Tydzień, w którym minęło 100 dni Tuska - skopiowane z OKO.press

 Skopiowałem z OKO.press w całości

Tydzień, w którym minęło 100 dni Tuska Wydawało się, że będzie to tydzień bardzo przewidywalny, bo zawsze, gdy mija 100 dni nowego rządu, jest to okazja do tyleż efektownych, co dość rytualnych politycznych tańców. Władza wskazuje, że przez ten czas zrobiła więcej, niż ktokolwiek przed nią, opozycja atakuje, że było to 100 dni bezprzykładnego wręcz lenistwa i łamania wyborczych obietnic. I tak się to kręci. Fakty są natomiast takie, że polityczno-medialny konstrukt pt. “100 dni rządu” nie ma większego realnego znaczenia. Jest oczywiste, że przez trzy miesiące nie da się zrobić zbyt wiele, bo sam proces legislacyjny, żeby był porządny, musi potrwać: ustawy trzeba napisać, skonsultować i przeprowadzić przez dyskusję w parlamentarnych komisjach. A rząd taki czy inny jest przez wyborców oceniany pod koniec kadencji, a nie po pierwszych trzech miesiącach. Np. ekipa Prawa i Sprawiedliwości co prawda wyrobiła się w 100 dni z uruchomieniem programu 500+, ale już realizacja kolejnej sztandarowej obietnicy dotyczącej obniżenia wieku emerytalnego zajęła im ponad rok. I nie wpłynęło to na generalnie pozytywny bilans pierwszej kadencji rządu PiS w oczach Polaków.   Oczywiście, można powiedzieć, że politycy są sami sobie winni, wchodząc w taką licytację, a Koalicji Obywatelskiej nikt nie zmuszał do przedstawienia przed wyborami programu 100 konkretów na 100 dni, z którego jest teraz bezlitośnie rozliczana. Ale trzeba też powiedzieć, że ocena bilansu realizacji tych obietnic zależy od punktu widzenia. Na przykład z punktu widzenia twardego elektoratu zarówno KO jak i całej Koalicji 15 października nie musi być on wcale negatywny: rozliczenia z PiS są w trakcie, media publiczne zostały uwolnione od partyjnej propagandy, Adam Bodnar dokonuje kolejnych zmian w wymiarze sprawiedliwości, uwolniono środki unijne dla Polski z Funduszu Odbudowy, jest finansowanie procedury in vitro z budżetu, jest ustawa o antykoncepcji awaryjnej, są podwyżki dla nauczycieli, choć tu nie obyło się bez zgrzytów, jest świadczenie 800+, wkrótce ma być babciowe. A do tego dochodzi jeszcze wątek, który w OKO.press opisał Witold Głowacki: prawdziwe 100 dni tego rządu zacznie się po 600 dniach, czyli w momencie, gdy zmieni się główny lokator Pałacu Prezydenckiego. To będzie dla koalicji czas na radykalne przyspieszenie: "Prezydent Andrzej Duda nie zamierza iść z rządem na kompromisy. Będzie z pomocą weta lub Trybunału Przyłębskiej blokował każdą z ustawowych zmian, która miałaby służyć ograniczeniu obecnego stanu posiadania PiS w polskim państwie. (...) Będzie prowadził z rządem wojenki o krzesło na spotkaniach międzynarodowych. Słowem będzie robił wszystko to, co może utrudnić koalicji rządzenie, a do czego Konstytucja zostawiła mu chociaż furtkę. Świadomość tego jest już w koalicji zupełnie powszechna" - pisze w swojej analizie Głowacki. Jako się rzekło, to miał być tydzień przewidywalny, ale wszystko zmieniło się w piątkowy wieczór, kiedy zaczęły spływać informację o zamachu w podmoskiewskiej sali koncertowej, znajdującej się w centrum handlowym Crocus City Hall. Do ataku doszło tuż przed koncertem rockowej grupy Picnic, występ był wyprzedany, rozeszło się ponad 6 tys. biletów. Dziś wiemy, że zamachowcy zabili ponad 140 osób, a ranili kolejne 200. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie. W OKO.press: tuż po pierwszych doniesieniach zbieraliśmy i publikowaliśmy najnowsze, sprawdzone i potwierdzone informacje, nasza ekspertka od rosyjskiej propagandy Agnieszka Jędrzejczyk na gorąco analizowała, czy Putin może użyć zamachu jako pretekstu do kolejnego zaostrzenia kursu, już w sobotę relacjonowaliśmy, że Putin zapowiada srogą zemstę za zamach, insynuując rzekomy udział w nim Ukrainy, informowaliśmy również, że wg doniesień “New York Timesa” amerykański wywiad miał informacje o możliwym ataku terrorystycznym w Rosji i przekazał to ostrzeżenie nieoficjalnymi kanałami Kremlowi. O możliwych geopolitycznych skutkach zamachu będziemy informować w najbliższych dniach, kiedy wyjaśni się, jak bardzo kremlowska propaganda i Putin będą próbowali obciążyć Ukrainę i Zachód za piątkowy zamach.   O czym jeszcze pisaliśmy w OKO.press w mijającym tygodniu? Dominika Sitnicka opisała wielką i malowniczą kłótnię w łonie Zjednoczonej Prawicy. O co tak naprawdę starli się politycy PiS i Suwerennej Polski? Nasza wysłanniczka w Brukseli Paulina Pacuła relacjonowała szczyt Unii Europejskiej, a na nim: wysiłki Donalda Tuska, żeby zwiększyć ograniczenia na import rolny z Ukrainy, gorący spór w sprawie Zielonego Ładu z Polską w jednej z głównych ról, kierunkowe ustalenia liderów państw UE, którzy skłaniają się do tego, żeby pomoc wojskową dla Ukrainy finansować z zamrożonych rosyjskich aktywów. MEN o pracach domowych. Złagodziło, udziwniło. Dodało jeden fatalny pomysł Czytaj Tomasz Markiewka wyjaśnił amerykańską awanturę o TikTok. Dlaczego teraz i dlaczego akurat ta platforma? Mariusz Jałoszewski poinformował o końcu buntu słynnego ziobrysty sędziego Schaba. Sąd Apelacyjny w Warszawie ma już nowego prezesa. Wiceministra klimatu dla OKO.press: „Problemy rolników nie mają na imię Zielony Ład” Czytaj Agnieszka Jędrzejczyk pilnie śledziła komisję śledczą do spraw wyborów kopertowych. I napisała, dlaczego komisja robi się groźna dla PiS. Anton Ambroziak dotarł do założeń ustawy o związkach partnerskich. Ma być bardzo ambitna i przedstawiona jako projekt rządowy. OKO.press = zaangażowanie. Czytasz?  Wspieraj!