Kiedyś gdy jeden ze znajomych zapytał mnie całkiem poważnie, czy smerfy istnieją, tylko się uśmiechnąłem. Dzisiaj już takiej pewności nie mam. Cholera wie? Skoro widuję Gargamela...? Eeee, chyba zwariowałem do końca. :) Pozdrawiam.
Probciu! Gratuluję waleczności na forach i wspaniałych ripost. Twojego opanowania i wspaniałej kultury osobistej. Tak trzymaj nie nie dawaj się tym półgłówkom co Ci do pięt nie dorastają. Ale proszę, pisz więcej! Łomżanka - wierna czytelniczka Twojego bloga.
Gargamel wbrew pozorom, był sympatyczny i wywołujący uśmiech, w przeciwieństwie do jego repliki, czy podróby:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki! Pozdrawiam!
UsuńKiedyś gdy jeden ze znajomych zapytał mnie całkiem poważnie, czy smerfy istnieją, tylko się uśmiechnąłem. Dzisiaj już takiej pewności nie mam. Cholera wie? Skoro widuję Gargamela...? Eeee, chyba zwariowałem do końca. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWolałbym, by rządziły te bajkowe istotki. Pozdrawiam!
UsuńA teraz czy się dziwicie, że Smerfy ukrywały się przed Gargamelem?
UsuńW tym coś jest. Chociaż czy przed Kaczyńskim ktoś się ukrywa? To raczej on dystansuje się od nas.
UsuńProbciu! Gratuluję waleczności na forach i wspaniałych ripost. Twojego opanowania i wspaniałej kultury osobistej. Tak trzymaj nie nie dawaj się tym półgłówkom co Ci do pięt nie dorastają. Ale proszę, pisz więcej!
OdpowiedzUsuńŁomżanka - wierna czytelniczka Twojego bloga.
Dzięki za miłe słowa! Pozdrawiam!
UsuńPS. Nie pokona, nie ma mowy. Stu półgłówków, jednej głowy!
Bo stu półgłówków nie tworzy pięćdziesięciu całych głów. ;) To nie tak działa w prosty i zrozumiały dla półgłówków sposób.
Usuń