wtorek, 20 lutego 2018

Pozbierane kawały. Najwięcej od Grega

Interpunkcja odgrywa bardzo ważną rolę w zdaniach. 
Na przykład:
1. Moja stara piła leży w piwnicy.
2. Moja stara piła, leży w piwnicy.

- Lubisz spać?
- Oczywiście.
- Ja też, musimy kiedyś razem spróbować. 



Dziewczyna do chłopaka:
- Wybacz, ale seks chcę uprawiać dopiero po ślubie.
- No to jak weźmiesz ślub, to zadzwoń.

Od czasu do czasu robię sobie zdjęcia dla porównania warunków odchudzania. Na razie wszystkie kwalifikują się do opisu "przed".

Góry. Malarz maluje pejzaż. Podchodzi baca, patrzy jak artysta wiernie kopiuje widok i mówi:

- Cholera, ile to się człowiek musi namęczyć, jak nie ma aparatu.

Policjant na brzegu jeziora dobrze znanego z doskonałych warunków wędkarskich zatrzymał faceta z dwoma wiadrami ryb:
- Czy ma pan pozwolenie na łowienie ryb w tym miejscu?
- Ależ proszę pana, to są udomowione rybki!
- Udomowione?!
- Tak, co wieczór wyprowadzam te właśnie ryby na spacer w tym jeziorku, żeby sobie popływały. Później gwiżdżę i na ten gwizd one same wpływają do mojego wiadra.
- Co mi pan kit wciskasz! Żadna ryba tego nie potrafi.
Facet popatrzył chwilę na funkcjonariusza, po czym powiedział:
- Wobec tego zademonstruję panu. Udowodnię, że to prawda!
- Dobra, pokazuj pan, ale bez żadnych numerów. 
Facet wlał więc zawartość wiader do jeziora, postawił je na ziemi i stoi. Policjant stoi obok zaciekawiony: 
- No i co?
- Jak to co?
- Zawoła je pan czy nie?
- Kogo mam wołać?
- No, ryby!
- Jakie ryby?

- Proszę pani, tu się nie wolno kąpać! - mówi policjant wychodząc zza krzaków do stojącej nad brzegiem nagiej dziewczyny.
- To nie mógł pan tego powiedzieć, gdy się rozbierałam?
- Rozbierać się wolno.

Znalazł Żyd pieniądze. Policzył.
- Brakuje!

Polska jest tak religijnym krajem, że chrzci się tu nawet paliwo.

Ludzkość od niepamiętnych czasów zadaje sobie pytania:
- Kto wymyślił pracę?
- I jak to możliwe, że pozostali go nie zabili?

Które ze zwierząt jest bardziej pracowite: 
Mrówka czy pszczoła?
- Mrówka, bo nie traci czasu na bzykanie.

Jakie kroki należy podjąć gdy spotka się wściekłego psa?
Jak najdłuższe.

Samica modliszki jest mądrzejsza i o wiele bardziej taktowna od kobiety, nigdy nie zapyta faceta, ile miał kobiet przed nią!

- Halo! Towarzystwo ochrony zwierząt?
- Tak, słucham.
- Na drzewie siedzi komornik i drażni mojego psa.

Żebrak do przechodnia:
- Może rzuci pan złotówkę?
- Nie mam pieniędzy...
- To weź się wreszcie do roboty, łachudro!


Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku i przeklina.
- O k***a mać!
Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej:
- Słuchaj, nie wypada, żeby dziewczyna przeklinała jak szewc.
A ona:
- Siadaj koło mnie, to ci powiem dlaczego...
Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha.
Chłopak zaczął przeklinać:
- Do ch**a wafla! Niech ch*j strzeli!
Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka, żeby nie przeklinał, bo to nieładne i niekulturalnie. On na to:
- Niech babcia usiądzie przy mnie, to powiem babci. Babcia usiadła, chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać:
- O ja p******ę! K***a mać!
Usłyszał to dziadek, który przechodził obok. Mówi do babci:
- Wstydziłaby się babcia taki przykład młodym dawać. A ona na to, aby dziadek usiadł koło niej, to mu powie dlaczego. Dziadek usiadł, a babcia mówi:
- Ta ławka jest świeżo malowana.

Mąż do swojej żony:
- Kochanie mam dzisiaj spotkanie służbowe i wrócę trochę później.
- Znam te twoje spotkania, wrócisz rano kompletnie pijany i bez pieniędzy!
- No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?!
Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi:
- No i wykrakała cholera!


Żona do męża;
- I rozsypałeś sól, będzie kłótnia.
- Może się obejdzie bez...
- O nie, już się nastawiłam!

Przychodzi baba do lekarza:
- Witam panią! Co pani najbardziej dokucza? 
- Mąż, ale ja do pana doktora w innej sprawie.

W szpitalnej świetlicy pielęgniarka podchodzi do pacjenta, który jako jedyny nie spał a oglądał telewizję.
- Proszę skończyć to oglądanie. Już północ! Teraz idziemy do łóżka.
- A jak nas ktoś przyłapie?

Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu.
- Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi wydziera na mnie, że tak późno wracam.
- Masz złą technikę. Ja wracam głośno, trzaskam drzwiami, tupię nogami, wpadam do pokoju, klepię ją i pytam: "Co powiesz na numerek?". Zawsze udaje, że twardo śpi.


Kapral pokazuje rzecznikowi MON pistolet maszynowy.  
- To jest automat.
- Automat? - dziwi się rzecznik - A gdzie jest otwór na monetę?

Facet jedzie tirem. Nagle widzi jakiegoś mężczyznę w czerwonych spodniach i koszulce. Mówi:
- Spadaj, cioto!
- Wysłuchaj mnie.
- No to gadaj.
- Jestem gejem. Lubię czerwone ciuchy i jestem głodny.
Dał mu kanapkę i pojechał. Chwilę później widzi pedała w zielonych ubraniach. Pyta go:
- Kim jesteś? Pedałem, tak?
- Zgadza się i jestem spragniony.
Dał mu wodę i jedzie dalej. Widzi faceta w niebieskim ubraniu i mówi:
- A ty czego chcesz, pedale?!
- Prawo jazdy, dowód rejestracyjny i osobisty, proszę.

                                                         "Żony nadchodzą!"

niedziela, 4 lutego 2018

Dyplogeniusze?

Jarosław Kaczyński twierdzi, że konflikt dyplomatyczny z Izraelem i USA, to rezultat spisku złych sił przeciwko Polsce. Jeden z szefów Polskiej Fundacji Narodowej, Maciej Świrski puszcza wodze fantazji: "Ta linia narracyjna oplata polski kalendarz polityczny i dyplomatyczny jak wąż dusiciel". W umysłach ludzi władzy odżywają stare antysemickie stereotypy
„Wiemy, że jesteśmy w pozycji słabszej, bo nasi przeciwnicy są bardzo mocni, ale też wiemy, jakie mechanizmy tutaj funkcjonują. Mówię tutaj zarówno o mechanizmach społecznych, politycznych, jak i takich mechanizmach technicznych, jak na przykład w internecie, gdzie np. można za jednym razem skupić 100 tys. wpisów. Za jednym pociągnięciem” – mówi 2 lutego Jarosław Kaczyński, autor polityki, która faktycznie zmobilizowała przeciwko Polsce sporą część światowej opinii publicznej.
„Trzeba też pamiętać, że niestety, prawda nie obroni się sama, że trzeba stworzyć mechanizm. I właśnie jesteśmy w trakcie tworzenia takiego mechanizmu, takiej – można powiedzieć – machiny, która będzie broniła tej prawdy”
– przekonywał szef PiS.
*************************************************************************************************
PS. Kto był twórcą obozów śmierci w Polsce, wiedzą normalni ludzie w całym cywilizowanym świecie i nikt normalny tego Polsce nie zarzuca. Po co więc reagować na głosy głupców w głupi sposób i dawać im pożywkę do następnych oskarżeń? Czy nie lepiej zignorować durni zamiast robić z guana dynamit? Najlepszym argumentem jest wiedza i edukacja! 

Zamiast pokrzykiwania: czy nie byłoby lepiej pokazywać postawy Polaków ratujących Żydów, choć tylko w Polsce zagrożone było to karą śmierci? Proszę przeczytać o tym niezwykłym człowieku. Niestety, prawie zapomnianym. "Henryk Sławik. Lista uratowanych przez niego Żydów jest niemal trzykrotnie dłuższa od listy Schindlera" - http://tiny.pl/gtbxf  Uratował też tysiące Polaków. 
Niestety, bywały i ciemne strony: zdarzały się gnidy wśród Polaków. Oczywiście, było to marginesem, a nie normą. Ale jednak: np. rodzina Ulmów wymordowana przez Niemców, w bestialski sposób, za pomoc Żydom, na skutek donosu Polaka - "granatowego policjanta". Na którym zresztą polskie podziemie wykonało wyrok śmierci. 
Mało było konfliktów z krajami europejskimi? Mało było skłócania Polaków z Polakami? Trzeba jeszcze budzić upiory przeszłości? W dyplomacji liczą się nie tylko intencje, ale też 
i skutki.  A histeria historii nie zmieni.
Media izraelskie i inne, mają pożywkę do atakowania Polski za grzechy rzeczywiste i domniemane. Pierwsze objawy już są: https://wiadomosci.onet.pl/swiat/polscy-turysci-zaatakowani-na-plazy-w-izraelu/mbtc7z3
https://pikio.pl/swiat-w-szoku-zydzi-zamazali-sciany-polskiego-konsulatu-czyms-strasznym/
Zapewne nieprędko skończy się to. Zwłaszcza jeśli ustawa o IPN zostanie podpisana przez pana Prezydenta RP. Po wygłupach pisowskiego rządu, trwających już ponad dwa lata, pozycja negocjacyjna Polski w czymkolwiek silną nie jest. Przy "27:1" okazało się, że nawet na Węgry liczyć nie można. Bo kto zechce udzielić poparcia 
partnerowi który jest niewiarygodny i w dodatku ośmiesza się? Tak więc, jedynym sojusznikiem Polski może okazać się tylko San Escobar, odkryty przez ministra z rządu PiS. Niemało Polska straci przy rozdziale unijnych pieniędzy. Jest na co wydawać. A wstyd zostanie!