Postulat nr 14 Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z 17 sierpnia 1980 r.
"Obniżyć wiek emerytalny kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn do lat 55 lub [zaliczyć] przepracowane w PRL 30 lat dla kobiet i 35 dla mężczyzn bez względu na wiek"
Tego domagali się wówczas: a co robią teraz? Przecież to ci sami ludzie!
Gdy rządzącym brakuje pomysłów na rozwój kraju, drenują kieszenie społeczeństwa. Drenują poprzez podwyższanie podatków, jawne i ukryte. Co w konsekwencji prowadzi do wzrostu cen i dalszego zubożenia. Chyba już niedługo pod rządami PO mężczyźni będą zawierać małżeństwa ze sobą. Żeby było łatwiej "związać koniec z końcem".
Coraz więcej niedoli w Polsce, coraz więcej bezrobotnych, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Bajki o spadku bezrobocia rządzący powinni sobie włożyć ... między bajki. Wystarczy do liczby bezrobotnych (nie wszyscy zarejestrowani!) dodać liczbę Polaków, przeważnie młodych, którzy musieli szukać pracy i chleba za granicą. Wielu już nie wróci. Wielka strata dla Polski a korzyść dla kraju przyjmującego. Koszty wychowania i edukacji ponosi Polska a inny kraj ma gotowego i wykształconego pracownika.
Najłatwiej rządzącym "dbać o budżet" kosztem najsłabszych. Tych którzy nie przyjadą do Warszawy z kilofami, oponami, itd. Najłatwiej okraść emerytów i rencistów z ich i tak już głodowych emerytur i rent. To oni są najsłabszą grupą a też są Polakami i ludźmi. Przecież nie gorszymi! Ich niedolę potęguje fakt wzrostu cen, zwłaszcza żywności i leków. O prywatnym leczeniu mimo tasiemcowych kolejek mogą co najwyżej pomarzyć, zwłaszcza ci którym już na chleb brakuje.
W przyszłym miesiącu powinna być dokonana waloryzacja emerytur. I to o stopień inflacji a nie "kwotowa", niezgodna z prawem (po prawie roku TK uznał, że jednak zgodnie z prawem. ciekawe kiedy się mylili - przedtem czy teraz). W dodatku i tak za niska. http://tiny.pl/hjgmr . Nawet przy "kwotowej" ci o najniższych świadczeniach dostaną mniej niż im się należy. Ale za to rząd "zaoszczędzi" 0,6 - 1,2 miliarda zł. Czyim kosztem! O podwyżkach dla siebie oczywiście nie zapominają.
Nie koniec na tym. Rządowi geniusze uznali że Polacy powinni pracować dłużej. Panie i panowie do ukończenia 67 roku życia. Bez możliwości wyboru: możesz odejść w wieku emerytalnym jak dotychczas, albo odejść w wieku 67 lat i mieć odpowiednio wyższą emeryturę.
Ci "geniusze" nie potrafią pojąć, że przedłużenie wieku emerytalnego nawet do stu lat życia nie poprawi sytuacji. Nie przybędzie osób płacących składki bez tworzenia nowych miejsc pracy. http://tiny.pl/h1mg8 . Wzrośnie za to i tak już wysokie bezrobocie wśród młodych ludzi. Jak mają zakładać rodziny? Skąd mają brać się nowi Polacy? Mimo zakazu aborcji i tak jest mniej urodzin niż wówczas gdy pracy nie brakowało.
Polacy są cierpliwym narodem ale do czasu. Z powodu mniejszych podwyżek i draństw rządu dochodziło do niepokojów społecznych i tragedii. Uważajcie "tuski" bo pogubicie rajtuzki! Albo zacznijcie wreszcie myśleć. Naprawdę nie boli! Co z KRUS? Reformatoły!
PS. Jeszcze taka "wyliczanka". Skopiowana z otrzymanego maila. Panu "St.......i" dziękuję! Widziałem też ją na forum:
"Warto czasem myśleć samodzielnie. Rządowe statystyki mówią, że
średnia pensja w Polsce to ok. 3600. To znaczy, że średnie składki
emerytalne to 703,08 zł miesięcznie - procent składki emerytalnej do ZUS
jest stały, określony ustawowo. Liczba pracujących na koniec II kw.
2011 to 16,163 mln. Możecie
te dane sami zweryfikować przeglądając oficjalne strony rządowe,
sięgając do oficjalnych statystyk GUS. Miłej zabawy. Ale co z tego
wynika?? BARDZO WIELE, a właściwie BARDZO DUŻO. Dużo czego?? PIENIĘDZY,
oczywiście. Pomnóżcie urzędową i oficjalną liczbę zatrudnionych i
oficjalną i bardzo urzędową średnią składkę emerytalną do ZUS. Powinno
Wam wyjść miesięcznie 11 375 519 400 zł, czyli ponad jedenaście
miliardów trzysta siedemdziesiąt pięć milionów. To gigantyczne
pieniądze, a jest to tylko składka emerytalna. Bawmy się dalej:
pomnóżcie to razy 12 miesięcy, a wyjdzie na to, że w skali roku jest to
136 506 232 800 zł. Kończą się Wam okienka w kalkulatorze? Mnie też.
Zatem powiem, że jest to słownie ponad 136 miliardów 506 milionów zł w
roku. Mamy w Polsce około 5 mln emerytów, dokładnie - w marcu 2011 było
ich 4,979 mln. To znowu wg. oficjalnych, rządowych i jedynie słusznych i
poprawnych statystyk. Rencistów nie liczę, bo już na pewno nie
zmieszczą mi się w kalkulatorze, a poza tym - na nich jest OSOBNA
składka!!!. Wychodzi mi zatem na to, że rocznie jest to średnio 27301 zł
na emeryta, czyli miesięczna emerytura średnio powinna wynosić 2275,00
zł. Tymczasem średnia emerytura - znowu wg rządowych, oficjalnych i
jedynie słusznych i poprawnych statystyk wynosiła w tymże marcu 2011
zaledwie 1721,00 zł. Czyli o 554 mniej niż wynika ze składek wyliczonych
na podstawie danych statystycznych rządu RP, GUS, ZUS, KRUS i każdy
inny SRUS. Jak policzycie dalej, to wyjdzie Wam NADWYŻKA rzędu 32% w
stosunku do wydatków na emerytury. Tymczasem, rząd ubolewa, że budżet
dopłaca ponoć do emerytur dziesiątki miliardów rocznie. Jesteście
zdumieni?? To przeliczcie jeszcze raz. Też liczyłem, bo nie wierzyłem.
Wniosek jest taki: ktoś z trójki: GUS, ZUS, Rząd RP łże. ŁŻE W BEZCZELNY
SPOSÓB. Gorzej: dopuszczam możliwość, że łże więcej niż jeden, a nawet
że łżą wszystkie wymienione instytucje. Taki jest mój wniosek. Ale jest
też PYTANIE: co dzieje się z nadwyżką??? I takie są wnioski wynikające z
oficjalnych danych statystycznych. Chyba, że Rostowski przesłał
sfałszowane dane do GUS, wszak to, używając eufemizmu, mistrz kreatywnej
księgowości. Załóżmy jednak, że dane oficjalne są prawdziwe, a więc
wnioski zeń wynikające także. Proszę sobie wyobrazić, jaka gigantyczna
nadwyżka powstanie przy wydłużeniu czasu pracy potrzebnego do
osiągnięcia wieku emerytalnego. Oczywiście, pracy tej i tak nie ma, a
bezrobocie zamiast maleć wciąż rośnie, co również potwierdzają dane
oficjalne. Na co ma pojść taka nadwyżka?? Na zrzutkę na Greków??
Włochów?? By żyło im się jeszcze lepiej??
Rocznie to ponad 30mld PLN nadwyżki! A ty Polaku pracuj do 67 roku życia."
I jeszcze to, kolejny dowód ich zakłamania (dopisek 25.07.2013 r.): http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sienkiewicz-zatrudnienie-50-letnich-urzednikow-niewiele-by-dalo/wwk9n
Probusie stajesz się jak p. Kaczyński- krytykujesz po to żeby krytykować! niby popierasz lewicę- a ta ponoć chce równości i sprawiedliwości społecznej; a tak krytukujesz kwotową waloryzację- co jest sprawiedlowsze społecznie: żeby ci którzy mają 750 zł dostali 71 zł czy 3 zł? Dzisiejsi emeryci to bebeficjenci tzw. komuny- czyli ci którzy dziś mają wysokie emerytury- poza kilkoma grupami zawodowymi nie czarujmy się robotniczymi którzy harowali mieli bliższe lub dalsze powinowactwo z jedyną słuszną partią- ilu znasz ludzi pochodzących ze wsi, z rodziny niepartyjnej która skończyła studia? i dla kogo były i jak wyglądały egzaminy, tytuły?chyba że jesteś tak młody że nie pamiętasz....to i biedy nie pamiętasz, talonów, kartek- sorry nie wymarli ci którzy pamiętają -kacykom zawsze było lepiej -nadal szukacie maniaków którzy zrobią 150% normy bez kwotowej żeby kacyki dostali procentową?utopia?
OdpowiedzUsuńBardzo wielu moich kolegów pochodzących ze wsi i z małych miasteczek kończyło studia za komuny i są dzisiaj profesorami belwederskimi. Wielu moich znajomych, urzędników, nauczycieli i robotników wykwalifikowanych wypracowało sobie wysokie emerytury pomimo działalności w Solidarności; właściwie prawie nie znam członków PZPR. Natomiast znam wielu "biznesmenów" , lekarzy, dentystów, którzy pomimo bardzo dużych dochodów przez ostatnie 30 lat, będą mieli emeryturę minimalną, ponieważ ustawowo płacili bardzo niskie składki emerytalne, a niektórzy nie płacili ich wcale. Przez trzydzieści lat nabijali się z "etatowców", że płacą składki z których nic nie będą mieli, a teraz domagają się "komunistycznej sprawiedliwości społecznej"!
UsuńPiszesz więc anonimie bzdury!
LB II
Pana Kaczyńskiego często krytykuję gdy jest za co. Krytykowałem go m.in. za to że w 2007 r. emeryci i renciści w ogóle nie dostali podwyżki. Ale to inna sprawa i już nieco odległa od obecnego tematu. Przecież napisałem że wszyscy są okradani. także ci najniżej uposażeni nie dostaną tego co im się należy. http://tiny.pl/hjgm - ten link jest podany w treści wyżej (aktywny - wystarczy kliknąć). A to że nie wszyscy po równo? Bo po równo nie zawsze oznacza że jest sprawiedliwie. Jeden zadbał o swoją edukację i długo pracował, nieraz w ciężkich warunkach. Ale wiedział że będzie miał za to godną starość. Ktoś inny mógł mówić że czy się stoi czy się leży ... To nie jest wina jednych emerytów że drudzy mają gorzej czy lepiej. Oni sobie na to zapracowali i to im się należy. Nie wolno ich okradać tylko dlatego że nie mogą się bronić. To też ludzie! Powtarzam: w "kwotowej" okradani są wszyscy. Nawet ci najniżej uposażeni dostaną mniej. Chyba że Trybunał Konstytucyjny sprzeciwi się okradaniu. Jeden wyrok już był w tej sprawie i powinien być precedensem na sytuację obecną.
OdpowiedzUsuńW następnym roku to nadrobił Pań Kaczyński. Ile wyniosła waloryzacja w 2008 roku? Proszę sprawdzić kiedy była większa.
UsuńTego nie da się nadrobić bez specjalnych kroków w tym kierunku. Po prostu każda podwyżka jest naliczana od poprzedniej sumy. Jeśli ktoś nie otrzymał podwyżki to skutki pozostają na następne lata.
UsuńW większości UE do emerytury liczy się wiek lub staż ubezpieczeniowy czyli przepracowane lata.
OdpowiedzUsuńAustria, Belgia - kobieta może przejść na emeryturę w wieku 55 lat, a mężczyzna 60 lat, przy co najmniej 420-miesięcznym ubezpieczeniu.
Czechy – 57 dla kobiet, 62 lata dla mężczyzn oraz. jeśli składki ubezpieczeniowe były odprowadzane przez 25 lat.
Francja - prawo do emerytury ma osoba, która ukończyła 60 lat i opłacała składki
przez 160 kwartałów.
Irlandia - emerytury pobiera się z dwóch systemów: powstałego ze składek
ubezpieczeniowych, pod warunkiem że przekroczyli 65 lat
Hiszpania - trzeba ukończyć 65 lat i wykazać15-letni staż ubezpieczeniowy
Holandia - wszystkim legalnie zamieszkałym, którzy skończą 65 lat
Litwa - wiek emerytalny to 60 lat dla kobiet i 62,5 lat dla mężczyzn
Luksemburg –; skończyli 57 lat, a staż 480 miesięcy i to wyłącznie okresy składkowe lub skończyli 60 lat, ale ich staż ubezpieczeniowy (łącznie z niektórymi okresami, np. nauki) wynosi 480 miesięcy
.
Łotwa - wiek emerytalny to 62 lata,
Malta - 60 lat dla kobiet i 61 lat dla mężczyzn.
Niemcy - można przejść na emeryturę po osiągnięciu 63 lat i wykazaniu 35-letniego okresu ubezpieczenia.
Portugalia - w systemie składkowym emerytura przysługuje temu, kto skończył 65 lat
Słowacja – emerytura dla kobiet 53 lub 57 lat (w zależności od liczby dzieci), dla mężczyzn w wieku 60 lat jeśli odprowadzali składki nie krócej niż 25 lat.
Słowenia – na razie wiek emerytalny jest 55 lat dla kobiet 59 lat dla mężczyzn ale za parę lat będzie wynosił: 61 lat dla kobiet i 63 lata dla mężczyzn
Szwecja - wiek emerytalny 61 lat , a 65 lat dla tych co maja przepracowane mniej niż 15 lat życia
Włochy: wiek emerytalny 60 lat kobiety i 65 lat mężczyźni oraz 19-letni staż
Witam!
OdpowiedzUsuńNie wymagaj od czworonogów, żeby raptem zaczęły fruwać. Ci styropianowi "geniusze" wszystko zaczynają od d..y strony. Zamiast stworzyć warunki do zwiększenia przyrostu naturalnego (żłobki, przedszkola, urlopy macierzyńskie, ochrona matek wychowujących małe dzieci itp.) wzięli się za emerytów. Faktem jest, że obecny system emerytalny wymaga reform, ale rozumnych. Donek przez cztery lata dbał tylko o sondaże, nie zajmując się absolutnie administrowaniem. De facto rządzili ministrowie (Sikorski, Kopacz, Grabarczyk i wirtualny księgowy Vincent). Wykonywał jedynie unijne dyrektywy i nie tylko unijne. Nagle wziął się za rządzenie i okazało się, że król jest nagi. Funkcja premiera przerosła Jego możliwości intelektualne. W tej dziedzinie okazał się kompletnym ignorantem, podobnie jak Buzek i J. Kaczyński.
Jedynymi talentami tych "geniuszy" są: wichrzycielstwo, żądza władzy i pełznie na krótkiej smyczy mocodawców (kler katolicki i semicki kapitał).
Jakoś nie mogą dostrzec, że poważne rezerwy budżetowe tkwią np. w reorganizacji KRUSu, odstawieniu od państwowego cyca "duszpasterzy" oraz odchudzeniu administracji, szczególnie tej na wyższych szczeblach.
Mam nadzieję, że w końcu Polacy zaczną myśleć samodzielnie, uodpornią się na manipulacje medialne (TVN, Gazeta Wyborcza, Radio Zet) i pogonią to towarzystwo na zbitą buzię.
Pozdrawiam. Essox.
Dzięki! Również pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńProbusie czyli co? referendum jak chce L. Miller? kolejne koszty i wiemy że Polacy wypowiedzą się przeciw- ok. i co dalej?zostawiamy jak jest? mam 40 lat i to mnie najbardziej dotknie ta reforma ale jakoś nie wpadam w panikę bo nie ma szans żeby przez kolejne 27 lat nikt tego nie zmienił; nie wiem co będę robić za rok, za dwa a tym bardziej za 27 lat-dlatego tu i teraz nie przeszkadza mi podwyższenie wieku emerytalnego
OdpowiedzUsuńKoszty nie są konieczne jeśli rząd wycofa się ze swoich "genialnych" planów. Polacy już pracują najdłużej w Europie. Vide: komentarz z 10.02.br. godz.12.51. Dlaczego mają pracować jeszcze dłużej przy dość niskiej średniej życia, niższej od krajów "starej Unii"? Tylko dlatego że ktoś nie umie rządzić i chce okraść bezbronnych z ich pieniędzy? To nie jest wina emerytów. Jeśli już ktoś chce podnosić wiek to niech da przynajmniej możliwość wyboru: odejście na dotychczasowych warunkach lub dłuższa praca za wyższą emeryturę. Tego rządzący "geniusze" nie proponują. A referendum mogłoby przy okazji dać odpowiedź na inne pytania. Np. czy Polacy chcą konkordatu? Wprowadzonego z naruszeniem prawa przez obecnie rządzącą partię (inaczej się wtedy nazywali) i bez pytania Polaków o zdanie.
OdpowiedzUsuńMogłoby w końcu stare forum na Onecie zostać przywrócone. Fajnie było tak dyskutować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziwne. To stare forum było chyba najlepsze w internecie. Licencja im się skończyła? Czy coś innego? Chyba nie są głupcami zamieniającymi bardzo dobre na byle jakie.
UsuńPozdrawiam!
http://vod.gazetapolska.pl/1611-cala-prawda-o-tzw-reformie-emerytalnej
OdpowiedzUsuńDokładnie,ten 40 letni staż pracy który ustalił rząd Tuska i prezydent Komorowski jako warunek przejścia na emeryturę, będzie w większości przypadków nie do osiągnięcia przez młode pokolenia Polaków które często zatrudnia się na umowy śmieciowe.
OdpowiedzUsuńSmutna prawda. Nie koniec na tym , niestety. Zatrudniony na "umowie śmieciowej" ma obowiazek zgłosić to w urzedzie pracy. Zostaje wyrejestrowany jako bezrobotny. Problem w tym, że zatrudniony na "umowie o dzieło", traci także opiekę zdrowotną. Niezgodnie z Konstytycją RP!
UsuńPod siedzibą PO słychać gromkie 100 lat , 100 lat !!! Przechodzeń pyta , czyje to urodziny ? Panie, żadne urodziny , ustanawiają wiek emerytalny ...
OdpowiedzUsuń