środa, 24 sierpnia 2011

Kto się boi debaty z SLD?

    Zbliżają się kolejne wybory do paPlamentu. Lider PO chciałby w debacie spotkać się panem prezesem PiS. Nic dziwnego, że chce bo cztery lata temu wygrał.Wygrał bo wygarnął panu prezesowi błędy popełnione przez PiS podczas niesławnych rządów oraz afery jakie były. Wygrał, bo m.in. wypomniał panu prezesowi niespełnione obietnice wyborcze. M.in. niepodpisanie Karty Praw Podstawowych: http://eur-lex.europa.eu/pl/treaties/dat/32007X1214/htm/C2007303PL.01000101.htm .
    Szkoda że "zapomniał" ją podpisać po wygraniu wyborów. Dziwne. Człowiek z tak dobrą pamięcią gdy chodzi o błędy innych. Żadna sztuka wygrać z panem prezesem wypominając mu błędy, ale teraz trzeba samemu spełniać obietnice.
    Pan prezes nie zasypia gruszek w popiele i cały czas punktuje pana Tuska i jego rząd. Nieraz słusznie. Ale na debatę nie zgadza się. Chyba, że w wyznaczonym przez siebie miejscu. Poprzednie mu nie odpowiada. Podobno "PO-wscy klakierzy" cały czas mu przeszkadzali. Tak twierdzą niektórzy internauci - sympatycy PiS. Przecież mogłoby się odbyć np. w TVP i bez udziału publiczności. Chętny szuka sposobu, niechętny powodu.
    Zresztą, nie da się wykluczyć koalicji PO-PiS po wyborach. Już tak miało być w 2005 r. i byłoby gdyby nie pokłócili się o zabawki. Życie uczy pokory i może będą skłonniejsi do ustępstw. W końcu to dwie "prawice" i bliżej im do siebie niż do SLD. Wspólnie przez nich zwalczaną partię.
    Nie ma zgody na udział SLD w debacie. Twierdzą, że nie muszą dyskutować z partią o mniejszym od nich poparciu. Świadczy to przede wszystkim o ich słabości merytorycznej i obawie, że to poparcie po debacie spadłoby mocno a wzrosło dla SLD.
    Obawiają się prawdy i argumentów SLD. To nie SLD obiecywał m.in. 3-4 miliony mieszkań w nierealnym czasie. To nie SLD obiecywał "cuda". A z wielu obietnic należały się rozliczyć .Także wytłumaczyć Polakom dlaczego jest coraz drożej i gorzej choć miało być lepiej. Również wytłumaczyć dlaczego inicjatywy ustawodawcze SLD trafiały do "zamrażarki " marszałka sejmu. Także poprzedniego.
Panowie, liderzy "prawicowych" partii! 
   Jeśli chcecie rozmawiać tylko sami, spotkajcie się na neutralnym gruncie, w Bogatyni.  Na Turnieju Łgarzy! Na pewno ktoś z Was wygra. Może obaj ex aequo.

4 komentarze:

  1. wygarnął mu afery - haha ciekawe jaki jak prokuratura wszystkie zarzuty umorzyła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy umorzyła sprawę pana Lipca? Czy cała Polska nie widziała w TV jak pan poseł Lipiński z PiS usiłował skorumpować swoją koalicjantkę z Samoobrony, panią poseł Beger? Podobnie pan poseł Mojzesowicz. Pan Lipiński zresztą awansował później na wiceprezesa swojej partii. W nagrodę? To tylko przykłady. Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  3. Skorumpować? Taśmy Beger, to szkoleniowy film z obsadzania stołków w polityce, co z resztą Tusk powiedział Siekielskiemu i Mrozowskiemu.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Bo i po co dyskutować o "KaNaPie"która i tak nie przekroczy progu wyborczego" (Probus)

    "Twierdzą że nie muszą dyskutować z partią o mniejszym od nich poparciu. Świadczy to przede wszystkim o ich słabości merytorycznej (...)" (Probus)

    nahH z onet.pl

    OdpowiedzUsuń