Skopiowane (bez reklam), z:
Jabłka - 10 powodów, dla których warto je jeść
Skopiowane (bez reklam), z:
Jabłka - 10 powodów, dla których warto je jeść
26.08.2013
, aktualizacja: 04.08.2014 08:55
Według portalu freshplaza.com właśnie wyprzedziliśmy Chiny w światowym handlu świeżymi jabłkami. (Shutterstock)
Możemy cieszyć się ich smakiem
przez cały rok, chociaż jesienią są najtańsze. Sprawdzają się w
deserach, znakomicie nadają do przetworów. Spośród wszystkich owoców
Polacy wybierają je najchętniej. I bardzo dobrze: z punktu widzenia
naszego zdrowia jabłka są nieocenione.
Dołącz do Zdrowia na Facebooku!
1. Skutecznie walczą z cholesterolem
Wystarczy każdego dnia zjeść 1-2 duże jabłka, by obniżyć stężenie niechcianego cholesterolu LDL o kilka procent i znacznie zmniejszyć ryzyko zawału. Jabłka dostarczają sporo błonnika, a dokładniej pektyn. Hamują one wchłanianie cholesterolu LDL z jelita, co prowadzi do zwiększenia produkcji "dobrego" cholesterolu HDL w wątrobie, a w konsekwencji do obniżenia stężenia "złego" cholesterolu we krwi. Neutralizując kwasy żółciowe, pektyny wymuszają na wątrobie pobieranie cholesterolu z krwi. Dodatkowo zawarte w jabłkach przeciwutlenicze flawonoidy skutecznie zapobiegają tworzeniu się zakrzepów w naczyniach krwionośnych. Sprawny przepływ krwi ułatwia usuwanie niechcianego tłuszczu z organizmu.
Więcej na ten temat:
Pogromcy cholesterolu
2. Są eliksirem młodości
Jabłka to prawdziwa skarbnica przeciwutleniaczy, a wiadomo, że antyoksydanty przedłużają życie niemal każdej komórki ludzkiego organizmu i w efekcie całego ciała. Wolne rodniki to atomy, cząsteczki lub jony, które mają na zewnętrznej orbicie pojedynczy, niesparowany elektron. Są "zdeterminowane", by przyłączyć lub oddać ten elektron, wykazując przy tym dużą, często niszczącą aktywność chemiczną. Utleniają każdy związek, z którym nawiążą kontakt. W organizmie człowieka atakują związki, których cząsteczki mają podwójne wiązania, czyli wszelkie białka, kwas dezoksyrybonukleinowy, nienasycone kwasy tłuszczowe, wchodzące w skład błon komórkowych, niektóre cukry złożone.
Jeśli w organizmie jest zachwiana równowaga między ilością wolnych rodników, a zwalczających je przeciwutleniaczy, dochodzi do uszkodzenia błon komórkowych, DNA, enzymów (w ich składzie są atakowane białka). Skutek to nie tylko przyspieszony proces starzenia (np. zmarszczki, gorszy wzrok), czy już choroby związane z wiekiem (choroba Alzheimera), ale i typowe schorzenia cywilizacyjne, atakujące coraz młodszych: miażdżyca, udary mózgu, choroby serca, nowotwory, cukrzyca.
Wśród uznanych antyoksydantów z pewnością warto wymienić witaminę A i C, polifenole (w tym flawonoidy), a nawet minerały (cynk, selen). Wszystkie znajdziesz w jabłkach. Chociaż na pewno są lepsze źródła wymienionych witamin czy minerałów, w jabłku te przeciwutleniacze występują zespołowo, a już suma jest naprawdę imponująca.
1. Skutecznie walczą z cholesterolem
Wystarczy każdego dnia zjeść 1-2 duże jabłka, by obniżyć stężenie niechcianego cholesterolu LDL o kilka procent i znacznie zmniejszyć ryzyko zawału. Jabłka dostarczają sporo błonnika, a dokładniej pektyn. Hamują one wchłanianie cholesterolu LDL z jelita, co prowadzi do zwiększenia produkcji "dobrego" cholesterolu HDL w wątrobie, a w konsekwencji do obniżenia stężenia "złego" cholesterolu we krwi. Neutralizując kwasy żółciowe, pektyny wymuszają na wątrobie pobieranie cholesterolu z krwi. Dodatkowo zawarte w jabłkach przeciwutlenicze flawonoidy skutecznie zapobiegają tworzeniu się zakrzepów w naczyniach krwionośnych. Sprawny przepływ krwi ułatwia usuwanie niechcianego tłuszczu z organizmu.
Więcej na ten temat:
Pogromcy cholesterolu
2. Są eliksirem młodości
Jabłka to prawdziwa skarbnica przeciwutleniaczy, a wiadomo, że antyoksydanty przedłużają życie niemal każdej komórki ludzkiego organizmu i w efekcie całego ciała. Wolne rodniki to atomy, cząsteczki lub jony, które mają na zewnętrznej orbicie pojedynczy, niesparowany elektron. Są "zdeterminowane", by przyłączyć lub oddać ten elektron, wykazując przy tym dużą, często niszczącą aktywność chemiczną. Utleniają każdy związek, z którym nawiążą kontakt. W organizmie człowieka atakują związki, których cząsteczki mają podwójne wiązania, czyli wszelkie białka, kwas dezoksyrybonukleinowy, nienasycone kwasy tłuszczowe, wchodzące w skład błon komórkowych, niektóre cukry złożone.
Jeśli w organizmie jest zachwiana równowaga między ilością wolnych rodników, a zwalczających je przeciwutleniaczy, dochodzi do uszkodzenia błon komórkowych, DNA, enzymów (w ich składzie są atakowane białka). Skutek to nie tylko przyspieszony proces starzenia (np. zmarszczki, gorszy wzrok), czy już choroby związane z wiekiem (choroba Alzheimera), ale i typowe schorzenia cywilizacyjne, atakujące coraz młodszych: miażdżyca, udary mózgu, choroby serca, nowotwory, cukrzyca.
Wśród uznanych antyoksydantów z pewnością warto wymienić witaminę A i C, polifenole (w tym flawonoidy), a nawet minerały (cynk, selen). Wszystkie znajdziesz w jabłkach. Chociaż na pewno są lepsze źródła wymienionych witamin czy minerałów, w jabłku te przeciwutleniacze występują zespołowo, a już suma jest naprawdę imponująca.
3. Uwielbia je nasze serce
Znaczna zawartość flawonoidów ma także niebagatelne znaczenie dla serca i całego układu krążenia. Nie pozwalając blaszkom miażdżycowym przyklejać się do naczyń, są potencjalnym obrońcą przed miażdżycą. Nie dość, że krew dzięki nim nie zlepia się nadmiernie, to dodatkowo chronią wszelkie naczynia krwionośne przed stanami zapalnymi, a także przyspieszają regenerację ich ścian.
Wśród flawonoidów przyjaznych sercu na szczególną uwagę zasługuje zawarta w jabłkach kwercetyna. Uszczelnia żyły i tętnice, a także utrudnia osadzanie się w nich cholesterolu.
4. Pomagają schudnąć
Jabłka, nie dość, że są niskokaloryczne (średnio ok. 40 kcal w 100 g - nie dotyczy szarlotek i słodzonych musów), to jeszcze usprawniają proces trawienia, a zarazem hamują apetyt. Jest to możliwe dzięki pektynom, które wypełniają żołądek, zapewniając wysyłanie do mózgu sygnału o sytości, a potem skutecznie sprzątają w jelitach. Chociaż ilościowo błonnika w jabłkach jest sporo (średnio 2 g w 100 gramach produktu), nie są to ilości imponujące w porównaniu do orzechów ( więcej na ten temat czy leśnych owoców. Zarazem liczy się nie tylko ilość, ale i jakość. Pektyny z jabłek są wyjątkowo cenione i chętnie wykorzystywane w medycynie naturalnej.
5. Wspierają układ odporności
W sezonie jesienno-zimowym wszyscy sprzymierzeńcy układu odpornościowego są na wagę złota. Chociaż jabłka nie są tak znane i doceniane w tym zakresie, jak maliny, cytrusy czy obfitująca w witaminę C papryka, także dbają o naszą formę i zdolność do walki z infekcjami.
W 100 g jabłka jest ok. 8 mg witaminy C (przy średnim dobowym zapotrzebowaniu 50 mg, a w okresie zachorowań nawet dwa razy większym). Niewiele więc zdziałają w tym zakresie. Zawierają jednak także cynk, mikroelement niezbędny do prawidłowego rozwoju limfocytów T, czyli białych krwinek, które niszczą chorobotwórcze bakterie i wirusy, a także wiele innych substancji ogólnie poprawiających naszą formę. Tymczasem zdrowy organizm zwykle sam radzi sobie znakomicie z inwazją mikrobów. Układ immunologiczny zawdzięcza jednak jabłkom naprawdę sporo przede wszystkim dlatego, że sprzyjają one tworzeniu właściwej flory bakteryjnej w jelitach. Pamiętając, że 70 proc. odporności zależy właśnie od pracy jelit, nie żałujmy sobie jabłek
6. Poprawiają urodę
Dzięki zawartości wielu minerałów, w tym potasu, żelaza, cynku, krzemu, a także witamin A, C, E oraz z grupy B jabłka poprawiają stan skóry, włosów i paznokci. Zawarte w jabłkach wszystkie przeciwutleniacze zapobiegają przedwczesnemu starzeniu skóry, choćby dlatego, że chronią zawarty w niej kolagen.
7. Nie wywołują alergii
Ponieważ jabłko jest uprawiane w Polsce od setek lat, znakomicie przyswajamy zawarte w nim substancje odżywcze. Wiadomo, że żywność rodzima, znana naszym przodkom, jest lepiej wykorzystywana niż produkty może i bogatsze, ale słabiej poznane, "oswojone". Zapewne właśnie dlatego wśród Polaków (ale i innych nacji - jabłka opanowały niemal cały świat dawno, dawno temu) te owoce rzadko wywołują alergie. Oczywiście, uczulać może niemal wszystko, ale praktyka pokazuje, że jabłka wprowadzane jako pierwsze do diety dzieci najczęściej są dobrze tolerowane przez najmłodszych. I potem tak nam już zostaje.
8. Odżywiają mózg
W jednym, sporym jabłku jest ponad 16 g węglowodanów. Te, jak wiadomo, są niezbędnym paliwem dla mózgu. Naukowcy podejrzewają również, że zawarte w jabłku flawonole mogą poprawiać funkcje poznawcze (pamięć, szybkość przetwarzania informacji, ogólna zdolność myślenia). Wprawdzie szczegółowe badania dotyczyły flawonoli zawartych w kakao, jednak ocenia się, że te z owoców nie są gorsze. Zwłaszcza, że nie grożą przedawkowaniem kalorii, a nawet swoistym uzależnieniem, jak czekolada.
9. Dbają o nasze zęby
Chociaż pojawiają się głosy, także wśród stomatologów, że kwasy owocowe są przyczyną próchnicy, nie oznacza to jeszcze, że jabłka zębom przede wszystkim szkodzą. Pektyny z jabłek wzmacniają szkliwo, zapobiegając próchnicy. Gryzienie twardych owoców jest korzystne dla dziąseł. Jeśli nie myjesz regularnie zębów, rzeczywiście kwasy owocowe mogą je zaatakować. Czy jednak na pewno to wina jabłek?
10. Wybornie smakują
Antonówki, koksy, malinówki, szare renety, kosztele, rubiny, lobo, papierówki... Kwaskowe i bardziej słodkie. Aromatyczne, przypominające smakiem gruszki, a nawet "ziemniaczane". Naprawdę jest w czym wybierać. Jeśli nie próbowałeś wszystkich, nie możesz twierdzić, że nie lubisz jabłek. Smacznego! I na zdrowie!
Zobacz więcej na temat:
Nawet ciekawe. A jabłuszka lubię.
OdpowiedzUsuńI tym sposobem dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy, o których, prawdę mówiąc, nie wiedziałem:) Witam po ,,wypoczynku". POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńA może by tak rozszerzyć to rozdawanie jabłek dla wszystkich uczniów? Teraz dostają tylko maluchy.
OdpowiedzUsuńDobrze że przypomniałeś zalety naszych owoców- szkoda że jabłka trochę odeszły w zapomnienie- mogę się mylić, ale wydaje mi się że to trochę winne są osoby prowadzące programy kulinarne- pokazują jak wykorzystywać np. mango, mleko kokosowe, krewetki, małże itp............. ale jak upiec zajfajną szarlotkę już niekoniecznie....celebryci lansują modę na sushi- czy jeszcze nowszy wynalazek-to takie światowe....i jak ich przekonasz że jabłka są trendy to będą je jeść tonami
OdpowiedzUsuńPierwszy raz w życiu spróbowałam cydru. Smakuje jak dobry szampan. Pozdrowaśki!
OdpowiedzUsuńAga
fajnie...a jako jedenasty punkt dodałbym że jabłka zanim staną się jabłkami przechodzą fazę kwiatków i wtedy są dodatkową skarbnicą dla naszego zdrowia.Skarbnicą którą gromadzą pszczoły w postaci nektaru przerabianego przez te pożyteczne owady na miód...kwiaty jabłoni to także pyłek..źródło pokarmu dla pszczół oraz cenny specyfik dla ludzi..
OdpowiedzUsuńA zauważyłeś, że dzisiejszego jabłka robaki się nie chwytają?
OdpowiedzUsuńChwytają. Mam na działce, to wiem.
UsuńDzisiaj ciemnoty w sadownictwie już nie ma i sadownik musi być mądrzejszy od robaka.
Usuń