
Zastanawia fakt, że przedstawiciele"oblężonej twierdzy" nie brzydzą się tymi wstrętnymi euro i chętnie po nie sięgają. Także nie przeszkadza im honor w kandydowaniu do Parlamentu Europejskiego, w którym zresztą, Polsce splendoru nie przynoszą. Delikatnie określając!
I jeszcze dno. Czy jakiś kraj wyszedł źle na przynależności do UE? Oczywiście pytanie retoryczne, bo jeszcze nikt z antyunijnych krzykaczy nie podał takiego przykładu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz