Ani sznurówek ni też krawatu, nie dałabym rady tak zawiązać. Sznuruję tradycyjnie jak mnie nauczono, a krawaty nauczyłam się wiązać pracując w Ochronie jako ważny element do umundurowania ale także tradycyjnie, a więc dla mnie to co przedstawiają powyższe ilustracje jest dosłownie czarną magią. Fajnie i zabawnie a zatem dziękuje Ci Probusie za poranny uśmiech bo jakby nie było uśmiecham się patrząc na nie :) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę Ci dożo dużo radości i pomyślności jak też pogody ducha i serca na dzień dzisiejszy jak i każdy w tygodniu...
Ze sznurówką dałam radę, ale krawata nie będę nawet próbować zawiązać :)))
OdpowiedzUsuńAni sznurówek ni też krawatu, nie dałabym rady tak zawiązać. Sznuruję tradycyjnie jak mnie nauczono, a krawaty nauczyłam się wiązać pracując w Ochronie jako ważny element do umundurowania ale także tradycyjnie, a więc dla mnie to co przedstawiają powyższe ilustracje jest dosłownie czarną magią. Fajnie i zabawnie a zatem dziękuje Ci Probusie za poranny uśmiech bo jakby nie było uśmiecham się patrząc na nie :) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę Ci dożo dużo radości i pomyślności jak też pogody ducha i serca na dzień dzisiejszy jak i każdy w tygodniu...
OdpowiedzUsuńCiekawy sposób wiązania sznurowadeł i krawatu. Nie będę próbował, bo nie dałbym rady. Szacun Probusie!
OdpowiedzUsuń