poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Parytety. Ważniejsze to co w głowie, czy w innym miejscu?

    Ktoś wpadł na "genialny" pomysł, by na listach wyborczych umieścić równą ilość pań i panów. Później to zweryfikowano do 35%. Parytety miały zapobiec dyskryminacji płci. Zamysł może i szlachetny w intencjach, ale wyszło jak zwykle. Ciekawe jak miałaby poradzić sobie partia złożona z samych pań lub samych panów.
    Wychodzi na to, że właśnie wprowadzenie parytetów prowadzi do dyskryminacji płci. Czy w każdej partii jest co najmniej 35% pań?  
    Jeśli już ktoś upiera się na procenty, może sprawiedliwszym byłoby umieścić na listach wyborczych taką samą ilość przedstawicieli danej płci, ile procent jest ich w danej partii. Czy pan poseł Kalisz to rozumie?
     Panie właśnie z racji płci są mniej aktywne w polityce, choćby z powodu macierzyństwa, wychowania dzieci, itd. I wielka chwała im za to! Szanujmy je i kochajmy! Oczywiście są wśród nich i w polityce wybitne osoby. Ale ilościowo jest ich mniej niż panów. Co prawda, niekoniecznie wszystkich można nazwać wybitnymi.  Wprowadzenie parytetów prowadzi do uzupełniania paniami list "na siłę". A gdyby zabrakło chętnych pań, to co? Z łapanki?
    Czy dla wyborcy ważna jest płeć osoby na którą głosuje? Czy ważniejsze, żeby wybrać osobę mądrą, uczciwą i kompetentną? Taką która zadba o interesy całego społeczeństwa a nie tylko swoje lub swojej partii? I jeszcze jedno: pamiętajmy co wybrańcy obiecywali wyborcom a co zrealizowali. Nie głosujmy na tych którzy nie dotrzymują obietnic. Chyba, że lubimy być oszukiwani.

4 komentarze:

  1. Też tak myślę Probusie.Jak przeczytasz mój blog "co daje parytet" to się przekonasz.Do tego radzę tym co czują się dyskryminowane co powinny robić zamiast domagania się parytetów i tym podobnych bzdur.Pozdrawiam xnostradamus

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki! Chętnie przeczytam. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Probusie! mogę się mylić, ale wydaje mi się że to SLD mówiło często o parytetach zanim je wprowadzono! mniejsza o to- jestem kobietą i uważam że to głupota- skoro są kobiety w polityce i udało im się przebić to znaczy że jest to możliwe- w dodatku uważam że to przewrotne myślenie- skoro kobiety głównie feministki chcą być traktowane na równi z mężczyznami niech nie domagają się specjalnych praw w postaci parytetu który wymusza ich obecność na listach tylko pokażą że dadzą radę bez specjalnych przywilejów. Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń