poniedziałek, 31 grudnia 2018

Szczęśliwego Nowego Roku! Prywatne orędzie

W Nowym Roku 2019, życzę wszystkim:






Oprócz pogody i szczęścia: dobrego zdrowia, sukcesów w pracy, spełnienia marzeń, miłych niespodzianek losu, grona prawdziwych przyjaciół, niewyczerpanych pokładów energii, uśmiechu na co dzień, drogi usłanej różami, satysfakcji z pracy, genialnych pomysłów, niskich podatków, słodkiego, miłego życia, świeżości spojrzenia, głównej wygranej na loterii, domku z ogrodem i basenem, eleganckiej limuzyny, pozytywnej aury, pogody ducha, pomyślnych wiatrów, gorącej miłości, wygodnych butów, cudownych wakacji, szczęścia, pociechy z dzieci i jeśli są  - wnuków, prawnuków, etc. punktualnych pociągów, świętego spokoju, jachtu, żadnych trosk, szczęścia w życiu osobistym, powodzenia u płci przeciwnej, wysokich lotów, rześkich poranków, pomyślności, trafnych decyzji, intuicji w interesach, prezentów od losu, wygodnego łóżka, pękatego portfela, szerokiej drogi, miłego szefa, jasności umysłu, niebanalnych wyzwań, miłych snów, pewności siebie, wielkiej fortuny, wielu uśmiechów, bogatego wujka, błyskotliwych ripost, romantycznych wieczorów, udanych łowów, pasjonującej pracy, szansy na sukces, dużo słodyczy, pozycji lidera, szampańskiej zabawy, mocnego dachu nad głową, samych pozytywnych wibracji, pełni życia, wielu niezapomnianych chwil, dużo słońca, olimpijskiej kondycji i olimpijskiego spokoju, pomyślności, jak najmniej zmartwień, wyjścia z każdej sytuacji, uwielbienia u podwładnych, pasma sukcesów, niezmiennie zielonego światła, czystego nieba, jeszcze stu lat życia, końskiego zdrowia, sławy, pokaźnego konta, manny z nieba, wysokich wygranych, ciągle nowych rekordów, niskich kosztów, bezpiecznych lądowań, wielu ciekawych znajomości, wygranych przetargów, sumiennych dłużników, taaaakiej ryby, najwyższego miejsca na podium, dobrego fryzjera, jeszcze lepszego dentysty, radosnych świąt, serca jak dzwon, pewnej ręki, komfortowych warunków, przyjemnych doznań, wielu wzruszeń, mocnej głowy, powodzenia, otrzymania najwyższych odznaczeń, osiągnięcia wyznaczonych celów, pełnego sejfu, szczęścia w kartach, sprzyjającej pogody, dobrych zbiorów, kolorowych chwil, twórczego podejścia do pracy, połamania pióra, góry pieniędzy, samych słonecznych dni, uroku osobistego, mnóstwa prezentów, udanych negocjacji, serdecznych przyjaciół, grzecznych dzieci, udanych wakacji, miejsca w Księdze Rekordów Guinessa, Nagrody Nobla, większości w parlamencie, miłego wypoczynku, wesołego towarzystwa, dobrego apetytu, szczęśliwej podróży, złotej jesieni, poczucia humoru, wielkiej przygody, słodkich snów, wystrzałowej zabawy sylwestrowej, zgranej ekipy, pomyślności na nowej drodze życia, pociechy z pociech, lojalnych współpracowników, bujnej wyobraźni, interesujących przeżyć, rodzinnej atmosfery, pomyślnych wieści, radości życia, dobrego serca, pełnego szkła, suto zastawionego stołu, złotej rybki, zimnego piwa, zasięgu w każdym miejscu, gry fair play, nieomylnych decyzji, miejsca w historii, głównych ról, kreatywności, podróży dookoła świata, udanych szkoleń, efektywnych poszukiwań, pakietu kontrolnego, bogatej kolekcji, dużo wolnego czasu, beztroskiego życia, dobrej passy, celnych strzałów, zdobycia Mount Everestu, wolności, trafnych wyborów, gradu prestiżowych nagród, spokoju ducha, oddechu od codzienności, samych szóstek w szkole, godnych przeciwników, szczerych komplementów, wszelkiej pomyślności, spełnienia wszystkich marzeń, internetu wolnego od chamstwa i cenzury, codziennych 
atrakcji, świetlanej przyszłości, hossy na giełdzie, korzystnego horoskopu, zdjęcia na okładce, miłych sąsiadów, wiary w sukces, mocy zawsze z Wami, wielu alternatyw, przychylności bożej, tolerancji, własnego odrzutowca, gorączki sobotniej nocy, piwniczki pełnej wina i dobrych nalewek, silnej woli, wyrozumiałego spowiednika, własnego zamku, ambitnych planów, kilku odkryć i kilku wynalazków, owacji na stojąco, zniewalającego uśmiechu, szczęśliwego trafu, płomiennych uczuć, pomocnej dłoni, niezawodnej pamięci, nieprzemijającej urody, asa w rękawie, sprawnych hamulców, miękkiego lądowania, dużo nadzienia w pączku, strumieni szampana, kominka, rozbicia banku, recepty na szczęście, zabawy do białego rana, odwagi cywilnej, dobrej prasy, ptasiego mleczka, przygód z happy endem,  długich wakacji, dużo rodzynek w cieście, zmysłowych nocy, gwiazdki z nieba, wiernego psiaka, celnego oka, sportowego wozu, różowych okularów, ruchu w interesie, stabilnej waluty, zgrabnej figury, siły perswazji, zdolności nadprzyrodzonych, ostatniego słowa, dobrego smaku, własnego sposobu na życie, w zdrowym ciele – zdrowego ducha, właściwych wniosków, widoków na przyszłość, podzielnej uwagi, czterolistnej koniczyny…   

Jeśli coś przeoczyłem, tego też Wszystkim życzę! 

Szczęśliwego Nowego Roku! Oby był lepszy od roku 2018 i niekoniecznie lepszy od roku 2020. Spełnienia wszystkich marzeń!
PS.    

czwartek, 27 grudnia 2018

100 rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Wieczna chwała bohaterom!



                            

Ilustracja
Powstańcy wielkopolscy w okopach, styczeń 1919
Z Wikipedii (skopiowane):

.Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918  w Poznaniu, w czasie wizyty powracającego do Polski Ignacego Jana Paderewskiego, który w drodze do Warszawy przybył 26 grudnia do Poznania, owacyjnie witany. Tego samego dnia Paderewski wygłosił przemówienie do swoich rodaków licznie zgromadzonych przed hotelem Bazar[1]. Nazajutrz 27 grudnia swoją paradę wojskową na Świętym Marcinie urządzili Niemcy – zrywano polskie i koalicyjne flagi, napadano na polskie instytucje – doszło do zamieszek, w wyniku których wywiązała się walka, podjęta następnie przez oddziały kierowane przez Polską Organizację Wojskową Zaboru Pruskiego[2][3].Powstańcy w krótkim czasie opanowali całą Prowincję Poznańską z wyjątkiem jej północnych i południowo-wschodnich obrzeży. Powstanie zakończyło się 16 lutego 1919 roku rozejmem w Trewirze, który rozszerzał na front powstańczy zasady rozejmu w Compiègne z 11 listopada 1918 kończącego I wojnę światową. Było to jedno z czterech, obok powstania wielkopolskiego 1806 roku, powstania sejneńskiego w 1919 roku i II powstania śląskiego w 1920 roku, zwycięskich powstań w dziejach Polski. Pierwsze z polskich powstań z tamtego okresu, które umożliwiło realizację wszystkich założonych celów.

PS.
    Wielkim smutkiem napawa fakt, że bohaterowie walk o Polskę odchodzą w niepamięć.
    Przed niecałym miesiącem była rocznica Powstania Listopadowego. Kto pamiętał o niej? Politycy? Zauważył ktoś? 

    A wkrótce, oprócz rocznicy Powstania Styczniowego, setna rocznica zbrodniczego najazdu na polskie Zaolzie - http://probus.blogspot.com/2013/10/zaolzie-byo-polskie.html   Bestialskich morderstw dokonanych na polskich żołnierzach którzy poddali się zbrodniarzom Masaryka i na bezbronnej polskiej ludności! Czy chociaż zająknie się ktoś na ten temat? IPN? 

    Wstyd! Wielki wstyd! 
A powodów do wstydu, jak widać na zdjęciu,  jest więcej!



niedziela, 23 grudnia 2018

Wesołych Świąt!

Zdrowych i Radosnych Świąt Bożego Narodzenia! 
Obraz może zawierać: tekstHojnego Mikołaja!
Oby dla wszystkich były szczęśliwe! Oby nikomu niczego na  polskich stołach nie zabrakło! Oby były okazją do znalezienia tego co łączy polskie rodziny i wszystkich Polaków, a nie dzieli! I żebyśmy się wszyscy szanowali nawzajem w "TE DNI"  oraz wszystkie pozostałe! A politycy, żeby zechcieli mówić ludzkim głosem, nie tylko w Wigilię.  


 Opłatek
                                       Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny, 
                                       Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
                                       Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny
                                       Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
                                                                                                                               C.K. Norwid 

czwartek, 13 grudnia 2018

środa, 5 grudnia 2018

Znowu wstyd! Cd.






Znowu powody do kolejnych "polish jokes". Najgorsze jest to, że politycy którym Polacy  zaufali w wyborach wciąż dają powody ku temu. Przykładów aż nadto. Oto ostatni. Oby już naprawdę  był ostatni! Tym większy wstyd, że organizatorem szczytu jest Polska. A tę "nagrodę" można nazwać jeszcze inaczej. Znacznie gorzej! Co pewnie nie przypadłoby do gustu, rządzącym i rządzonym.
Polska została wyróżniona na COP24, ale nie jest to powód do dumy. Dostała Skamielinę Dnia. Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24242876,polska-zostala-wyrozniona-na-cop24-ale-nie-jest-to-powod-do.html


A tu kolejny kwiatek, też z ostatnich dni. O odkrywcy Morza Azorskiego, czy wcześniej San Escobar, już chyba nie warto byłoby wspominać, gdyby nadal nie byli politykami.  Ad rem: Naukowcy stają w obronie Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej. Decyzja PiS jeszcze bardziej osłabi pozycję Polski wUE?  https://wiadomosci.onet.pl/kraj/instytut-europy-srodkowo-wschodniej-ma-byc-zlikwidowany/3we0r6x 


A co o tym sądzić? Andrzej Duda poleca kontrowersyjny artykuł. Następnie usuwa go z  Twittera: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kontrowersyjny-wpis-dudy-na-twitterze-prezydent-przeprasza/fv8jx4x  Zniknęło też porównanie UE do IV Rzeszy Niemieckiej.

Szczyt w Katowicach, a w Puszczy Białowieskiej rąbią. Wycinane są świerki, dęby, graby:
http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,24268693,szczyt-w-katowicach-a-w-puszczy-bialowieskiej-rabia-wycinane.html#s=BoxOpImg4:undefined
Jednak asfaltują drogę w Puszczy Białowieskiej. Wbrew zaleceniom Komisji Europejskiej:
http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,23865386,droga-narewkowska-bez-czekania-na-komisje-europejska-w-puszczy.html 

Zwożenie śmieci do Polski, nawet z antypodów i Afryki, nie odświeża polskiego powietrza. Zwłaszcza, że zdarzają się "samozapłony". 

PS. Chciałbym być dumnym z pana Prezydenta RP oraz wszystkich rządzących. Niestety, nie dają powodów ku temu. Dla zainteresowanych, to co wcześniej zdarzyło się, tylko przykłady, nieliczne spośród wielu: "Znowu wstyd!" - https://probus.blogspot.com/2018/03/znowu-wstyd.html 
To też zasmuca: 
                                                                            

poniedziałek, 3 grudnia 2018

Powstanie Warszawskie wygrali Polacy. Piłsudski walczył z Krzyżakami i z Anglikami!


To nie jest śmieszne. To bardzo smutne! Najwyższy czas przywrócić naukę historii w szkołach. I nie w okrojonym programie! "Takie będą Rzeczypospolite jakie młodzieży chowanie" - Jan Zamoyski.

niedziela, 2 grudnia 2018

Świntuszenie. 18 +, a nawet więcej

       

Facet opowiada koledze: 
- Jadę pewnego razu nocą. Nagle widzę na drodze żabę. Zabrałem ją ze sobą.  Przyjechałem do domu, położyłem się spać i żabę położyłem obok. Rano obudziłem się, a ze mną w łóżku leży cycata blondynka! Uwierzysz?
- Uwierzę.
- A żona nie wierzy!

Pewnego wieczoru spotkało się pięć przyjaciółek. Niestety, nie miały o czym rozmawiać, bo przyszły wszystkie.


- Tato, skąd masz ten siniak pod okiem?
- Ty zaraz będziesz miał dwa, jeśli jeszcze raz twoje przyjaciółki zostawią swoje majtki w moim samochodzie!

- Byłaś u szefa na dywaniku? 
- Tak, a skąd wiesz?
- Wzorek ci się odcisnął na plecach.


Pewien facet jedzie tirem. Nagle widzi jakiegoś mężczyznę w czerwonych spodniach i koszulce. Mówi:
- Spadaj, cioto!
- Wysłuchaj mnie.
- No to gadaj.
- Jestem pedałem w czerwonych ciuchach i jestem głodny.
Dał mu kanapkę i pojechał. Chwilę później widzi pedała w zielonych ubraniach. Pyta go:
- Kim jesteś? Pedałem, tak?
- Zgadza się i jestem spragniony.
Dał mu wodę i jedzie dalej. Widzi faceta w niebieskich ubraniach i mówi:
- A ty czego chcesz, pedale?!
- Prawo jazdy, dowód rejestracyjny i osobisty, proszę. 

Córka do matki:    
- Mamo, całe lata z uprzejmości udawałam, że znaleźliście mnie w kapuście. Teraz twoja kolej wierzyć, że przenocuję u koleżanki.

- Kochanie, wiedziałeś, że tulipany zamykają się na noc, dopóki nie ma słońca, a z samego rana otwierają się znowu?
- No, to zupełnie tak samo jak bar piwny pod naszym blokiem.

Dziewczyna do chłopaka: 
- Wybacz, ale seks chcę uprawiać dopiero po ślubie. 
- No to jak weźmiesz ślub to zadzwoń. 


Spotyka się dwóch kumpli:
- Pomyśleć, że Mateusz się żeni...
- A jeszcze wczoraj to na czworakach raczkowało po podwórku, taplało się w kałużach i wpieprzało błoto.
- No, zaje.isty był ten wieczór kawalerski!

Idzie sobie zajączek przez pole i pali papierosa. Widzi to krowa i mówi  
-Taki mały i pali.
A zajączek na to
-Taka duża a stanika nie nosi.

Do baru wchodzi mężczyzna i zamawia setkę. Z kieszeni wyciąga naparstek, odlewa do niego trochę, z drugiej kieszeni wyjmuje małego, kilkucentymetrowego ludzika, stawia go na barze i daje mu naparstek. Barman patrzy zdziwiony i pyta:
- Panie skąd pan takiego krasnala wytrzasnął?
- Wie pan, byliśmy razem w Afryce... Idziemy tam przez dżungle i widzimy jak tubylcy tańczą dookoła ogniska, a w środku taki pomazany na kolorowo wywija grzechotnikami. I jak ty mu wtedy, Wacuś powiedziałeś? Aha, że on jest d..a, a nie czarownik.

U fryzjera: 
- Proszę mnie krótko opie*dolić.
A fryzjer na to:
- Ty chu*u!

Facet, który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie, skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków.
Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer - przyniósłby pan ją jutro. A bo to mało razy się tak już zdarzyło?

Kumpel do kumpla:
- Dostałem dyspensę od biskupa na seks przedmałżeński.
- Pieprzysz!
- Nie, to nie było trudne. Zadzwoniłem do niego o trzeciej w nocy i spytałem, co sądzi o wizji końca świata w świetle teorii atomistycznej.
- I co on na to?
- Pie*dol się, koleś i mi głowy nie zawracaj! 

Przychodzi baba do ginekologa i widzi dwóch facetów ubranych w białe fartuchy: 
- Panie doktorze chyba jestem chora, proszę mnie zbadać. 
Rozbiera się i kładzie na fotelu. 
Kiedy jest już po wszystkim kobieta z nadzieją pyta: 
- No i jak? Wszystko w porządku? 
Na to odpowiada jeden z facetów: 
- Proszę poczekać na lekarza. My tu tylko okna malujemy.

Facet pyta zmarzniętą dziewczynkę:
- Zimno Ci? A może głodna jesteś?
- Tak.
- To może chcesz na pączka?
- A jak to jest na pączka?

środa, 28 listopada 2018

Ratujmy Piotrusia!

Ratujemy Piotrusia - to małe serduszko potrzebuje armii dobrych serc, by dalej bić!

ZBIÓRKA NA CEL: OPERACJA SERCA I LECZENIE RATUJĄCE ŻYCIE W KLINICE UNIWERSYTECKIEJ W MUNSTER
PILNE!
Piotruś Pyszno
Piotruś Pyszno , 3 miesiące
Wilamowice, śląskie
wada serca HLHS - zespół niedorozwoju lewego serca
Rozpoczęcie: 14 Listopada 2018 
Zakończenie: 8 Stycznia 2019
28 Listopada 2018, 11:36 
PILNIE POTRZEBNA POMOC! Zapadła decyzja o natychmiastowej operacji Piotrusia!
Przed chwilą dostaliśmy telefon od taty Piotrusia. Lekarze podjęli decyzję - chłopczyk trafi na stół operacyjny już ZARAZ, NATYCHMIAST! Z serduszkiem jest źle... Stan Piotrusia nie poprawia się. Konieczna jest operacja, by ratować życie! 
Profesor Malec z zespołem przeprowadzi drugi etap leczenia wady serca - operację Glenna wraz z rekonstrukcją zastawki. Zazwyczaj wykonuje się ją dopiero, gdy dziecko ma pół roku... Wcześniej - tylko w wyjątkowych przypadkach. Piotruś jest właśnie takim wyjątkowym przypadkiem!
Piotruś Pyszno
Właśnie zwolniło się miejsce na OIOM-ie, za chwilę do Piotrusia przyjdą anestozjolodzy, by przygotować go do operacji... Rodzice wciąż nie mają pieniędzy, by zapłacić szpitalowi, ich dług i strach rośnie...
Błagamy o pomoc i o modlitwę. Piotruś walczy o życie, daj mu szansę, by wygrał!
Walka o życie tego dziecka rozgrywa się na naszych oczach! Maleńki Piotruś walczy o życie, a jego słabe, wspomagane lekami serce – o każde uderzenie… Potrzebna jest kolejna operacja, inaczej Piotruś znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie! Rodzice chłopczyka błagają o Twoją pomoc – liczy się każdy dzień. Pomóż, by serce ich synka nie przestało bić!
Piotruś Pyszno
"Siedzimy przy łóżeczku naszego synka, nie spuszczamy go z oczu nawet na chwilę. Boimy się czasem, że gdy tylko zamkniemy oczy, Piotruś zniknie, już go z nami nie będzie. Piotruś jest w stanie, który lekarza określają „na granicy stabilności”. Nawet dłuższy płacz to wysiłek, który może jego stan pogorszyć… Dźwięk EKG, odmierzającego każde kolejne uderzenie serca, to dla nas najpiękniejsza melodia. Cisza – to jej się boimy.
Na świecie wybuchają i kończą się wojny, my mamy własną, dla nas najważniejszą. Wojnę o życie naszego dziecka. Piotruś ma już ponad dwa miesiące… Od momentu narodzin jego domem jest Klinika Uniwersytecka w Munster, szpital, w którym ratuje się dzieci z najcięższymi wadami serca, dzieci, które gdzie indziej nie miałyby szans na życie. Jesteśmy pewni, że gdyby Piotruś urodziłby się gdzie indziej, nie byłoby go już z nami. Pierwszą operację Piotruś przeszedł zaraz po narodzinach. Bez leczenia wada serca doprowadziłaby do jego śmierci w ciągu kilku dni.
Piotruś Pyszno
Piotruś przyszedł na świat z krytyczną wadą serca. HLHS, hipopoplazja – niedorozwój – lewej komory serca. Zamiast całego serduszka ma tylko pół… Z połową serca można jednak żyć, w trakcie dorastania trzeba je jednak trzykrotnie zoperować… Moment, w którym lekarze zabierają dziecko, jest straszny. Zostaje pustka, strach i bezradność. Serce wali ci tak, że zagłusza każdą myśl, robi się ciepło, ciemno, drżą ręce, nogi. Poddajesz się jednak, bo zwycięża rozsądek. Wiesz, że bez operacji Twoje dziecko umrze. Lekarze znikają, zabierając Twój największy skarb, a Ty zostajesz. Jedyne, co możesz zrobić, to modlić się o to, by Bóg pozwolił mu żyć. I tak bez końca, każdego dnia.
Po pierwszej operacji wydawało nam się, że to koniec naszych trosk, przynajmniej na pewien czas. Dzieci dochodzą do siebie w ciągu kilku dni… Wracają do domu. Stało się jednak inaczej. Wiesz, jak smakuje strach, strach o życie dziecka? Mamy nadzieję, że nigdy się nie dowiesz… My wiemy. Na początku stan Piotrusia był stabilny. Potem nagle się załamał… Nasz synek kiepsko znosił swój nowy układ krążenia. Myśleliśmy, że spędzimy na Oddziale Intensywnej Terapii może kilka dni… Nie kilka tygodni. Tak bardzo ucieszyliśmy się na wieść o planowanych przenosinach na kardiologię, bo to krok bliżej w stronę wypisu ze szpitala. Niestety, stan Piotrusia znów się pogorszył… Reoperacja. Powrót na OIOM!
Piotruś Pyszno
Piotruś wciąż walczy, oddycha samodzielnie… Jeśli jego stan się jednak nie poprawi, konieczna będzie kolejna pilna operacja! Operacja Glenna to drugi etap leczenia wady serca, zazwyczaj robi się, gdy dziecko ma pół roku… Wcześniej wykonuje się ją tylko w wyjątkowych przypadkach, ratujących życie. Piotruś jest właśnie takim wyjątkowym przypadkiem. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, ale nie sądziliśmy, że aż tak… 
Kolejne dzieci przyjeżdżają, są operowane, dochodzą do siebie, wracają do domu… Piotruś walczył i walczy o nadal. Lekarze dwoją się i troją, wykonują kolejne zabiegi, badania, procedury. Ani przez chwilę nie odbierają nam jednak nadziei. Gdybyśmy ją stracili, co by nam zostało? Nie pamiętamy już jednak, czym jest spokój… Nasze życie to emocjonalny rollercoaster, jeden krok do przodu i dwa w tył, chwile radości, potem znów rozpacz.
Piotruś Pyszno
Nie odróżniamy już dnia od dnia. Kolejne doby w szpitalu mnożą się… a razem z nim coś jeszcze. Zera na rachunku, który musimy uregulować w szpitalu za leczenie naszego synka. Suma, którą zebraliśmy, okazało się kroplą w morzu… A musimy zapłacić za to, co jest bezcenne, za życie naszego dziecka! Piotruś kilka dni przeszedł cewnikowanie serca, mające poszerzyć łuk aorty… Przed nim kolejna operacja. Oprócz niej być może będzie też konieczna plastyka zastawki. Baliśmy się o jego życie, o długu wobec szpitala nawet wtedy staraliśmy się nie myśleć, bo zamiast strachu wpadlibyśmy w panikę.
Jadąc do Niemiec pod koniec sierpnia, byliśmy pewni, że po kilku tygodniach będziemy pakować się do szczęśliwego powrotu do domu, do Polski. Byliśmy naiwni. Ile jeszcze tu zostaniemy? Nie wiemy… Wierzymy jednak w to, że wyjdziemy stąd z Piotrusiem w naszych ramionach. O innym scenariuszu nawet nie myślimy.  Chcieliśmy tylko jednego, tego, czego chcemy teraz – by Piotruś żył. Byśmy mogli być jego mamą i tatą… Prosimy – spraw, by tak się stało. To dzięki Wam Piotruś jest dzisiaj z nami, dzięki Wam Piotruś jest tutaj. Nie mamy słów, by wyrazić naszą wdzięczność… Toczymy jednak wojnę i błagamy o Wasze wsparcie. Uda nam się wygrać tylko wtedy, gdy dołączy do nas armia… Armia ludzi o dobrych sercach, dzięki którym to małe, słabe serduszko naszego synka będzie mogło dalej bić"...
Kasia i Paweł - rodzice Piotrusia

piątek, 23 listopada 2018

czwartek, 22 listopada 2018

Robert Biedroń. Koń trojański PiS?

     Pan Robert Biedroń, miły i elokwentny człowiek, jest już chyba na szczycie swojej popularności. Zrezygnował z kandydowania na urząd Prezydenta Słupska. Skromność godna podziwu, wydawałoby się. Z jego słów wynika, że zamierza tworzyć nową siłę polityczną, zdolną do obalenia PiS. 
     Wierzy, że odbierze głosy PiS, pozyskując jego elektorat? Tak inteligentny człowiek wierzy, że to możliwe? Czy to może woda sodowa? Zwolennicy PiS też głosowali na panią Nowacką? Także na partyjkę pana Zandberga? Ten przyczynił się do "równania Zandberga": 7,55 + 3,62 = 0, co poskutkowało zdobyciem władzy przez PiS. SLD zabrakło wówczas ok. 45 tys. głosów i nie doszłoby do tego co teraz PiS wyprawia. Oby historia nie powtórzyła się. A lubi!
     Tylko SLD jest partią która po swoich rządach (pełne kadencje) pozostawiała następcom państwo w lepszym stanie niż zastawała po poprzednikach, nie korzystając przy tym ze strumienia unijnych pieniędzy. Lepsze wyniki były w latach 1993 - 1997. Trudniej było w latach 2001 - 2005 ze względu na "spadek" po AWS - UW, ale i tak poprawiono zastaną rzeczywistość. Obniżono podatek CIT oraz akcyzy na alkohol i paliwa. Wprowadzono ulgę za internet. Powstrzymano tendencję wzrostu bezrobocia i był wzrost PKB. Także oczyszczono SLD z nieuczciwych ludzi, a tacy byli też zamykani, właśnie podczas rządów SLD, nie chowano spraw pod dywan. 
     Czy nie wystarczy już kacykostwa i tych małych partyjek, ku radości PiS? Nie lepiej przyłączyć się do SLD? Zgoda buduje! W jedności siła! 


PS. Z czasem okazuje się, że już nie jest taki miły i raczej  nie o pozyskanie pisowskiego elektoratu zabiega. Przykład niżej, na zdjęciu.Czego szukał w SLD przez "pół życia", jak twierdzi, skoro widział w nim zło? Czy może uaktywnił się  w nim teraz jakiś gruczoł jadowy? A odszedł z SLD, gdy nie dostał "jedynki" na liście wyborczej,  "dwójka" go nie zadowalała.. Dostał "jedynkę" u pana Palikota. Zastanawiający jest fakt, że pan Biedroń nie jest atakowany przez PiS jak inni adwersarze polityczni PiS. Podobnie było, swego czasu, z panem Palikotem i jego nowo tworzoną partią. 



Panie Biedroń! Panu Millerowi to do podeszwy nie dorastasz. Od teraz, zasługujesz Pan tylko na pogardę!