Oprócz pogody i szczęścia: dobrego zdrowia, sukcesów w pracy, spełnienia marzeń, miłych niespodzianek losu, grona prawdziwych przyjaciół, niewyczerpanych pokładów energii, uśmiechu na co dzień, drogi usłanej różami, satysfakcji z pracy, genialnych pomysłów, niskich podatków, słodkiego, miłego życia, świeżości spojrzenia, głównej wygranej na loterii, domku z ogrodem i basenem, eleganckiej limuzyny, pozytywnej aury, pogody ducha, pomyślnych wiatrów, gorącej miłości, wygodnych butów, cudownych wakacji, szczęścia, pociechy z dzieci i jeśli są - wnuków, prawnuków, etc. punktualnych pociągów, świętego spokoju, jachtu, żadnych trosk, szczęścia w życiu osobistym, powodzenia u płci przeciwnej, wysokich lotów, rześkich poranków, pomyślności, trafnych decyzji, intuicji w interesach, prezentów od losu, wygodnego łóżka, pękatego portfela, szerokiej drogi, miłego szefa, jasności umysłu, niebanalnych wyzwań, miłych snów, pewności siebie, wielkiej fortuny, wielu uśmiechów, bogatego wujka, błyskotliwych ripost, romantycznych wieczorów, udanych łowów, pasjonującej pracy, szansy na sukces, dużo słodyczy, pozycji lidera, szampańskiej zabawy, mocnego dachu nad głową, samych pozytywnych wibracji, pełni życia, wielu niezapomnianych chwil, dużo słońca, olimpijskiej kondycji i olimpijskiego spokoju, pomyślności, jak najmniej zmartwień, wyjścia z każdej sytuacji, uwielbienia u podwładnych, pasma sukcesów, niezmiennie zielonego światła, czystego nieba, jeszcze stu lat życia, końskiego zdrowia, sławy, pokaźnego konta, manny z nieba, wysokich wygranych, ciągle nowych rekordów, niskich kosztów, bezpiecznych lądowań, wielu ciekawych znajomości, wygranych przetargów, sumiennych dłużników, taaaakiej ryby, najwyższego miejsca na podium, dobrego fryzjera, jeszcze lepszego dentysty, radosnych świąt, serca jak dzwon, pewnej ręki, komfortowych warunków, przyjemnych doznań, wielu wzruszeń, mocnej głowy, powodzenia, otrzymania najwyższych odznaczeń, osiągnięcia wyznaczonych celów, pełnego sejfu, szczęścia w kartach, sprzyjającej pogody, dobrych zbiorów, kolorowych chwil, twórczego podejścia do pracy, połamania pióra, góry pieniędzy, samych słonecznych dni, uroku osobistego, mnóstwa prezentów, udanych negocjacji, serdecznych przyjaciół, grzecznych dzieci, udanych wakacji, miejsca w Księdze Rekordów Guinessa, Nagrody Nobla, większości w parlamencie, miłego wypoczynku, wesołego towarzystwa, dobrego apetytu, szczęśliwej podróży, złotej jesieni, poczucia humoru, wielkiej przygody, słodkich snów, wystrzałowej zabawy sylwestrowej, zgranej ekipy, pomyślności na nowej drodze życia, pociechy z pociech, lojalnych współpracowników, bujnej wyobraźni, interesujących przeżyć, rodzinnej atmosfery, pomyślnych wieści, radości życia, dobrego serca, pełnego szkła, suto zastawionego stołu, złotej rybki, zimnego piwa, zasięgu w każdym miejscu, gry fair play, nieomylnych decyzji, miejsca w historii, głównych ról, kreatywności, podróży dookoła świata, udanych szkoleń, efektywnych poszukiwań, pakietu kontrolnego, bogatej kolekcji, dużo wolnego czasu, beztroskiego życia, dobrej passy, celnych strzałów, zdobycia Mount Everestu, wolności, trafnych wyborów, gradu prestiżowych nagród, spokoju ducha, oddechu od codzienności, samych szóstek w szkole, godnych przeciwników, szczerych komplementów, wszelkiej pomyślności, spełnienia wszystkich marzeń, internetu wolnego od chamstwa i cenzury, codziennych
Polskie czołgi wjechały na minę. Nie ma szans na wyremontowanie Leopardów do końca 2020 r.
Wtorek, 12 listopada (10:46)
Od miesięcy kilkadziesiąt rozłożonych na części Leopardów czeka na modernizację. Do końca 2020 r. prawie 150 maszyn miało być już po remoncie. Ten plan jest już niewykonalny.
Warta 2,4 mld zł umowa na modernizację czołgów została podpisana w ostatnich dniach 2015 r. Był to jeden z pierwszych dużych kontraktów zbrojeniowych zawartych w czasie, gdy ministrem obrony był Antoni Macierewicz, a jego prawą ręką odpowiedzialną za zakupy Bartosz Kownacki. Chodziło o 128 czołgów. Za realizację umowy odpowiadają Bumar Łabędy i Polska Grupa Zbrojeniowa. Prototypy miał stworzyć niemiecki Rheinmetall. Potem ok. dziesięciu sztuk miało być zmodernizowanych w Niemczech, gdzie przy okazji uczyliby się pracownicy Bumaru, a reszta maszyn miała zostać zmodernizowana już w Polsce. Całość miała być zakończona do końca 2020 r.
Tymczasem w lipcu 2018 r., gdy ministrem był już Mariusz Błaszczak, a za zakupy odpowiadał wiceminister Sebastian Chwałek, umowę aneksowano i dodatkowo miało być wyremontowanych 14 czołgów. Za kolejne 300 mln zł.
Na jakim etapie jest obecnie projekt modernizacji Leopardów 2A4? O to spytaliśmy Ministerstwo Obrony Narodowej, odpowiedzialny za kontrakty dla Wojska Polskiego Inspektorat Uzbrojenia oraz Polską Grupę Zbrojeniową. Nikt nie odpowiedział. Jednak w grudniu 2018 r. na stronie internetowej Polski Zbrojnej, która podlega resortowi obrony, można było przeczytać, że pierwszy prototyp jest już w od kilku miesięcy w Polsce. - Jego testy rozpoczęły się w Wojskowym Instytucie Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku w sierpniu 2018 r., a ich zakończenie przewidywane jest na luty 2019 r. - mówił wówczas kpt. Krzysztof Płatek, rzecznik prasowy Inspektoratu Uzbrojenia.
Problem w tym, że do dziś Wojsko Polskie prototypów nie odebrało. Być może jednym z powodów jest to, że by egzemplarz odebrać, trzeba go ponoć przestrzelać z certyfikowanej niemieckiej i polskiej amunicji. Niemiecka jest. Polskiej nie ma. I nawet nikt na poważnie nie pracuje, by była, bo to wydatek idący w miliony złotych. To jednak informacje niejawne - oficjalnie nikt ich nie potwierdza. Nawet jeśli powody nieodebrania prototypu są inne, to fakty są takie, że od ponad roku Wojsko Polskie go nie przejęło.
Tymczasem umowa zakłada, że do końca przyszłego roku wyremontowane zostaną 142 sztuki. Z myślą o tym w Bumarze już kilkadziesiąt czołgów zostało rozłożonych - wstępnie przygotowanych do tej modernizacji. Oznacza to, że zamiast ćwiczyć na poligonach, stoją na terenie zakładu i Wojsko Polskie nie ma z nich żadnego pożytku. Z kolei Polska Grupa Zbrojeniowa pobrała już na ten projekt ponad miliard złotych zaliczek. Pieniądze wydano m.in. na części zapasowe i na sprzęt, który ma być w czołgach zainstalowany. W najgorszym dla PGZ, ale mało realnym, scenariuszu może się skończyć tak, że Grupa będzie musiała zwrócić resortowi obrony zaliczkę.
- Sami tworzymy sobie bezsensowny problem. Mamy czołg, który spełnia nasze wymagania, ale nie chcemy go odebrać, bo stworzyliśmy procedury, którym nie jesteśmy w stanie sprostać - mówi nam osoba, która jest zaangażowana w projekt.
To jedna strona medalu. Druga jest taka, że prototyp był faktycznie spóźniony. W takim przypadku zamawiający nalicza kary. A urzędnicy resortu i wojskowi nie chcą tego zrobić, m.in. dlatego, że to MON nadzoruje PGZ. Ale też nie mają prawnej furtki, aby móc kar nie nałożyć. Co ciekawe, w kierownictwie resortu obrony rozmawiano już o tym kilka razy, ale dotychczas sprawy w żaden sposób nie rozwiązano. Może to o tyle dziwić, że kilka miesięcy po podpisaniu wspominanego aneksu do umowy Sebastian Chwałek przeszedł do PGZ na stanowisko wiceprezesa i to on obecnie nadzoruje projekt modernizacji czołgów Leopard 2A4 do standardu Leopard 2Pl. A jest to bliski współpracownik ministra Mariusza Błaszczaka jeszcze z czasów, gdy szefował on Ministerstwu Spraw Wewnętrznych.
Polskie uzbrojenie na targach /AFP
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w lipcu resort obrony podpisał z Bumarem umowę na modernizację czołgów T-72 za 1,75 mld zł. - Mamy do czynienia z kolejnym milowym krokiem do odbudowy potencjału polskiej armii - mówił wówczas premier Mateusz Morawiecki. Podpisano więc wówczas kontrakt na modernizację czołgów T-72 z podmiotem, który nie wywiązywał się z harmonogramu obowiązującego przy modernizacji czołgów Leopard. Ten kontrakt odbił się jednak szerokim echem z racji tego, że z punktu widzenia zdolności bojowych modernizacja T-72 niewiele zmieni. Za to zakład dostał finansową kroplówkę.
- Skończy się tak, że w końcu ktoś znajdzie sposób, by nagiąć przepisy i ten prototyp odebrać, kary zostaną nałożone, potem zrobi się awantura, związkowcy zagrożą wyjściem na ulice i tak jak zazwyczaj, kary zostaną umorzone przez resort w 95 procentach - mówi nam człowiek przez lata związany ze zbrojeniówką na Śląsku. Nawet jeśli tak faktycznie będzie, zamiast w 2020 r. wojsko dostanie zmodernizowane czołgi z kilkuletnim opóźnieniem. Na fot. Leopard 2 A7 /AFP
****************************************************************************************************PS. Rozczłonkowanie dywizji pancernej z Żagania, de facto: osłabienie jej, nie świadczy o rozsądku podejmujacych tę decyzję. Co z lotnictwem i flotą? Lepiej? Nie Jeszcze gorzej! Niestety! Okazuje się, że podobnych "sukcesów" jest więcej. Oto kolejne przykłady: "Niemcy i Francja wykluczają Polskę z projektów zbrojeniowych" - https://wiadomosci.onet.pl/swiat/polska-wykluczona-z-projektow-zbrojeniowych-przez-niemcy-i-francje/c0cb87r
"Polska Armia Teoretyczna. szokujące opinie wojskowych amerykańskich o polskiej Armii" - https://gazetaplus.pl/polska-armia-teoretyczna-szokujace-opinie-wojskowych-amerykanskich-o-polskiej-armii/12784/?fbclid=IwAR0skY87YjPVV7ch1ZQQE4KeDRwkyhgOHnJHSA9T_jdDQrIywwmjeLpY-tw
BROŃ OJCZYZNĘ PANIE BOŻE!