskiego 1806 rokupowstania wielkopolskiego 1918-1919 i II powstania śląskiego jedno ze zwycięskich powstań w dziejach Polski.

Tło i przygotowania[edytuj | edytuj kod]

Wycofywanie się wojsk niemieckich w lecie 1919 roku na zachód, w wyniku zakończenia I wojny światowej, otworzyło tak Polakom, jak i Litwinom możliwości roztoczenia na zwalniane przez Niemców obszary Suwalszczyzny własnej władzy państwowej. 26 lipca 1919 roku Rada Najwyższa Ententy wytyczyła linię demarkacyjną (linia Focha), rozgraniczającą sporne terytoria. Litewska administracja opuściła znaczną część Suwalszczyzny, pod jej kontrolą pozostały jednak Sejny i tereny aż po rzekę Czarna Hańcza, leżące po polskiej stronie tej linii[1].
W sierpniu, na skutek niepowodzeń negocjacji, dowództwo suwalskiego Okręgu POW podjęło decyzję o zorganizowaniu powstania. Był to wynik wizyty w mieście premiera Litwy, Mykolasa Sleževičiusa, który zachęcał mieszkańców do oporu wobec Polaków.
Okręg, pod dowództwem ppor. Adama Rudnickiego, dysponując ok. tysiącem zakonspirowanych i uzbrojonych ludzi zdecydował się na siłowe rozwiązanie kwestii przynależności terytorialnej Sejn i okolic. Polacy byli zorganizowani w pięć kompanii piechoty i szwadron kawalerii. Litwini mieli liczebną przewagę, dysponując 1200 żołnierzami piechoty i 120 kawalerii.

Powstanie[edytuj | edytuj kod]

O godzinie 3 w nocy z 22 na 23 sierpnia 1919 Polacy rozpoczęli działania zbrojne. Jednocześnie kompania podchorążego Łankiewicza uderzyła na Krasnopol, rozbrajając załogę litewską i biorąc do niewoli około 40 jeńców. Polacy, wykorzystując zaskoczenie, wyparli z miasta Litwinów, którzy nie stawiali znaczącego oporu. Po litewskiej stronie linii Focha zajęto również KopciowoWiejsieje i Łoździeje. Po kilkunastu godzinach znaczny obszar Suwalszczyzny znajdował się już w rękach POW. Powstańcy liczyli, że wkrótce z Suwałk nadejdzie mający obsadzić granicę 41 Suwalski Pułk Piechoty, który miał zjawić się w mieście 23 sierpnia.

Klasztor w Sejnach

Pomnik poległych w powstaniu sejneńskim na cmentarzu rzymskokatolickim w Suwałkach przy ul. Bakałarzewskiej
Litwini ściągnęli posiłki w rejon Kalwarii i Łoździejów i o godzinie 4.30 26 sierpnia rozpoczęli kontratak i po dwóch godzinach odzyskali miejscowości położone poza linią demarkacyjną oraz Sejny i po uporczywych walkach opanowali je. W czasie obrony Sejn zginął ppor. Zawadzki, jednak oddziały POW przeprowadziły, pod dowództwem ppor. Alexandrowicza, kontratak i odbiły Sejny jeszcze tego samego dnia.
Żołnierze regularnego polskiego wojska zostali zatrzymani na trasie do Sejn na rozkaz gen. Wojciecha Falewicza[potrzebny przypis], dotarli do miasta po czterech dniach walk, 27 sierpnia ok. godz. 16:00. Następnego dnia rano dotarła kolejna kompania 41 PP. Ok. godz. 5:00 nastąpił ostatni litewski atak. Powstańcy i żołnierze po całodziennej walce odparli litewski atak, Litwini wycofali się poza linię Focha. W tym dniu został ranny dowódca sił powstańczych por. Adam Rudnicki. 1 września powstańcy zostali wcieleni do suwalskiego pułku. Straty polskie wyniosły ok. 37 zabitych i ok. 70 rannych, litewskie są nieznane[2].
Do 9 września linia Focha została obsadzona przez regularne wojska i walki wygasły. Przedwczesny wybuch powstania spowodował niepowodzenie planowanego zamachu stanu na Litwie, który miał zastąpić rząd Mykolasa Sleževičiusa bardziej propolskim rządem.

Upamiętnienie[edytuj | edytuj kod]

  • Pomnik powstania sejneńskiego w Sejnach - odsłonięty w 1999 roku w 80-tą rocznice powstania sejneńskiego[3]
  • Pomnik poległych w powstaniu sejneńskim na rzymskokatolickim cmentarzu w Suwałkach
  • Ulica Powstańców Sejneńskich w Sejnach - od 2017 roku (d. ul. J. Marchlewskiego)[4]

Zobacz też[edytuj | edytuj kod]

Przypisy[edytuj | edytuj kod]

  1.  Kronika powstań polskich 1794–1944. Warszawa: Wydawnictwo Kronika, s. 355. ISBN 83-86079-02-9.
  2.  Stanisław Buchowski: Powstanie Sejneńskie 23-28 sierpnia 1919 roku (pol.). [dostęp 2015-05-17].
  3.  Pomnik powstania sejneńskiego, otwartezabytki.pl [dostęp 2016-01-22].
  4.  Ulica Powstańców Sejneńskich, um.sejny.pl [dostęp 2017-01-30].

Bibliografia[edytuj | edytuj kod]


Polacy Polakom! Smutne!

PS. Skopiowałem na FB ten film oraz wypowiedź jego autora: Jarek Augustyniak
łapanka w całości. Ja sam w okrążeniu  Na przyszłośc taka prośba do zatrzymanych. Jak was zatrzymają zakładajcie ręce za głowę jak w czasie wojny. Lepsze zdjecia pójdą w świat . Pamietajcie, że jest prawda czasu, ale jest i ważniejsza prawda - prawda ekranu  

wtorek, 3 września 2019

Panie Błaszczak! Bywało szybciej!

Awaria oczyszczalni Czajka. Żołnierze budują most pontonowy na Wiśle. Błaszczak: Szybkie tempo pracy!  
http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141637,25146702,awaria-oczyszczalni-czajka-zolnierze-buduja-most-pontonowy.html?fbclid=IwAR11lFhEitv-rx_pKzh_CuGmihRVs1tMxiDVHLFzcKgwg5s4rpdghVcWNP4#s=BoxLoCpImg1

Wojsko buduje most pontonowy


No cóż, nie jest to pierwszy most kladziony przez wojsko na Wiśle. Już ponad 6 wieków temu wojsko króla Jagiełły, uczyniło to w ciągu 8-10 godzin. Zatem, nie ma czym się chwalić! 
Oto źródla informacji: 
"Relacja z przeprawy króla Władysława Jagiełły przez most pod Czerwińskiem w 1410 roku, opisana przez Jana Długosza": http://czerwinsk.salezjanie.pl/przeprawa-krola-jagielly 
"Tajna broń Jagiełły. Bez mostu pontonowego nie byłoby bitwy pod Grunwaldem":
 https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/2335013,Tajna-bron-Jagielly-Bez-mostu-pontonowego-nie-byloby-bitwy-pod-Grunwaldem
"Most łyżwowy pod Czerwińskiem":
https://pl.wikipedia.org/wiki/Most_łyżwowy_pod_Czerwińskiem 

A i pod Berezyną robiono to sprawniej: 
http://www.1807jonkowo.pl/archiwum/35-20091126
http://www.muzeumwp.pl/kalendarium/11-26/

Żołnierze Wojska Polskiego z czasów PRL, teraz pogardzanego przez rządzących, robili to jeszcze szybciej. Teraz mamy armię zawodową, wydawałoby się sprawniejszą i lepiej wyszkoloną od żołnierzy z poboru.