środa, 4 listopada 2015

Trochę na wesoło

Do szefa firmy przychodzi trzech angielskich biznesmenów, nienagannie ubranych w eleganckie garnitury. 
- Pani Madziu, poproszę kawę dla mnie i herbatę dla tych trzech pedałów – zadysponował dyrektor. 
- DWÓCH, ja jestem tłumaczem – wtrącił jeden z gogusiów. 

- Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy. 

- Mam gdzieś Twoje dowcipy! Już raz sobie porobiliśmy jaja z dziekana…

Babunia na wsi miała jedną krowę. Kiedyś pomyślała: najwyższy czas, żeby krowa miała cielaka! Więc zamówiła inseminatora (czyli kogoś do sztucznego zapłodnienia). Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci: 
- Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik. Babina przyniosła wszystko. Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem. 
- A po co babciu niesiecie ten wieszak?
- Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!


Dwóch kolesi u trzeciego. Siedzą w kuchni, palą… Jeden z gości do drugiego:
- A wiesz że cukier rozpuszcza się w wódce tylko dlatego, że jest w niej woda? 
- Co ty powiesz? A w spirytusie? 
- W spirytusie nie, bo tam wody nie ma! Zaciekawiony gospodarz przynosi butelkę spirytusu, cukier, nalewa trochę i miesza… Jeden gość szeptem do drugiego: 
- A mówiłeś, że nie ma siły, żeby przyznał się, że ma spirytus….

Facet miał dostać wypłatę. W dzień w którym ją dostał poszedł to oblać jak zwykle bywa przepił ją cała, przychodzi do domu ledwo trzyma się na nogach i żona czeka już w drzwiach: 
- Gdzie wypłata?! 
- Przepiłem ale kochanie przyniosłem Ci słonia. Wyciąga puste kieszenie na zewnątrz i mówi: 
- Tu są uszy, a trąbę wyciągnij sobie sama…

- Kochanie, wyrzuć śmieci! 
- Kurde, dopiero co usiadłem.
- A co robiłeś do tej pory?
- Leżałem.

Wchodzi ładna blondynka do sklepu z materiałami i pyta sprzedawcę: 
- Po ile ten materiał? Zapatrzony sprzedawca odpowiada: 
- 10 buziaków za metr. - To poproszę 10 metrów. Sprzedawca nie
wierząc w swe szczęście odmierza materiał i podaje blondynce mówiąc: 
- Należy się 100 buziaków. 
- Jutro przyjdzie moja babcia i zapłaci – informuje go blondynka

Tablica przed zagrodą z końmi: „Proszę nie karmić koni! Właściciel” 
Napis poniżej: „Proszę nie brać tego u góry pod uwagę. Koń”

Emeryt wojskowy na piwku z kolegami. 
- Wiecie, panowie, ja to już mam skrzywienie po tym wojsku… Ostatnio byłem z żoną w górach, idziemy przełęczą, żona mówi: 
- Popatrz jak tu pięknie! A ja myślę, że jakby tu RKM postawić to nikt by nie przeszedł.

Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów i Żyd, który siedzi najbliżej przejścia. Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy – wyluzowany kompletnie – rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi: 

- Idę po Colę. Żyd na to: 
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać. I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi: 
- Idę po Colę. Żyd jak poprzednio: 
- Ja pójdę. I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi: - Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami – to plucie do butów, to sikanie do Coli.

Krzyś miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym… Był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział: - Dam ci 100 złotych, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu. Ale dziewczyna powiedziała: 

- NIE. 
Krzyś na to:
- Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść! Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział: 
- Zażądaj od niego 200 złotych. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało. - Ten drań użył drobnych monet!

Przychodzi facet do fryzjera: 

- Niech mnie pan tak krótko opi..doli.
Fryzjer: 
- Dobrze. Ty ch..u !

Wiezie taksówkarz kobietę. Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy. Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę. Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę. 

- Ale proszę pana, ja na pewno oddam panu pieniądze, proszę nic mi nie robić, mam dzieci i męża… - mówi prawie płacząc kobieta. 
- A ja 40 królików, rwij trawę! – odpowiada taksówkarz.

Mamo ja nigdy nie wyjdę za mąż za faceta, który chrapie!

- Bardzo mądrze córeczko, tylko bądź ostrożna w poszukiwaniach.

 Co robić na nudnym kazaniu? 
1. Wyślij do organisty kartkę z zapytaniem, czy gra piosenki na życzenie. 
2. Spoliczkuj swojego sąsiada. Jeżeli nie nastawi drugiego policzka podnieś rękę i powiedz o tym księdzu. 
3. Zaprezentuj, jak dostać się na balkon bez używania schodów. 
4. Usiądź w ostatnim rzędzie i wypuść całą garść kulek pod przednie ławki. Po mszy przyznaj sobie 10 punktów za każdą osobę, która się przewróci. 
5. Używając kościelnych ulotek, zaprojektuj, 
przetestuj, a później zmodyfikuj nowy samolot. 
6. Zaczynając od tyłu kościoła staraj się przeczołgać pod ławkami, tak by nikt Cię nie zauważył. 
7. Podnieś rękę i zapytaj księdza, czy możesz wyjść do toalety. 
8. Wyjmij chusteczkę do nosa i użyj jej. Wywieraj różne ciśnienie na nozdrza tak by wytrąbić swoją ulubioną pieśń. 
9. Dawaj do zrozumienia jednemu z ministrantów, ze ma rozpięty rozporek. 
10. Unoś co jakiś czas jedną brew i patrz w ten sposób na sąsiadów.

4 komentarze:

  1. Ta odrobina uśmiechu przyda się, bo nasi talibowie, zepsuli mi troszeczkę nerw:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń