piątek, 21 października 2011

Stan wojenny. Po 30 latach

Do dziś budzi emocje wśród Polaków. Do dziś większość uważa, że wprowadzony był słusznie i uratował Polskę przed interwencją socjalistycznych państw ościennych z ZSRR na czele. Ale są też głosy, że był zbrodnią i opóźnił demokratyczne przemiany.


POLSKA WIDZIANA Z ZEWNĄTRZ.

A. Wypowiedzi polityków zachodnich.

    Były naczelny dowódca sił zbrojnych NATO, a później sekretarz stanu USA,  gen. A. Haig w książce "Ugoda: Realizm. Reagan a polityka zagraniczna" (wydana w 1984 r. "Dla Związku Radzieckiego Polska to casus belli - sprawa, dla której gotów byłby podjąć wojnę z sojuszem zachodnim."

    Były doradca prezydenta USA d/s bezpieczeństwa prof. Z. Brzeziński w książce "Plan gry" (wyd. w 1987 r.) pisze: "Panowanie nad Polską jest dla Sowietów kluczem do kontrolowania Europy wschodniej... Geostrategiczne położenie Polski wykracza poza fakt, że leży ona na drodze do Niemiec. Moskwie potrzebne jest panowanie nad Polską również dlatego, że ułatwia kontrolę nad Czechosłowacją i Węgrami oraz izoluje od zachodnich wpływów nierosyjskie narody Związku Radzieckiego... Trzydziestosiedmiomilionowa  Polska jest największym krajem Europy Wschodniej pod panowaniem Sowieckim, a jej siły zbrojne stanowią największą niesowiecką armię Ukł. Warszawskiego. Ta pozycja kosztuje Moskwę dużo, ale jeszcze kosztowniejsze byłoby jej poniechanie".

    F. Mitterand w rozmowie z kanclerzem RFN H. Schmidtem (Die Zeit" - nr 20 - 23 z 1987 r,): "Widziałem tylko dwie, a nie trzy możliwości: albo rząd polski przywróci porządek w kraju, albo uczyni to Związek Radziecki. trzecią hipotezę że mogłoby dojść do zwycięstwa "Solidarności", uważałem za czystą fikcję".

    H. Schmidt, w wywiadzie ("Polityka", 29.09.1995 r.): "Uważałem Jaruzelskiego za postać tragiczną...starał się on odwrócić interwencję radziecką w polską politykę wewnętrzną. Dla nas zagrożenie Polski było widoczne, dla was być może nie. Wywiad donosił nam o koncentracji wojsk radzieckich wokół polskich granic". Stan wojenny zastał go w NRD, gdzie dziennikarzom oświadczył: "Ubolewam że stało się zło konieczne". 

    Podobnie wypowiadali się inni politycy, m.in. kanclerz Austrii Kreisky, premierzy: Grecji - Papandreu, Kanady - Trudeau.

a) Raport połączonych wywiadów USA z 12.06.1981 r. m.in: "Ekonomiczna kondycja Polski będzie w najbliższych sześciu miesiącach pogarszać się z powodu słabych zbiorów, niskiej wydajności pracy, skróconego tygodnia pracy, trwającego ekonomicznego dryfu. Nie można wykluczyć szybkiego i drastycznego spadku standardu życiowego - zdolnego wywołać takie zaburzenia społeczne które mogą spowodować sowiecką interwencję. ..." "Niezależnie od tego jak Sowieci postrzegają koszty interwencji, szybko zeszłyby one na drugi plan gdyby uznano, że zostały podstawowe interesy ich państwa ..." Dalej w raporcie jest o przygotowaniach do ewentualnej interwencji, m.in. o przygotowaniach sił radzieckich oraz przeprowadzaniu ćwiczeń polowych zupełnie nietypowych dla danej pory roku.
b) Szyfrogram z 19.09.1981 r.ambasady USA w Warszawie: "Reżim Kani może wprowadzić jakąś formę ogólnopolskiego stanu wyjątkowego, jako ostatnią próbę opanowania sytuacji, jeśli będzie sądził , że od tego zależą losy jego rządu, lub jeśli sytuacja pogorszy się na tyle, że sowiecka interwencja będzie nieunikniona. Przewidujemy, że Kania i Jaruzelski bardzo niechętnie wprowadzą stan wojenny i tylko wtedy, gdy uznają, że nie będzie innego wyjścia".
c) W kolejnym raporcie połączonych wywiadów USA z 12.06.1982 r.stwierdzono poprawę sytuacji gospodarczej oraz zawarto ocenę stanu wojennego, m.in.: "...Związek Radziecki podjąłby każdą decyzję, którą uznałby za konieczną, z użyciem sił wojskowych włącznie...".

B. Wypowiedzi polityków radzieckich.

     L. Breżniew, w liście do R. Reagana w 1981 r. (Reagan. "Pamiętniki"): "...Związku Radzieckiego nie interesuje stanowisko USA wobec Polski...".

     Marsz. W. Kulikow (były D-ca Sił Zbr. Ukł. Warszawskiego) podczas międzynarodowej konferencji naukowo-historycznej w Jachrance pod Warszawą (08-10.1997 r. twierdził że nie mieli zamiaru wkraczać do Polski. Zostało to wyeksponowane w polskich publikacjach i mediach. Za to przemilczano jego - potwierdzone stenogramem, opublikowanym w: "Wejdą nie wejdą" - m.in. takie stwierdzenia:  "Wielokrotnie z tow. Kanią, z tow. Jaruzelskim i innymi dowódcami wojskowymi... i nikt z nich nigdy nie postawił problemu wkroczenia na terytorium Polski". Dalsza wypowiedź: "Solidarność" w różny sposób, nie będę opisywał, wkroczyła na drogę konfrontacji z partią i władzą, które wtedy rządziła. Takiej sytuacji dowództwa Ukł. Warszawskiego nie mogło przyglądać się bezczynnie, ... wszystko zmuszało nas do utrzymywania wojsk w takim stopniu gotowości, aby w odpowiednim momencie mogły działać, jeśli wymagałaby tego inna sytuacja". I jeszcze to: "W Związku Radzieckim, tym bardziej w Komitecie Centralnym, wszyscy oceniali "Solidarność" jako kontrrewolucję, jako ruch przeciw istniejącemu ustrojowi, ruch, przeciw któremu trzeba podjąć odpowiednie kroki. Dlatego nie ma co kręcić i mówić inaczej".  

    Jak się mają do tego "rewelacje" ni(e)jakiego Władimira Bukowskiego? Twierdzi, że generał prosił marsz. Kulikowa o interwencję wojskową. Dowodem mają być rzekome stenogramy których nikt nie widział i notatka z niezarejestrowanego(!) brudnopisu. No comment! 

    Rosjanie mają do Polski pretensje o wyjście z Układu Warszawskiego oraz opuszczenie Rady Wzajemnej pomocy gospodarczej. Jeszcze większe pretensje mają o przystąpienie Polski do NATO. Trudno przypuszczać, by wszyscy z nich chcieli aby w Polsce była jedność i zgoda. Mogą niektórzy twardogłowi cieszyć się, że plotka dała plon w postaci kolejnych sporów między Polakami. Każdy sposób zemsty dobry jeśli daje pożądany wynik. Tak to postrzegam. 
    Sam rozsądek podpowiada, że głowa państwa polskiego rozmawiałaby z głową ZSRR a nie jego podwładnym który i tak nie mógłby o niczym decydować. Owszem, generał prosił o pomoc, ale nie zbrojną a gospodarczą. Przede wszystkim o przywrócenie dostaw gazu i ropy naftowej bo już Sowieci "przykręcili kurki" (paliwa do samochodów na kartki!) i grozili zakręceniem.   http://www.youtube.com/watch?v=6Ltx7YfVg88

C. SYTUACJA W POLSCE. 


    Wszelkie próby porozumienia z władzami "Solidarności" spaliły na panewce. Nie pomogło  nawet stanowisko episkopatu polskiego, który dostrzegał skutki anarchii i groźbę interwencji z zewnątrz. Wygrała opcja "targania po szczękach". 
     17.12.1981 r. miała się odbyć w Warszawie  wielka manifestacja i rozpocząć strajk generalny. Czyli m.in. miały stanąć koleje, transport a tym samym dostawy opału, żywności itd. W warunkach surowej zimy skutki mogły być straszne dla wielu Polaków. 
    Czy by "weszli czy nie weszli" Sowieci z satelitami, mogą się jeszcze długo kłócić historycy i pokolenia Polaków. Domagali się tego przede wszystkim, Honecker i Husak (NRD i Czechosłowacja). 
    Utrata Polski i jej wojska naruszałaby także "równowagę strachu", ograniczone możliwości zaopatrzenia wojsk radzieckich w NRD, utratę wielkich baz w Polsce, kontrolę nad Czechosłowacją od północy, przesunięcie linii frontu  w ewentualnej wojnie znacznie bliżej granic ZSRR. 
    Niektórzy twierdzą, że Sowieci daliby Polsce spokój bo byli zaangażowani w Afganistanie. Warto zastanowić się co było dla nich ważniejsze: Polska czy Afganistan? Warto też pamiętać że żył jeszcze L. Breżniew. Jego wypowiedzi wiele dawały do myślenia. A w Afganistanie zaangażowana była niewielka część ich potężnej armii. 
    W Polsce mieli rozlokowane następujące siły: http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=690639  W tym czasie mogły być wzmocnione. Nikt ich nie liczył. Były też duże zgrupowania wojsk wokół naszych granic. Nawet od morza mielibyśmy "gości" w postaci piechoty morskiej z Bałtijska.
    Jeśliby nawet nie weszli: czy władze odpowiedzialne za losy milionów Polaków mogły ryzykować? Za duża była stawka w tej "grze". Wnioski nasuwają się same. Być może nie dla wszystkich jednakowe. 

PS. Ciąg dalszy, wywiad z generałem: http://probus.blogspot.com/2011/12/stan-wojenny-po-30-latach-cd.html

65 komentarzy:

  1. Jak dla mnie pan Generał Jaruzelski to Wielki Człowiek. Szanuję go i wiem, że robił wszystko dla dobra swojego kraju i Polaków. Nie mogę pogodzić się z tym, że szkalowano i zaszczuto mojego Generała, który wpoił we mnie dumę i patriotyzm dla mojej najukochańszej Ojczyzny. Życzę mu spokoju i jak najmniej bólu w jego chorobie. Mam również nadzieję, że kiedyś historia zweryfikuje dzisiejszą nagonkę i ukaże go w prawdziwym świetle.
    Słowianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam z opinia ze byl wiekszym patriota niz ta cala styropianowa zbieranina ktora okradla ten kraj i Narod ze wszystkiego.

      Usuń
    2. Może coś o ekonomi w związku z problemem "wejdą nie wejdą" : https://www.youtube.com/watch?v=6Ltx7YfVg88

      Usuń
  2. Też mu życzę jak najlepiej. Dzięki za komentarz! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gen. W. Jaruzelskiego uważam za drugiego po J. Piłsudskim męża opatrznościowego Polski (kolejność chronologiczna). Jest on prawdziwym patriotą-państwowcem. Żaden z obecnych polityków nie dorasta Mu do pięt.Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że gdyby nie wprowadzenie stanu wojennego mielibyśmy w Polsce wariant bałkański. Pewnym "siłom" o takie rozwiązanie zapewne chodziło. Nasi, styropianowi "politycy", sterowani przez żydowską demokrację i jastrzębi w czarnych kieckach, albo tego nie rozumieli (co jest bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę poziom ich rozwoju umysłowego oraz ciąg do władzy) albo zabrakło im wyobraźni, jakie będą skutki takiego rozwiązania. Mam poważne obawy, że w niedalekiej przyszłości Polska stanie się Judeopolonią, czymś w rodzaju Żydo-Yorku. Wystarczy zażydzić SLD, do czego dążą Panowie Stlzman, Berman, Urhan i Szechter. Ci panowie są głównymi sprawcami rozbicia SLD i zdołowania Millera. Po-transformacyjny podział łupów między czarną mafią a pejsatymi trwa. Pozdrawiam.essox

    OdpowiedzUsuń
  4. Na szczęście żaden z wymienionych nie należy do SLD.
    Dzięki za komentarz! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty sobie uważaj co chcesz.Ale wg mnie stan wojenny był wprowadzony NISŁUSZNIE!! Tak zachowawczo czyli na wyrost.Jaruzelski chciał się przypodobać Rosjanom!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przedstawiłem wypowiedzi polityków. Z nich wynika że SW stał się koniecznym. Nie przypuszczam żeby generał chciał się komukolwiek przypodobać. Zachował się bardzo odpowiedzialnie nie ryzykując że interwencja nastąpi. Gdyby do niej doszło, wielu miałoby o to pretensje że nie wprowadził stanu wojennego.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mąż opatrznościowy, jego mać. Całe życie wierny Sowietom. Wysyłał wojska by mordować Czechosłowaków w 1968, wysyłał wojska by mordowały robotników w 1970. To wszystko robił dla dobra Polaków? Człowiek, który nigdy nie odmówił wykonania rozkazu, jaki dostał z Moskwy, miałby uchronić ten kraj przed radziecką inwazją. Człowiek, który publicznie zapowiadał zniszczenie "S"-ki, miałby uchronić ruchy dążące do demokratyzacji od "interwencji" naszych dozgonnych przyjaciół. Polska to kraj ludzi myślących na opak i gdyby to, co uważa "większość" zestawić ze sobą, wyszedłby jeden wielki idiotyzm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ilu tych Czechosłowaków namordowali?

      Usuń
    2. Styropianowcy z czarnymi to największa zaraza jaka spotkała naród .

      Usuń
  8. Nie "Solidarność" chciał uchronić a Polskę. Myślącym na opak to chyba Ty jesteś bo bzdury piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawda! - Stan Wojenny to 25 ofiar! To bolesne... A, faszystowski zamach Piłsudskiego 300 ofiar śmiertelnych, 1800 rannych - nigdy nie podano do wiadomości ile z nich zmarło!...Po stanie wojennym - nad Polską i Polakami dzięki mądrości sił rządowych i opozycyjnych zaczęło jaśnieć... Słońce szans... na Wolność! Równość! Demokrację! Tolerancję! Po faszystowskim zamachu stanu - nad Polską zaległa ciemna noc sanacji doprowadzając Polskę do katastrofy... Wódz, prezydent... narodowo katoliccy "przywódcy” prawicy, porzucili Naród... Kraj w czasie najwyższej próby...!

    OdpowiedzUsuń
  10. To nie dzięki NSZZ „Solidarność”, ani nie dzięki Kościołowi, nie było bieda szybów – rzeszy żebrzących – bezdomnych-wyrzuconych na bruk. To nie dzięki „tak zwanemu ruchowi społecznemu solidarność w Polsce”- jak określa to sprawozdanie CIA dla Kongresu USA, o nie tylko materialnym wsparciu; nie było bezrobocia-liczenia na pomoc złodziejskiego Caritasu-horrendalnej rozpiętości płac w sektorze państwowym, gdzieś między 150 000 a 300 000 złotych miesięcznego uposażenia dyrektorów spółek z większościowym udziałem państwa - a 1600 złotych najniższej pensji… Gdzieś między 9 000 a 15 000 złotych poselskich diet-pensji plus 20 000 miesięcznie na biura poselskie – a 700 złotych zasiłku dla wyrzuconych na bruk – bezrobotnych, ze sprywatyzowanych zakładów przemysłowych… albo po ukończeniu szkół nie mogących znaleźć pracy… dzięki dobrodziejstwom NSZZ Solidarność i Kościoła! To nie dzięki NSZZ „Solidarność” i Kościołowi – nie było kolejek w szpitalach – nie musiano wybierać kogo leczyć a kogo skazać! Nie dzięki nim można było jeździć na wczasy (wszyscy nieomal) a dzieci spokojnie wysyłać na bezpieczne kolonie…. ALE TO DZIĘKI NSZZ ‘SOLIDARNOŚĆ” dzięki „tak zwanemu ruchowi społecznemu solidarność w Polsce” no i dzięki kościołowi – jedynej sile „bagnetami” podtrzymującej rządy post-solidarnościowe mamy co mamy…! Więc nie wyklinajcie PRL – zwłaszcza Wy, którzy w tym PRL wyrośliście, za darmo się wykształciliście, za darmo jeździliście na wczasy i wakacje a nawet… poza granice kraju… Nie plujcie na ten PRL zwłaszcza tak zwani „politycy” zawsze ubogaceni-i zawsze będący „utrzymankami” Kościoła … który wtedy jeszcze wielu wydawał się katolickim…. GARDZĘ WAMI – cynicznie przekazujący sobie w kościołach „Znak Pokoju” a skrycie czyhający na skrytobójcze pchnięcie nożem w plecy Minionego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mocne słowa - ale szczera prawda. Polacy starsi pamiętają. Młodzi się powoli dowiadują i mądrzeją. Wierzę , że właśnie oni upomną się o SWOJĄ POLSKĘ.

      Usuń
    2. Mocne słowa - ale szczera prawda. Polacy starsi pamiętają. Młodzi się powoli dowiadują i mądrzeją. Wierzę , że właśnie oni upomną się o SWOJĄ POLSKĘ.

      Usuń
  11. Generał to wielki człowiek i patriota.Ale mam zal do niego za wprowadzenie stanu wyjątkowego.Gdyby go nie wprowadził to iluż mniej byłoby teraz oszołomów.Wytukli by się sami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, a teraz z perspektywy czasu coraz bardziej utwierdzam się w tym ... szkoda tylko "Wojtka", gdyż wcale sobie na to nie zasłużył ...

      Usuń
    2. Sęk w tym, że te oszołomy nigdy do walecznych nie należeli. Oni by przetrwali w szafach. Zginęli by zwykli zmanipulowani ludzie.

      Usuń
    3. ...tak tak razem z Kiszczakiem to wzorowi obywatele. Powązki pełne są takich kanalii - bohaterowie i patrioci leżą jak pies pod płotem

      Usuń
  12. Niestety było inaczej, a Jaruzelski to zdrajca własnego narodu. Dowód: http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/71663,Stan_wojenny__Wypowiedzi_polityków_zachodnich_i_nie_tylko_zachodnich_,artykul.html

    Proszę przeczytać stenogramy podane w poście forumowicza "PL".

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdrajcą to chyba ty jesteś. To co pisze Bukowski to kompletne bzdury które sobie wymyślił. On jeden miałby rację a tyle najważniejszych polityków miałoby jej nie mieć. Stuknij się w główkę człowieku i nie pisz tu pierdół.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szanowny Autorze komentarza z 23.54!
    Z jednej strony stoją wypociny pana Bukowskiego nie poparte dowodami a z drugiej wypowiedzi czołowych polityków z tamtych lat. Także nie jest tajemnicą że wokół naszych granic były skoncentrowane wojska sowieckie, NRD i Czechosłowacji. Potwierdzają to zdjęcia satelitarne o których mówili nieraz politycy USA i inni. Potwierdzają to także ludzie mieszkający przy granicach. Nawet od strony morza mielibyśmy gości w postaci piechoty morskiej z Bałtijska. Pan Bukowski chce sobie w ten sposób zwiekszyć zainteresowanie swoją książką. Podobno myślenie nie boli. Zachęcam do samodzielnego wyciągania wniosków.

    OdpowiedzUsuń
  15. SW był konieczny, bo groziła nam wojna domowa, do której nawoływała wierchuszka "S", a z drugiej strony interwencja. Mielismy gości ze wszystkich stron - z Bałtijska i Kłajpedy także. Mało brakowało do krwawej kaszy...

    OdpowiedzUsuń
  16. Polecam - http://grzybypl.blogspot.com/2011/12/profesora-dudka-takie-sobie-bajeczki.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście już dawno odwiedziłem ten blog. Pozdrawiam!

      Usuń
  17. Szkoda, że napisano tu o prawdziwych informacjach jakie przesyłane były do Polski z ZSRR. Są dokumenty, zapiski oraz relacje z rozmów, z których wyraźnie wynika, że ZSRR nie zamierzało wkraczać do Polski, dając Polsce wolną rękę z poradzeniem sobie z sytuacją w kraju. Było to podyktowane, jak same władze ZSRR powiedziały Kani, brakiem jakichkolwiek funduszy na inwazje wojskową. Woleli pozostawić ten problem następcą, a sami żyć w lepszych warunkach. Sprawa zdjęć satelitarnych i wypowiedzi osób z USA, to wsadziłbym sobie je gdzieś, ponieważ proszę poczytać o dezinformacji w służbach USA i działalności wywiadu ZSRR, który w latach 80' przezywał rozkwit na terenie Niemiec Zachodnich, Francji i USA. To już nie jest kwestia co jakiś wywiad powiedział, który może się mylić, czy zdjęcia, które można łatwo spreparować i ludzi, którzy widzieli wojsko, ale nikt nie wie w jakiej ilości, to kwestia dokumentów, które Moskwa kilka lat temu, bardzo chętnie nam pokazała. Ludzie przecież ZSRR walczyło wtedy w Afganistanie, nie miało pieniędzy i nawet możliwość na przerzucanie wojska o tak na zachód, z kraju gdzie dostawali baty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ty pieprzysz? Są dokumenty? To gdzie one? A w Afganistanie to mieli kilka dywizji spośród kilkuset.

      Usuń
  18. Fakty:
    1 Tajne spotkanie cywilnych funkcjonariuszy KGB z naczelnymi dyr, wydawców gazet w PRL-u. "...Nie niszczyć Solidarności bo jest potrzebna do realizacji planów przemian w ZSRR". Nie było problemem zlikwidowanie przywódców na samym początku.

    2 Nie było potrzeby wprowadzania wojsk radzieckich,bo one były w Polsce. Zgrupowania w lasach w okolicach Gdańska w czasie trwania konferencji. Czekali na rozkaz gdyby gen. Jaruzelski nie dał sam rady.

    3 Pomoc krajów z zachodu. Oni tez mieli w tym swój cel.

    4 Przygotowania do Stanu Wojennego zaczęły się rok wcześniej. Próbna mobilizacja w marcu poprzedniego roku.

    5 Spowodowany niechęcią ludzi "spontaniczny zryw" został zorganizowany przez kogo? . -Wielu miało w tym swój interes.
    Cieszmy się,że tak się to skończyło. -Skończyło...? Wielka manipulacja trwa!

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj! Odwiedziłem Twój blog i przeczytałem ten artykuł. Bardzo ciekawy i zawiera trafne spostrzeżenia. Zostawiłem też komentarz ale nie wiem czy pojawi się. Chyba jakiś problem techniczny. Dzięki za komentarz i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Szanowny Autorze komentarza z godz. 20.01! Podałem wypowiedzi polityków i źródła. Od siebie napisałem niewiele. Prędzej Sowieci wyszliby z Afganistanu niż zostawiliby Polskę w spokoju. Napisałem dlaczego - nie chcę się powtarzać. Dziwnym jest że nagle niektórzy zaczynają wierzyć Rosjanom. Jakieś wybiórcze to zaufanie bo często to ci sami ludzie którzy na nich wylali niejedną beczkę jadu. Kali się kłania. Przytoczyłem wypowiedź nie jednego polityka a wielu, w tym zachodnich. Dlaczego oni mieliby kłamać, zwłaszcza w tamtym czasie? Przecież żadnego z nich nie można było podejrzewać o sympatie do PRL i gen. Jaruzelskiego.

    OdpowiedzUsuń
  21. Szanowny Autorze komentarza z godz. 20.07! "Próbna mobilizacja w marcu poprzedniego roku"? Nie żartujmy. W tym czasie jeszcze nie było NSZZ"S" ani strajków na Wybrzeżu.

    OdpowiedzUsuń
  22. NIE NO BEZ JAJ !!! LUDZIE W JAKIM WY WIEKU JESTEŚCIE, ŻE PISZECIE TAKIE BZDURY !!!. Armia sowiecka była wszechobecna w Polsce stacjonowała u nas cały czas. Jaruzelski bez zgody Kremla nie mógł nawet wyjść do toalety. Sowieci gdyby chcieli iterweniować - mieli możliwości do interwencji - to by interweniowali nie pytając się Jaruzelskiego o zdanie. Jaruzelski robił dokładnie to co Kreml chciał, spacyfikował kraj i naród. SW jest zbrodnią, a generałowie powinni zostać za tą zbrodnię osądzeni i skazani. Wypowiedzi zachodnich polityków tamtego okresu to niczym nie potwierdzona paplanina i ich domysły, można je śmiało porównać do wypowiedzi dzisiejszych polityków, które wysiekają z WIKILEAKS.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdrada jest zdradę. Dzień 31.12 1981 - dniem zdrady narodowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ci winien sylwester 1981 roku??wywalili cie moczymordo na pysk z zabawy bo zarzygałes całą sale?

      Usuń
  24. Nie nazywam paplaniną wypowiedzi poważnych polityków. Przedstawiłem ich wypowiedzi i nie widzę powodu aby w to nie wierzyć. Podałem także źródła. To nie są wymysły. Nie moja wina że niektórych prawda w oczy kole.

    OdpowiedzUsuń
  25. Probus zwracaj się bezpośrednio, a nie przez Wy chyba że Ci to z zamiłowania do systemu zostało. Zastanów się co jest prawdą, a co nią nie jest. Równie dobrze można o tobie powiedzieć, że prawda Ciebie w oczy kole więc wstrzymaj konie wataszko i nie wyskakuj przed szereg. A co do poważnych polityków to nie od dziś wiadomo, że nie powinni oni zawsze stanowić wzoru do naśladowania, cytowania, a ich prywatne wypowiedzi i spekulacje nie zawsze stanowią podstawy do oceny historii.

    OdpowiedzUsuń
  26. W co nie wierzyć drogi Probusie? W opinie i wrażenia? Osobiste przekonania i odczucia znaczących osobistości politycznych tamtych czasów są niewątpliwe interesujące i stanowiłyby dobre uzupełnienie twardych danych. Tych wszakże, niestety, w Twoim zestawieniu brakuje.

    OdpowiedzUsuń
  27. Chyba jakieś nieporozumienie szanowny Autorze komentarza z godz. 10.32. Do nikogo nie zwracam się per "Wy". Nie jestem też żadnym "wataSZką" ani watażką. Co do polityków: to poważni ludzie żaden z nich nie zeszmacił się np. dla 300 zł. Nie przypuszczam też żeby byli fanami PRL, bloku wschodniego czy samego Generała. Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  28. ups przepraszam za błąd ortograficzny, tu Probusie z prawdą się nie mijasz WataŻka przez zet z kropą stać powinna. Co do My Wy ONi to nie zaprzeczysz że słowa "Nie moja wina że niektórych prawda w oczy kole" kierowane były do mnie a nie do jakiegoś większego ogółu gdyż natchnął cię mój poprzedni post więc daruj sobie, taki typ konwersacji jest dość znany i niestety stosowany. Ale odbiegamy od tematu...nikt nie twierdzi, że nie byli oni poważni. Trzeba jednak rozdzielić odczucia, sugestie, emocje, które pojawiają się w dyplomatycznych notach czy rozmowach od faktów i sytuacji jaka w danym okresie panowała. Problem wprowadzenia Stanu Wojennego nie można roztrząsać na TAK czy na NIE w kategoriach co dany polityk sobie pomyślał. Stan Wojenny podczas którego torturowano, zabijano, deprawowano obywateli jest zbrodnią przeciwko Narodowi i jego twórcy powinni odpowiadać przed Narodem bez względu na to jakimi przesłankami się kierowali. Nie ma przyzwolenia na to żeby jedną zbrodnię tłumaczyć drugą !!! Gadanie o tym co by było gdyby...jest próbą zafałszowania historii i odwracaniem przysłowiowego kota ogonem oraz próbą uniknięcia odpowiedzialności. STAN WOJENNY - NA NIE !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tortury w stanie wojennym? Różne rzeczy słyszałem ale nie o torturach. Chyba że tobie ktoś mózg storturował.

      Nieoszołom

      Usuń
  29. JAKBY ZGINĘŁO ZE STO TYSIĘCY LUDZI W DOMOWEJ WOJNIE ALBO OD RUSKICH KUL TO BYŚ TERAZ TAKICH PIERDÓŁ NIE PISAŁ. DZIWIĘ SIĘ PROBUSOWI ŻE Z TAKIMI PALANTAMI CHCE ROZMAWIAĆ. CIESZ SIĘ ŻE NIE BYŁO WIĘCEJ OFIAR. A NIE MUSIAŁO BYĆ WCALE. TO BEZPIEKA PODRZUCIŁA GÓRNIKOM Z WUJKA TE DZIDY STALOWE CZY SAMI ZROBILI. ŻAL MI TYCH LUDZI ŻE DALI SIĘ PODPUŚCIĆ OSZOŁOMOM CO STALI ZA ICH PLECAMI. ŻAL MI TEŻ ICH RODZIN. MOGLI ŻYĆ ALE WINA NIE TYLKO PO STRONIE. SORY ŻE Z WŁĄCZONYM CAPSEM PISZE ALE MAM WZROK SŁABY. JARUZELSKIEGO.

    OdpowiedzUsuń
  30. Słowa podziwu za "orkę na ugorze", Książę. Może ziarenko swobodnej myśli zakiełkuje w zakutych łbach Twych oponentów. Choć niektórych. Nie potrafię się na nich gniewać, są tak życiowo niezaradni i splątani mentalnie... Ludzie mylący przyczyny ze skutkami, ufający bezgranicznie polakożercom i gardzący jednocześnie innymi Polakami zasługują na współczucie lub choćby refundację leku na pomroczność, gdyby taki był. Smieszy mnie tylko nowy emeryt, który lata do emerytury wypracował w PRL, i swej obecnej mizerii dopatruje w "zbrodniczej komunie", zapominając jednocześnie ze w tym krwawym reżimie każdy emeryt, rencista i dziecko oraz n.p, kolejarz wraz z rodziną leki pobierał za DARMO, tak jak senatoria i wszelkie zabiegi z dentysta i protetykiem włącznie. Pamięć wybiórcza jest formą niepamięci. Gdyby ci ludzie zechcieli usiąść i przemyślec problem: co zyskaliśmy i co stracili wraz z nowym ustrojem i wyszło im że ONI zyskali więcej, nie grzmiał bym w zawiści. Ale ich myślenie boli. Bo jeśli Ty zwracasz częstokroć uwagę że nowy ustrój to i nowe straty, zarzucają Ci żeś komunista, bądź zgoła mason.
    Niech sobie wegetują robaczki w radosnej ignorancji, jeśli smrodek parafianizmu im miły. Dobranoc wam, PRAWDZIWI Polacy. Niech wasze podgolone łby myśl wolna nie nawiedza. Dobranoc....

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie było by SW, weszli by rosjanie... i mielibysmy nowe "powstanie warszawskie"... z proporcjonalnie wiekszymi stratami... starszy brat siedział wtedy w wojsku... wtedy bylo oczywiste, ze jesli wejda to zolnierze nie beda wypelniac "bratnich zobowiazan"... tylko chwyca co maja pod reka i pojda w "las"... strasznie sie tez w wojsku bano prowokacji... ruski z legnicy tez srednio sie palili to wejscia... mieli doswiadczenia z Afganistanu i starsi oficerowie znali polska partyzantke... za to NRD i Czechoslowacja az przebiarali nozkami... mozna gdybac co i jak... ale wole SW i obecna rzeczywistosci niz "wspaniale" scenariusze, gdzie polscy zolnierze wraz ludnoscia cywilna walcza z "bratnia pomoca" a zachod moglby dla nas tylko zarezerwowac miejsce w swoich gazetach... na duza ilosc klepsydr...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka prawda. Szkoda że nie wszyscy chcą to pojąć. Zwłaszcza ci sterowani falami radiowymi.
      Dzięki za komentarz. Pozdrawiam!

      Usuń
  32. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO GENERALE! DZIĘKI ZA OCALENIE POLSKI!

    OdpowiedzUsuń
  33. Generał to mąż stanu. Tak go oceni historia i tak go już oceniają normalni Polacy. To on jest godzien Wawelu.

    OdpowiedzUsuń
  34. Z FORUM:
    teraz ta wypowiedź jest bardziej zrozumiała. Po wprowadzenie stanu wojennego płk Kukliński powiedział dla paryskiej "Kultury":
    " Obserwując radzieckie posunięcia militarne z bliska, a nawet stykając się z nimi
    bezpośrednio, nigdy nie miałem wątpliwości, że Związek Radziecki mógł sobie
    pozwolić i był gotów do akcji militarnej w stylu inwazji na Czechosłowację." zwiń

    OdpowiedzUsuń
  35. z forum: "Michaił Susłow, dogmatyczny starzec domagający się skrajnych rozwiązań. To na jego polecenie już w 1980 roku powołano grupę wojsk przeznaczoną do interwencji w PRL. Również on przedstawiał kolejne projekty dojścia w PRL do władzy bardziej "zdrowych sił". Wg niektórych źródeł zaprojektował on nawet nowy polski "gabinet cieni" na wypadek gdyby interwencja zbrojna okazała się koniecznością. Politbiuro podjęło znacznie wcześniej próbę obalenia polskiego tandemu władzy Kania-Jaruzelski poprzez wypróbowaną metodę: listu KC KPZR do zdrowych sił KC PZPR. Była to już raz sprawdzona w relacjach z PRL metoda przewrotu władz. Poskutkowała ona przy obaleniu Gomułki i zastąpienia go wskazanym w Moskwie (przez Piotra Kostikowa) Gierkiem. Tym razem jednak lojalność polskiego KC (głównie wobec Jaruzelskiego) przeważyła. Przewrót Moskwy w Polsce nie powiódł się." zwiń

    OdpowiedzUsuń
  36. skopiowane z forum:
    W. Jaruzelski i J. Piłsudski mają bardzo podobne życiorysy
    1. Obaj urodzili się w rodzinach ziemiańskich
    2. Obaj spędzili młodość na zesłaniu w Rosji
    3. Obaj byli najwyższej rangi wojskowymi
    4. Obaj wzięli czynny udział w wojnie światowej
    5. Obaj byli socjalistami z przekonania
    6. Obaj byli ważnymi działaczami partii socjalistycznych
    7. Obaj byli w pewnym okresie najważniejszymi osobami w Państwie
    8. Obaj przeprowadzili zamach stanu w państwie
    9. Obaj uwięzili swoich towarzyszy partyjnych
    10. Obaj nie byli pupilkami hierarchów kościelnych
    11. Obaj wzbudzali wśród Polaków skrajnie przeciwstawne emocje zwiń

    OdpowiedzUsuń
  37. 23 min. filmu z TVP Info. Krótkie streszczenie:
    1. Od 1976 roku Polska zaczyna spłacać kredyty innymi kredytami;
    2. Na początku 1980 roku zabrakło pieniędzy na spłatę odsetek i kredytów; i wtedy z ZSRR nadchodzi bezzwrotna pożyczka w wysokości 465mln$ z której mogliśmy spłacić najpilniejsze należności co umożliwiło podjęcie rozmów z wierzycielami;
    3. W roku 1980 poziom produkcji umożliwiał jeszcze spłacanie naszych zobowiązań ale w 1981 roku drastycznie spadła produkcja, zrywano kontrakty eksportowe;
    4. We wrześniu 1981 roku rząd ZSRR stawia ultimatum, że do końca roku Polska ma spłacić wszystkie wobec nich zobowiązania. Jeżeli nie to od stycznia 1982 roku dostawy surowców zostaną ograniczone do 30 - 50% co sprowadzi na Polskę i Polaków zapaść gospodarczą, wręcz zagraża egzystencji narodu;
    5. Zachód nie chciał, a przede wszystkim nie miał możliwości udzielenia nam pomocy;
    6. Bajbakow szef komisji planowania ZSRR informuje Jaruzelskiego, że mogą cofnąć ultimatum pod warunkiem, że w Polsce zostanie zaprowadzony porządek;
    7. 13 grudnia 1981 roku Jaruzelski wprowadza stan wojenny.
    Link http://www.youtube.com/watch?v=6Ltx7YfVg88

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to z forum. Dobrze zacytować mądrych ludzi.
      " Najbardziej bolesne dla solidaruchów wszelkiej maści jest wstydliwy temat faktycznych zwycięzców II Wojny. Jakby to było miło gdyby Anders pokonał Berlin, poszedł za ciosem i zatrzymał w Moskwie na kawkie przed natarciem na Władywostok. Źle, że krew Polskiego żołnierza Berlingowca, ma wg dzisiejszych polityków kolor mniej czerwony od tych co walczyli pod Tobrukiem czy Monte Casino. Generał Jaruzelski, był zawsze OK. To, że przyszedł ze wschodu, to niestety wina Andersa. Gdyby Anders tak się nie spieszył z wyjściem z ZSRR, to zabrałby więcej deportowanych w głąb Rosji Polskich patriotów. Ten gałgan Anders zostawił nawet na nabrzeżu wiele tysięcy Polaków proszących o ratunek, aby ich tylko zabrał. Anders wolał zabrać aktoreczki i swoich pupili będących m.in. przyczynkiem klęski wrześniowej. Ale o tym nie wypada mówić. Nawet nie wypada mówić o bezsensownym zdobywaniu Monte Casino i setkach poległych Polskich żołnierzy gnanych do ataku. Widzicie tylko zło w Jaruzelskim. Niestety, na nic nie przespane noce Generała, wygrali w Polsce judasze i hołota spod znaku S. Teraz dzielni obalacze komuny i ich dzieci pracują za 200-300E, siedzą w swojej ojczyźnie na bezrobociu, są bezdomnymi albo na emigracji, a Polaków karmi się suszem jajecznym, solą wypadową, trutką na szczury i GMO. Zadziwia mnie liczba zwolenników tego bezhołowia. O take Polske my walczyli. Przypomnę wam, ze strajki w 1980 r rozpoczęły się o przywrócenie do pracy takiej jednej suwnicowej, handlującej skrycie w stoczni gorzałką i robiącej przewałki na wejściówce na teren stoczni, którą spragnieni okowity robole zrobili męczennicą . Za Generała Jaruzelskiego takiego bajzlu nie było. Wojsko było wyszkolone z pilotami włącznie. GISZ rozwiązywał wszystkie zagadki w jednostkach - aż się chciało w takiej armii służyć. Możecie się indyczyć, ale Jaruzelski pokazała majstersztyk w 1981 r. - wielka logistyczna operacja, dyscyplina i osiągniecie przez wojsko wyznaczonych rubieży. Poza tym utrzymanie takiej operacji w tajemnicy - to jest coś. Szacun dla Generała. Solidaruchy do tej pory płaczą po kątach nad stanem wojennym, że teleranka nie oglądali - 10 lat wcześniej mogliby się zdemokratyzować, rozkraść lub sprzedać Polskę. Oj, oj, nawet Kukliński z NATO i USA nie pomogło."

      Usuń
  38. "Wojciech Witold Jaruzelski (ur. 6 lipca 1923 w Kurowie) – polski polityk i dowódca wojskowy, działacz komunistyczny, prezydent PRL (1989) i prezydent RP (1989–1990).
    Wywodzi się z rodziny szlacheckiej i ziemiańskiej herbu Ślepowron. Ród wywodzi się z pogranicza Mazowsza i Podlasia. Korzeniami sięga przełomu XV i XVI w.
    Dziadek Wojciecha, również Wojciech, brał udział w powstaniu styczniowym, za co został zesłany na 8 lat. Po przybyciu do Polski, poślubił Helenę z d. Filipowską, która wniosła duży posag. Dzięki temu małżeństwo mogło kształcić liczne potomstwo. Ojciec Wojciecha, Władysław był siódmym z ośmiu dzieci Wojciecha. Ukończył Akademię Rolniczą w czeskim Taborze. Wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej 1920. Mimo że należała mu się część dóbr rodzinnych, pracował jako administrator majątków ziemiańskich. Ciesząc się opinią dobrego fachowca, trafił do Kurowa, gdzie poznał Wandę z Zarębów z pobliskiej Dąbrowy Wielkiej, absolwentkę Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach. Ich ślub miał miejsce 19 września 1922 r. Wojciech urodził się w dniu 6 lipca 1923 r., o godz. 21 w Kurowie. Pierwsze imię otrzymał po dziadku – powstańcu. W 1928 r. małżeństwu urodziła się jeszcze córka Teresa.
    W dniu 7 października 1923 został ochrzczony w tamtejszym kościele rzymskokatolickim. Rodzina była głęboko religijna i patriotyczna.
    W 1925 rodzina Jaruzelskich opuściła Kurów i zamieszkała w majątku Trzeciny nad rzeką Brok. Od 1933 Wojciech Jaruzelski uczęszczał do gimnazjum prowadzonego przez zakon marianów na warszawskich Bielanach. Szkoła uczyła w duchu zasad katolickich i poszanowania polskiej tradycji. We wczesnej młodości był bardzo religijnym i dobrze zapowiadającym się uczniem. Dostrzeżono w nim talent do przedmiotów humanistycznych. Miał dobry styl pisania i formułowania myśli. W 1935 r. wstąpił do Związku Harcerstwa Polskiego, do drużyny im. Stanisława Żółkiewskiego. W tym czasie opublikował artykuł „Służba Polsce” do szkolnej „Jednodniówki”. Odwoływał się tam do tradycji Orląt Lwowskich i harcerzy, którzy polegli w 1920 r. walcząc z bolszewikami. W 1939 r. ukończył IV klasę gimnazjum uzyskując tzw. „małą maturę”. Po wybuchu wojny rodzina uciekała w kierunku wschodnim. W momencie wypowiedzenia wojny Polsce, przez ZSRR, rodzina Jaruzelskich przebywała w jednym z majątków w powiecie lidzkim (województwo nowogrodzkie). Wobec ataku ze wschodu postanowili wrócić do Trzecin. Ostatecznie kierując się w kierunku Litwy, w nocy z 22 na 23 września przekroczyli w okolicach Kopciowa granicę z Litwą. Tam mieszkali w różnych miejscowościach w majatkach polskich rodzin. Po zajęciu Litwy przez ZSRR, rodzina Jaruzelskich postanowiła wrócić na tereny zajęte przez Niemców. Ostatecznie matka obawiając się, że przy przekroczeniu granicy może dojśc do rozdzielenia rodziny zdecydowała o pozostaniu na Litwie. W dniu 14 czerwca 1941 r. rodzina została deportowana w głąb ZSRR. Wojciech zamieszkał wraz z matką i siostrą w osadzie leśnej Turczuk, gdzie pracował w tajdze[b] przy wyrębie lasów i nabawił się choroby oczu, ślepoty śnieżnej, która trwale uszkodziła mu wzrok. Ojciec został zesłany do łagrów w Krasnojarskim Kraju. Po podpisaniu umowy Sikorski-Majski, jesienią 1941 r. Władysław został zwolniony z łagru i udał się do Bijska, gdzie znajdowała się polska delegatura. Według siostry Wojciecha, ojciec zapisał go na ochotnika do formującego się wojska Andersa, lecz Wojciech z rodziną dopiero w styczniu 1942 r. przybył do Bijska. W międzyczasie w październiku 1941 r. Wojciech został wezwany przez miejscowe NKWD i poinformowany, że dostał pracę na stanowisku pomocnika magazyniera przy jedynym sklepie w osadzie oraz większe mieszkanie i większy przydział chleba.
    Po przybyciu w styczniu 1942 r. do Bijska, zamieszkał przy ulicy Gorkiego 51. Podjął pracę przy wyrębie lasu.
    Ojciec Wojciecha Jaruzelskiego dostał posadę wozaka w miejscowym przedsiębiorstwie rybnym, zmarł 4 czerwca 1942 r. w Bijsku i został pochowany na miejscowym cmentarzu. Syn odwiedził jego grób dopiero po 48 latach w 1990 r".

    OdpowiedzUsuń
  39. W czerwcu Kukliński donosi m.in., że "Sowieci zarządzili ewakuację sowieckich rodzin z dziećmi do ZSRR do 15 czerwca" i że "personel milicji grozi wstąpieniem do związków zawodowych i jest informacja, że całe dowództwo przyłączyło się do Solidarności".

    Z forum:
    "Sowieci chcieliby uniknąć wojskowej interwencji w Polsce za wszelką cenę. Sowieckie dokumenty wojskowe wskazują jednak, że ZSRR czyni bardzo intensywne i konkretne przygotowania do interwencji militarnej" - czytamy w raporcie z połowy czerwca.
    zwiń

    OdpowiedzUsuń
  40. Drogi Probusie,po twoich wpisach jak i niektórych,innych uzytkownikow szacownego forum dyskusyjnego,jestem zmuszony zabrać glos.Nie wiem czym powodowane sa pozytywne komentaze dotyczące osoby Wojciecha Jaruzelskiego jak tez wprowadzenie przez niego stanu wojennego,ktory wzbudza tyle kontrowersji ale fakty same przemawiają za czyms,zgola odmiennym.Kazdy kto sluzy obcemu wywiadowi,szkolac się na terenie innego państwa,sympatyzujac z nim,osiagajac uznanie i awansując w szeregach wrogiego kraju,jest zwykłym zdrajca i dla takich w każdym kraju na swiecie,przewidziana jest tylko jedna kara-kara śmierci.Jaruzelski wprowadzając sw,mial na celu przede wszystkim utrzymanie władzy i stanu ustrojowego, bliskiemu jego sercu-komunie.Przez lata miał wpajany,jedynie słuszny system a poza tym bal się tego co zazwyczaj nastepuje po obaleniu władzy na której czele stal czyli stryczka.Stan wojenny uchronil go i jego wspolrzadzacych od tego co nazywane jest niechlubna smiercia,a przy okazji zastopowal zapedy, co niektórych rodakow,podsycanych nienawiscia do przelania krwi,wsrod samych rodakow.Stan wojenny pozwolil na przemyslana transformacje i wycofanie się wszystkich komunistow i ich rodzin do objecia intratnych posad we wszystkich resortach gospodarki narodowej.Zaczeto już wtedy prywatyzować i wdrazac w zycie plany przejmowania majątku za bezcen i wysprzedaży za grube lapowki dorobku pokoleń.Sw tak naprawdę wygasł samoistnie po uznaniu przez byłych czlonkow PZPR-u,ze udało się bez zadnych strat,ulokowac siebie i rozkradziony kapital w bezpieczne miejsca.Okres 1981 do 1989 to wlasnie ten okres utwierdzil komunistow ze nie będzie już powrotu do przemijających czasów.Wtedy to nastapil drugi etap oddawania władzy na warunkach przygotowanych i uzgodnionych ze wschodem.Podstawiony Walesa cieszący się ogromnym zaufaniem społecznym,przypieczetowal los Polakow i nastapilo podpisanie porozumienia z tymi ,którzy wcześniej służyli obcemu wywiadowi,Rosji.Nierozliczeni, za zbrodnie na narodzie,czlonkowie PZPR-u oraz oficerowie wysokiej rangi sluzb wojskowych szybko obejmowali stanowiska w zarządach banków i najwyższe stanowiska w fabrykach,kopalniach w najbardziej intratnych działach gospodarki.W tym czasie trwaly personalne rozgrywki w solidarnosci,bo wszyscy chcieli się ustawić przy korycie a niestety koryto nie jest z gumy.Obecna sytuacja w kraju jest następstwem nierozliczenia i nieoderwania od władzy tych,ktorzy stanowili trzon zepsucia uwczesnej Polski.Po wejściu do UE,kraj nasz został poddany czwartemu rozbiorowi i to co nie zostało sprzedane lub przekształcone,znalazlo się na liscie dyrekyyw unijnych jako niezgodne z prawem unijnym.Zredukowano ilość mleczarni,cukrowni,kopalni[po2014 nie wolno będzie opalac weglem,gdzie 70%mieszkan posiada urządzenia na wegiel].Nasz kraj jest kolonia w której obywatele sa zmuszani konsumować wyroby importowane z UE! Widzac komentarze w których gloryfikuje się takie postacie jak Wojciech Jaruzelski,ktory z banda komunistow sluzyl wrogiemu nam krajowi,nie potrafie zrozumieć ,co znaczy obecnie slowo-PATRIOTA. Natomiast co do oceny twojego blogu Probusie masz moje uznanie gdyż zawarte tu tematy sa naprawdę wartosciowe i godne odwiedzania, BANITA

    OdpowiedzUsuń
  41. ciekawe jest to,ze za Pulsudskiego wiecej zginelo ludzi jak za Jaruzelskiego,dlaczego tak sie go potepia za te 108 ludzi co zginelo a za Pulsudskiego 525 ludzi i o nim sie nic nie pisze tylko chwali.
    Obydwoje byli polakami i chcieli dobrze dla Polski,z tym tylko ze Pulsudski dal wieksze mozliwosci zydom i te dzieci ktore to za jego czasow byly zrobione przez zydow zadnej rekompesaty od zydow nie dostaly.A jak wiemy nienawidzieli sie z Gen.W.Sikorskim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było 108 ofiar stanu wojennego. To prawicowi krzykacze dopisują ludzi którzy w tym czasie zginęli a nie mają żadnych dowodów ze to w związku z SW.
      Były solidaruch

      Usuń
    2. Jakie 108 ofiar? To chyba Rokita wymyślił. Oszołomów ci u nas dostatek.

      Usuń
  42. Do Anonima z 20.01.2014.
    Recepta bardzo prosta. Jako nierozgarnięty i niedouczony komuch, ale patriota powinien zaprowadzić porządek (sam) w partii i oddać państwo we władanie bandzie niekompetentnych teoretyków. Jedynych słusznych patriotów i pozwolić im się w trybie doraźnym osądzić i ukarać. No to jest jakaś niedorzeczna bajka. Mam 55 lat, wychowałem się w PRL-u. Jako młody człowiek również miałem swoje rozterki, marzenia i ideały. PRL nie był może bajkowy, ale jak wielu uważa miał plusy i minusy. Z perspektywy czasu jednak więcej plusów. Należy przede wszystkim zdać sobie sprawę z tego co się w Polsce działo i dokonało o II wojnie światowej. A zaczęło się w Jałcie i Teheranie. I tu jest klucz do rozwiązania zagadki dziejowej. To że były wielkie ofiary, to też prawda. Ze to nie było sprawiedliwe również prawda. W roku 1981 pomimo wielkiej zawieruchy w kraju nie wierzyłem w zmiany, chociaż moja naiwność i nadzieja podpowiadały mi co innego. Wierzyłem w międzyczasie w rożne rzeczy, ale dziś wiem jedno: Jaruzel był wielkim Polakiem, bo nie byłoby nawet takiej niedoskonałej Polski jaką mamy dzisiaj. Co mogli zrobić Niemcy ze swoim Hitlerem, a co Ruscy ze swoim Stalinem? Nic nie mogli. Co my Polacy mogliśmy zrobić Stalinowi? Nic, a jednak Polska mimo wielkich ofiar ludzkich ten walec historii przetrwała, bo nie sztuką jest dać się zabić, lecz trwać. Zawsze jest jakaś cena, którą trzeba zapłacić. Generał dla jednych Ruski, dla innych Wielki Polak, był tragiczną postacią historyczną w trudnych dziejach Polski. Dla mnie pozostanie niedocenioną perłą, której blask jeszcze powróci i zajmie należne mu miejsce w koronie Polski.
    PS. Nigdy nie byłem komuchem, sympatyzowałem z solidaruchami, ale mizeria jaką nam zgotowali wywołała u mnie potrzebę jakiejś zadumy i refleksji .
    Z nadzieją, że przestaniemy tak łatwo i pochopnie oceniać i skakać sobie do gardeł.
    Wasz brat Polak

    OdpowiedzUsuń
  43. Do Anonima z 20.01.2014.
    Recepta bardzo prosta. Jako nierozgarnięty i niedouczony komuch, ale patriota powinien zaprowadzić porządek (sam) w partii i oddać państwo we władanie bandzie niekompetentnych teoretyków. Jedynych słusznych patriotów i pozwolić im się w trybie doraźnym osądzić i ukarać. No to jest jakaś niedorzeczna bajka. Mam 55 lat, wychowałem się w PRL-u. Jako młody człowiek również miałem swoje rozterki, marzenia i ideały. PRL nie był może bajkowy, ale jak wielu uważa miał plusy i minusy. Z perspektywy czasu jednak więcej plusów. Należy przede wszystkim zdać sobie sprawę z tego co się w Polsce działo i dokonało o II wojnie światowej. A zaczęło się w Jałcie i Teheranie. I tu jest klucz do rozwiązania zagadki dziejowej. To że były wielkie ofiary, to też prawda. Ze to nie było sprawiedliwe również prawda. W roku 1981 pomimo wielkiej zawieruchy w kraju nie wierzyłem w zmiany, chociaż moja naiwność i nadzieja podpowiadały mi co innego. Wierzyłem w międzyczasie w rożne rzeczy, ale dziś wiem jedno: Jaruzel był wielkim Polakiem, bo nie byłoby nawet takiej niedoskonałej Polski jaką mamy dzisiaj. Co mogli zrobić Niemcy ze swoim Hitlerem, a co Ruscy ze swoim Stalinem? Nic nie mogli. Co my Polacy mogliśmy zrobić Stalinowi? Nic, a jednak Polska mimo wielkich ofiar ludzkich ten walec historii przetrwała, bo nie sztuką jest dać się zabić, lecz trwać. Zawsze jest jakaś cena, którą trzeba zapłacić. Generał dla jednych Ruski, dla innych Wielki Polak, był tragiczną postacią historyczną w trudnych dziejach Polski. Dla mnie pozostanie niedocenioną perłą, której blask jeszcze powróci i zajmie należne mu miejsce w koronie Polski.
    PS. Nigdy nie byłem komuchem, sympatyzowałem z solidaruchami, ale mizeria jaką nam zgotowali wywołała u mnie potrzebę jakiejś zadumy i refleksji .
    Z nadzieją, że przestaniemy tak łatwo i pochopnie oceniać i skakać sobie do gardeł.
    Wasz brat Polak

    OdpowiedzUsuń
  44. Z sieci:
    Największy żal do Generała mają styropianowi bojownicy o "Take Polske" bo:
    1. Dali się zaskoczyć jak dzieci 13 grudnia, pomimo tak tęgich strategów od obronności i konspiry jak Mnietek Szeremietiew, Moczulski, kapral Wałęsa, Kaczyńscy czy Bronek Bul Komorowski,
    2. Nie mogli pooglądać ulubionego swojego programu "teleranka,
    3. Nie byli internowani w ośrodkach urągających człowieczeństwu, a na obiady dostawali obrzydliwe schabowe,
    4. Jaruzelski nakazał im wbrew ich obyczajom uczestniczyć w zorganizowanych Wigiliach, a pod choinkę podostawali prezenty,
    5. Więziony Bolek nie dostawał należycie schłodzonej gorzałki i musiał ją wypijać z obrzydzeniem, ale czego nie robi się dla idei w walce z komuną,
    6. Największy konspirator w PRL, Yaro Pasza, zwany też "Balbina", nie został odnaleziony i internowany, pomimo, ze pomieszkiwał pod adresem zameldowania,
    7. Nie do końca udało się zaszczepić Polakom martyrologii Kuklińskiego, o którym nie mieli zielonego pojęcia i uznania jego zdrady za cnotę oficera Polskiego,
    8. Jaruzelski nie osadził milionów Polaków za drutem kolczastym i walczył z solidaruchami o wodę, elektryczność i ciepło w domach Polaków oraz dostawy żywności do sklepów.
    9. Jan Paweł II nie bacząc na dorobek Gieremków, Mazowieckich, i innych zasłużonych obalaczy PRL, zapraszał generała i z nim rozmawiał jak z ojcem narodu.
    10. Najważniejsze, że nie dał zniszczyć Polskiej gospodarki w 1981 r, co niestety nastąpiło po ustąpieniu Generała.

    OdpowiedzUsuń
  45. Stan wojenny był potrzebny, ale praktycznie go nie było. Gdyby Jaruzelski rozjechał zdrajców z Solidarności czołgami jak to zrobili Chińczycy, to może Polskę by uratował, ale on zawsze był wystraszony.

    OdpowiedzUsuń
  46. Z netu: Komu wierzyć. PISowskiemu IPNowi czy Reaganowi.
    Autobiograficzna ksiązka „Ronald Reagan i obalenie komunizmu” – Paul Kengor Wyd. AMF Warszawa 2007.
    Do lata 1981 Kreml czuł już tak głęboki niepokój że domagał się rozwiązania Solidarności. Administracja Reagana obawiała się zatem że może dojść do sowieckiej inwazji na Polskę. Obawę tę pogłębiało tajne źródło: Waszyngton miał w Polsce tajna wtyczkę, odważnego człowieka, pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, piastującego ważne stanowisko w polskim MON. Jako łącznik między Warszawą a Moskwą uczestniczył on w przygotowaniach do ‘gorącej wojny” z Zachodem…..
    Pułkownik potajemnie dostarczał CIA ogromną liczbę materiałów w tym sensacyjne odkrycie dokonane w grudniu 1980 roku. Na dwóch kartkach schowanych w przeszmuglowanej paczce Kukliński szczegółowo opisał stworzony przez Moskwę plan przekroczenia granicy polskiej przez osiemnaście sowieckich, wschodnio niemieckich i czechosłowackich dywizji. Biały Dom Cartera był świadom że wzdłuż polskiej granicy gromadzą się sowieckie wojska, a przesyłka Kuklińskiego potwierdziła że nie jest to blef.
    Dzięki Kuklińskiemu administracja Cartera z góry wiedziała że w 1980 Związek Radziecki rzeczywiście szykował inwazję na Polskę aby pod przykrywką ‘pokojowych manewrów” zgnieść Solidarność.
    Administracja Cartera otwarcie wyrażała zaniepokojenie sytuacją w Polsce oświadczając że ewentualna interwencja militarna ze strony Moskwy poważnie zagrozi stosunkom amerykańsko sowieckim.
    Wobec ciągłych obaw przed sowiecką inwazją mającą „uratować Polskę” Papież Jan Paweł II wysłał do Leonida Breżniewa list w którym śmiało zarysował porównanie między sowiecką inwazją a atakiem hitlerowskim we wrześniu 1939.
    Administracja Reagana dziedzicząc kontakt z Kuklińskim przejęła te obawy a ponadto zaczęła otrzymywać nowe niepokojące informacje. Od pierwszych tygodni prezydentury Reagana w Pentagonie regularnie prezentowano Radzie Bezpieczeństwa Narodowego zdjęcia satelitarne ukazujące ruch wojsk Układu Warszawskiego które miały miejsce na terytorium Polski i wzdłuż jej granic pod płaszczykiem manewrów oznaczonych kryptonimem „Sojuz 81” Manewrom tym łatwo można było nadać charakter ofensywny. Richard Pipes który studiował te zdjęcia po początkowym wahaniu się czy inwazja jest prawdopodobna w kwietniu 1981 uznał że jest nieunikniona.
    Nowo otrzymane informacje pozwalają sądzić że diagnoza ta była uzasadniona. Przez mniej więcej dwanaście miesięcy aż do września 1981 roku przywództwo sowieckie rozważało inwazję wspomaganą przez sojuszników z bloku wschodniego. Plan zakładał że kontyngent 15 czy 14 dywizji pomoże polskim władzom we wprowadzeniu stanu wojennego.
    Ponieważ jednak generał Wojciech Jaruzelski uważał że taki scenariusz doprowadzi do rozlewu krwi, przekonał Moskwę by pozwoliła mu działać własnymi silami. Uważał że użycie żołnierzy sowieckich zamiast polskich spowoduje całkowita destabilizację. Kreml który pragnął móc zaprzeczyć że odegrał w tej operacji jakąkolwiek rolę, zgodził się na jego propozycję, odstępując od pomysłu zastosowania sił militarnych i wybierając drugie rozwiązanie. Czyli stan wojenny. …..
    Paradoksalnie okazało się ze złe wieści z Polski były dobrymi wieściami dla USA. Reagan uznał że brzydota stanu wojennego otwiera piękne możliwości.
    zwiń

    OdpowiedzUsuń