Od dawna nie da się spokojnie oglądać telewizji, słuchać radia, itd. bez nachalnych reklam. Pełno ich w gazetach, zaśmiecony nimi jest internet. Gdybym chciał wykupić i wprowadzić do organizmu reklamowane medykamenty, pewnie padłbym trupem w krótkim czasie, ale za to jeszcze długo świecił po śmierci. Jeśli nie zabrakłoby mi na to wszystko pieniędzy. Zapewne lepiej spożywać więcej witamin w owocach i warzywach. To są naturalne leki. Nie da się ich wszystkich wymienić. Może to na przykład:
http://kobieta.wp.pl/gid,17877491,img,17877571,kat,119634,title,Eliksir-ktory-leczy,galeriazdjecie.html?ticaid=115bd0 Dziękuję Tobie, "Słoneczko" za maila! Proszę o następne!
Zastanawiające, czy dobry towar musi być tak nachalnie reklamowany? Zresztą, pal sześć
reklamowaną tandetę i niepotrzebne leki, często szkodliwe. Znów możemy obserwować w mediach i nie tylko, narastającą biegunkę wyborczą. Znów zapchane skrzynki listowe ulotkami kandydatów do parlamentu. Znów chcą nas uszczęśliwiać, zwłaszcza ci którzy już to szczęście i złote góry obiecywali, także i cuda. Jeżdżą już po Polsce "busy", by "wysłuchać głosów Polaków". Gdzie byli do tej pory? Dlaczego nie słuchali?

Teraz przypomnieli sobie o zwykłych ludziach? Chcą naszego dobra? Radzę dobrze je schować! A przede wszystkim zastanowić się, z kim mamy do czynienia? Jaki mają program do realizacji? Jak wywiązywali się z obietnic wyborczych ci którzy już byli przy władzy. jak reagowali na afery których przecież nie brakowało podczas wszystkich rządów? Rozliczali winnych natychmiast i kierowali przed oblicze Temidy, czy chowali pod dywan?
Coraz więcej banerów i spotów. Czy coś z nich wynika, poza faktem, że ich właściciele mają dużo pieniędzy na to? Mamy głosować na pana Iksińskiego, bo ma więcej pieniędzy od pana Igrekowskiego, którego nie stać na takie wydatki? Warto zastanowić się nad zawartością głów, a nie tylko portfeli kandydatów. Także, nad sensem finansowania partii. Czy nie należałoby ograniczyć do niezbędnego minimum? Przecież za nasze pieniądze, często oszukują nas - podatników.
Co mają do zaoferowania Polakom dwie "największe partie"? Jakie mają programy na rozwój kraju i kto je widział? Oczywiście realne, bez obiecywania milionów mieszkań w nierealnym czasie, "cudów", milionów nowych miejsc pracy, itd. itp. etc. Dlaczego unikają debat w mediach, zwłaszcza z udziałem pozostałych ugrupowań? Liczą na to, że "ciemny lud wszystko kupi", jak powiedział kiedyś "klasyk" z PiS. Niestety, miał rację. Wielu głosuje, nie znając programów popieranych ugrupowań. Samobójcy? Masochiści? Ręce i gacie opadają gdy słyszy się niektórych, zapatrzonych w swoich "idoli". Wystarczyłoby sprawdzić ich dokonania i wywiązywanie się z obietnic wyborczych a okazałoby się, że niejeden "król jest nagi".
Tego nikt nie uchwali, bo samobójcami nie są. Przydałaby się bardzo ważna ustawa:
dekretynizacja w parlamencie i pozostałych szczeblach władzy: http://tiny.pl/qs2js I jeszcze jedno: jeśli chcemy mieć mądre i kompetentne władze, wybierzmy je sami. Nie leńmy się w dniu wyborów. To niska frekwencja sprzyja różnej maści cwaniaczkom, szukającym w polityce łatwego sposobu na życie. Nie bez powodu pojawiają się w internecie głosy zniechęcające do udziału w wyborach. Nie dajmy się nabrać. Przy naszej bierności, oni znów "ugrają swoje". Nie dajmy się ogłupić!
Hej , kto Polak, na wybory!
PS. Dla przypomnienia: tak pisano o rządach PiS: http://tiny.pl/h1m9w
A tutaj, "dla równowagi": PROMISE DEAD czyli obietnica (PO) umarła - 2015 - http://tiny.pl/xhwnb