niedziela, 28 lipca 2013

Trochę humoru



Brawo blondynka!
Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta blondynkę,
czy nie zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest zmęczona,odwraca się do okna i próbuje zasnąć. Ten jednak nalega i wyjaśnia, że”gra” jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie, będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi – płaci 5$. Blondynka ponownie odmawia i znów próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ – jeśli ona nie będzie znała odpowiedzi – płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znał odpowiedzi – płaci 5000$.
To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagrają w tę grę, więc zgadza się. Prawnik zadaje pierwsze pytanie:
- Jaka jest odległość pomiędzy Ziemią a Księżycem?
Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$.
- Ok – mówi prawnik. – Twoja kolej…

- Co to jest, wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła maile,przeszukuje Internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, Ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć. Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta:
- Co to jest, co wchodzi na górę na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$.
Syn wraca do domu z kolczykiem w uchu. Ojciec patrzy na niego i mówi:
 - Wiesz, synku, od wieków jeżeli facet nosił kolczyk w uchu to był to albo pirat albo pedał. Ja teraz wyjrzę przez okno i jeżeli tam nie stoi twój okręt…

Co jest gorsze od znalezienia robaka w właśnie ugryzionym jabłku?
– Znalezienie połowy robaka…

Piłkarski sędzia to uosobienie Temidy. Też nic nie widzi.

Ludzkość od niepamiętnych czasów zadaje sobie pytania:
- Kto wymyślił pracę?
- I jak to możliwe, że pozostali go nie zabili?


Jest ojciec?
- Jest – odpowiada szeptem dziecko.
- To poproś go.
- Nie mogę – szepcze dziecko.
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty – szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja – potwierdza nadal szeptem maluch.
- No to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi dziecko, co oni wszyscy robią u was w domu?
- Szukają.
- Kogo?
- Mnie…

Barman do kelnera:
 - Dlaczego nie wyrzucisz tego pijaka spod okna?
 - No coś ty!… ile razy go budzę, tyle razy płaci rachunek….

Kelner do gościa:
- Specjalnością naszej restauracji są duże i tłuste ślimaki.
- Wiem. Wczoraj taki jeden mnie obsługiwał.

„Ponoć mają uchwalić ustawę, że jak ktoś umrze przed 67 rokiem życia, to rodzina musi płacić składki aż nieboszczyk osiągnie wiek emerytalny.”


- Gienek, kochałeś się kiedyś we troje?
- Nigdy!
 - To zasuwaj szybko do domu!

- Kochanie, gdzie jesteś?
- Na polowaniu.
- A co to tak tam dyszy?
- Niedźwiedź.

Student na egzaminie z weterynarii.  Profesor do niego:
- Zadam panu ostatnie ratujące pytanie.  Jeśli pan odpowie to pan zda i skończy pomyślnie te studia, Więc jak pan myśli czy da się usunąć krowie ciążę w 7 miesiącu
Student myśli, myśli i w końcu:
-Nie mam pojęcia.
I oczywiście nie zdał, więc poszedł utopić smutki w barze. Siedzi zdołowany, pije jeden kieliszek, następny, Nagle barman do niego:
-Co się stało może mogę jakoś pomóc?
-Nie chce o tym gadać i tak mi pan nie pomoże
I znów student zamawia kieliszek następny, następny, dalej siedzi zdołowany, więc barman znowu zagaduje:
-No niech pan powie co się stało, jeśli się pan wygada to lepiej panu zrobi
Na co student:
-Jak pan myśli da się usunąć krowie ciążę w 7 miesiącu?
A barman:
- O k...a aleś się wp......ił  



Bandzior wpada do tramwaju i krzyczy:
Nie ruszać się! To jest napad!
Jakiś pasażer z ulgą:
- O k...a ... aleś mnie pan wystraszył, już myślałem, że to kanary.

Sędzia na rozprawie rozwodowej:
- Postanowiłem przyznać pańskiej zonioe 2 tys. zł miesiecznie.
- Świetnie, Wysoki Sądzie - odpowiada mąż. - Ja też jej od czasu  do czasu podrzucę parę złotych od siebie.

W 1272 r. Arabowie wynaleźli prezerwatywę, używając do tego celu koziego jelita.
W 1873 r. Brytyjczycy udoskonalili ten pomysł, wyciągając jelito z kozy.

Ogłoszenie:
Młody, przystojny, dobrze ubezpieczony pan z wyższym wykształceniem i dobrymi manierami. Posiadam dwa najnowsze samochody, rodzinną posiadłość i willę na Karaibach. Nie szukam niczego ani nikogo... Chwalę się tylko. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz