Niektórzy mogą czuć się rozczarowani dlatego, że komisja wykluczyła zamach. Twórcy tez o helu, sztucznej mgle, bombie próżniowej, dobijaniu rannych itd. mogą czuć się rozczarowani a przede wszystkim ośmieszeni. Oczywiście broni nie składają, czego przykładem jest pan Macierewicz.
Oczywiście i pan prezes PiS musi coś wnieść bo wybory coraz bliżej a nic sensownego nie ma Polakom do powiedzenia. Nie wygasła jeszcze pamięć o haniebnych rządach PiS i spółki z nieograniczoną nieodpowiedzialnością, pełnych afer i skandali. Liczyć oczywiście może na swój żelazny elektorat i niewiele więcej.
Ale musi im przypominać o swoim istnieniu. Stąd coraz częściej oglądana hucpa w wykonaniu PiS. Wywołująca niesmak wśród normalnych ludzi i zachwyt wśród fanów PiS.
Według niego w tym tragicznym dniu poleciała do Smoleńska ta "gorsza" załoga a powinna lecieć z premierem wcześniej. Natomiast ta "lepsza" powinna lecieć z Prezydentem.
Czyżby pan prezes w ogóle nie brał pod uwagę faktu, że tym jego "lepszym" jest kpt. Pietruczuk? Ten sam, który wcześniej jego bratu - Prezydentowi RP - odmówił lądowania w Tbilisi? Ten sam, który przez to był prześladowany z powodu nieprzyjaznych działań polityków PiS? Według "Dziennika" i nie tylko, to właśnie on leciał z premierem Tuskiem w dniu 07.04.2010 r. jako dowódca załogi i pierwszy pilot. http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/296095,badaja-jak-rosjanie-majstrowali-przy-tupolewie.html Z kolei "Rzeczpospolita" pisze, że śp. kpt. Protasiuk był najlepiej wyszkolonym i najbardziej doświadczonym pilotem 36 pułku na Tu-154. http://www.rp.pl/artykul/479984.html Miał wylatane około 3500 godzin, z tego 2900 na Tu-154. 445 godzin jako pierwszy pilot i dowódca samolotu. To on poleciał z śp. prezydentem w dniu 10.04.2010 r. Albo pan prezes nadal raczy być na prochach, albo raczy robić flaczki z mózgów swojemu elektoratowi.
Także raczy pan prezes nie wspominać za czyich rządów dokonano czystki wśród oficerów tego pułku. Zwolniono lub zmuszono do odejścia oficerów szkolonych w ZSRR i tych z długoletnim stażem jako "skażonych komuną". Wypełnienie luki pokoleniowej okazało się za trudne na ich umiejętności organizacyjne.
Trudno przypuszczać aby tak wytrawny polityk za jakiego uchodzi pan prezes nie wiedział o tym. Ale jeśli często omija się prawdę, to cóż znaczy jedno kłamstewko więcej. Ważne, że elektorat PiS to kupi. My nie musimy "kupić" i nie dajmy się nabrać.
PS.
Pisałem "Mali ludzie" i "Kto łże" jeszcze w styczniu w tym blogu. Życie pokazało, że trzeba było dopisać ciąg dalszy.
Boże ale głupoty. Co za dureń to wypisuje? A może przedszkolak? Tragedia.
OdpowiedzUsuńProszę udowodnić. I jeszcze jedno: inwektywy to argumenty hołoty.
OdpowiedzUsuńjaka katastrofa? to był podręcznikowy atak kamikaze + 96!
OdpowiedzUsuńGnido sowiecka,kto to moze czytac?talko swolocz,motloch o pokroju takim jak ty.
OdpowiedzUsuńPisiorowi prawda nie pasi. Spadaj czubku.
UsuńNo cóż...Merytoryczność "artykułu" na poziomie wiejskiego prymitywka, który newsy ze stron internetowych traktuje jako materiał źródłowy. Z uwagi na to że pańska wiedza na temat katastrofy smoleńskiej jest żadna, pozwolę sobie doradzić panu aby zajął się jakimś tematem który potrafi ogarnąć( wędkarstwo czy hodowla warzyw w inspekcie). Gdyby posiadał pan wiedzę historyczną, choćby w podstawowym zakresie nie pisałby pan takich bredni. Ignoranctwo oraz cielęca pycha przez pana przemawia. Przykre, ale nuda veritas.
OdpowiedzUsuńKto może czytać? Wszyscy normalni ludzie. PiS-opaci do nich nie należą. Tylko ubliżać potrafią. Ziobro kultury! Wstyd!
OdpowiedzUsuńAlergik na chamstwo
Mały złośliwy człowieczku!
OdpowiedzUsuńGdy artykuły podane przeze mnie w linkach ukazały się w gazetach jakoś nikt z PiS nie podważał ich wiarygodności. Akurat na te gazety często powołują się sympatycy PiS na forach. Kali się kłania! Na temat katastrofy pisałem też wcześniej i podawałem różne źródła, zawsze merytoryczne. Nietrudno sprawdzić jeśli się nie jest mieszkańcem wspomnianego przez Pana inspektu. Mam Pana pytać z jakich źródeł mam korzystać? Może mam uwierzyć w rewelacje pana posła Macierewicza czy pana mecenasa Rogalskiego o helu, sztucznej mgle, bombie, itd.? Niech Pan w to wierzy, pańska sprawa. Normalni ludzie nie muszą i nie wierzą. Swojej wiedzy historycznej nie muszę się wstydzić. Na przyszłość radzę zastanowić się nad wypowiedzią. Pan tylko potwierdził że mali ludzie mają niskie instynkty. Nie o prawdę Panu chodzi, tym bardziej że nie jest miła dla PiS. Ale jednak prawda i żadne inwektywy jej nie zmienią.
HEHEHEHEHE!!!! PISOWSKIE BYDŁO PIENI SIĘ JAK MYDŁO BO JE PROBUS NA KŁAMSTWIE ZŁAPAŁ. KŁAMIĄ JAK Z NUT. PROBUS POZDRO I SZACUN!
OdpowiedzUsuń...Zakończyła dochodzenie komisja kierowana przez ministra Millera. Wyniki jej znamy choć chyba niewielu jest takich którzy by się z nimi zgadzali. Z różnych powodów....
OdpowiedzUsuńNiektórzy mogą czuć się rozczarowani dlatego że komisja wykluczyła zamach. Twórcy tez o helu, sztucznej mgle, bombie próżniowej, dobijaniu rannych itd. mogą czuć się rozczarowani a przede wszystkim ośmieszeni. Oczywiście broni nie składają, czego przykładem jest pan Macierewicz....
JAKBYM CZYTAŁ "TRYBUNĘ LUDU".
A ORYGINAŁÓW CZARNYCH SKRZYNEK I WRAKU SAMOLOTU NADAL POLSKA NIE MA....
A TY DUPKU Anonimowy z 12 grudnia 2011 10:13
- POkazałeś "kulturę". W stylu Palikota i Niesiołowskiego. Ryszard Cyba to pewnie dla Ciebie idol.
Używanie inwektyw nie zmieni prawdy. Wystawia tylko świadectwo ich autorowi.
OdpowiedzUsuńZ forum:
OdpowiedzUsuńŚp. major Arkadiusz Protasiuk*: - ukończył (z wyróżnieniem) Wyższą Szkołę Wojsk Powietrznych w Dęblinie- absolwent politologii na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego- studia podyplomowe na Wydziale Cybernetyki Wojskowej Akademii Technicznej w zakresieintegracji europejskiej i bezpieczeństwa narodowego - od 1997 roku w 36 Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego- pilot klasy mistrzowskiej- posiadał pierwszą klasę pilota wojskowego, uprawnienia do wykonywania lotów w dzień i w nocy według procedur IFR przy warunkach IMC w charakterze dowódcy załogi na samolotach Tu 154 M i Jak 40,- uprawnienia pilota doświadczalnego III klasy samolotu Tu 154M- od 2008 dowódca załogi Tu 154 M- ogólny nalot 3531 godzin, na Tu 154 M 2097 godzin, w tym 445 godzin, jako dowódca - w 2005 odbył w certyfikowanym ośrodku szkoleniowym PLL LOT kurs teoretyczny na licencję liniową, przygotowujący do odbywania lotów międzynarodowych- w 2009 przeszedł specjalistyczne szkolenie w procedurach precyzyjnego i nieprecyzyjnego podejścia na Embraerach 175 organizowane przez Swiss AviationTraining Ltd. z Zurychu- w 2010 r. biorąc udział akcji pomocy humanitarnej dla ofiar trzęsienia ziemi na Haiti, wylądował nocą na lotnisku wojskowym Okęcie samolotem Tu 154 M (101) z uszkodzonym blokiem sterowania- 12 sierpnia 2008 był drugim pilotem lotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim udającym się do Gruzji , w trakcie którego piloci odmówili zmiany miejsca lądowania z Gandży, w Azerbejdżanie, na Tbilisi.- 7 kwietnia 2010 w czasie lotu do Smoleńska z premierem Donaldem Tuskiem pełnił funkcję drugiego pilota Mam pytanie. Kto, z wybitnego pilota, człowieka wszechstronnie wykształconego, oficera Wojska Polskiego, ambitnego, pogłębiającego swoją wiedzę specjalisty, uczynił:- nieuka, który nie potrafi prawidłowo skalibrować i odczytać danych ze wskaźników?- histeryka, który czując oddech zwierzchnika na plecach, wpada w...korytarz czegośtam?- samobójcę?- człowieka, który boi się podejmować decyzje?- i jak można wciskać nieznajomość ukształtowania terenu, przed lotniskiem w Smoleńsku, skoro 3 dni wcześniej był pilotem lotu, na lotnisko Siewiernyj??Kto to zrobił? W Polsce. Czy można po nazwiskach? zwiń