niedziela, 12 lipca 2015

On i ona, na wesoło












 Młode małżeństwo w hotelu:
- Pokój na dobę – mówi młody mąż.
- Ma pani szczęście – mruga portier do żony, zwykle bierze pokój na godzinę.

Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi:
- Chciałabym mieć takie futro…
Na co mąż spoza gazety:
- To jedz whiskas.

Na rozprawie rozwodowej:
- A pan jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
- Prosimy o jakieś przykłady…
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: – Wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!

- Kochanie – powiedz mi, dlaczego tak dużo płacimy za internet ?
- Bo Ciebie wiecznie boli głowa.

Wysłany po zakupy mąż, po kilku godzinach nieobecności w drzwiach, nawalony jak stodoła, trzymając w ręku jedną butelkę piwa.
- A gdzie zakupy? Co mnie podkusiło żeby ciebie wysyłać po coś!
- Nie krzycz Zocha, nie krzycz na mnie, ponieważ ja ciebie w ten wyjątkowy dzień potraktowałem tak samo jak nasz miliarder Jan Kulczyk swoją żonę.
- To znaczy jak mnie potraktowałeś??!
- Kupiłem Ci browar.

Mąż pokłócił się z żoną przy śniadaniu. Wstając wściekły od stołu rzucił na odchodnym:
 -W łóżku też jesteś do niczego! – i wyszedł do pracy.
Po jakimś czasie zrobiło mu się głupio i dzwoni do domu, żeby przeprosić. Żona długo nie odbiera telefonu… W końcu jednak podnosi słuchawkę.
- Dlaczego tak długo nie odbierałaś? – pyta facet z lekka wkurzony.
- Byłam w łóżku.
- Co robiłaś o tej porze w łóżku?
- Zasięgałam niezależnej opinii.

Kowalska dokładnie sprawdza garnitur męża po powrocie z pracy. Nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
- No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!

Facet lekko na bani wraca do domu ……
Żona od razu, trata-ta- ta, pijak, tylko wódka ci w głowie itp…
Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:
- OK, przyniosłem test, zaraz zobaczymy jaka ty obeznana i kulturalna jesteś.
Żona:
- Zobaczymy, czytaj.
- Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty.
- Łatwizna! No chociażby dolar i euro.
- Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych.
- Jejku, mogę ci co najmniej 10 podać!
- Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi nazwy dwóch rzek w Islandii…
Żona:
- ………?………
- Milczysz? Ha! Wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych, kurde, zainteresowań!… Żadnych!

1 komentarz:

  1. Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową z kierowcą.
    Jazda jest nudna i monotonna, więc nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy:
    - Chciałbym teraz poprowadzić.
    Kierowca miał dylemat, ale papież to papież.
    - Zgoda - powiedział i przesiedli się.
    Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon.
    Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach,
    słowem prosił się o interwencję bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich
    policjant. Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były
    przyciemniane) i puka.
    - Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno.
    - Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł
    do samochodu zawiadomić centralę przez radio.
    - Halo centrala? Dajcie komisarza!
    - Tu komisarz, o co chodzi?
    - Zatrzymałem osobistość... co robić?
    - Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony.
    - Nie...
    - Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.
    - Nie...
    - Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z
    bezsilnej złości.
    - Nie wiem, ale papież jest jego szoferem...
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń