niedziela, 1 maja 2016

1Maja. Święto Pracy. Rocznica przystąpienia Polski do UE.


Mamy też rocznicę przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. To było 01.05.2004 r. Odrobinkę "na wesoło". 
UE- Unijna pomoc finansowa
W małym irlandzkim mieście panuje deszczowa pogoda. Ulice są opustoszałe. Nastały złe czasy. Ludzie maja długi, ale żyją na wysokiej stopie. Przy tak niefortunnej pogodzie bogaty niemiecki turysta szukał noclegu. Zatrzymał auto przed małym hotelem. w tym irlandzkim mieście. Wszedł do środka. Zagadnął właściciela hotelu, czy może sobie obejrzeć pokoje, bo chciałby jedna noc przenocować i położył na ladę 100 € kaucji. Właściciel hotelu dał mu więc klucze do pokoi.
Kiedy tylko turysta znikł na schodach hotelarz wziął te 100€ i pobiegł szybko do sąsiada rzeźnika, aby zapłacić swoje długi.
Rzeźnik wziął te 100€ i poszedł do hodowcy rolnika zapłacić za dostawy.
Rolnik wziął ten 100€ banknot i pobiegł zapłacić swoje długi w magazynie.
Magazynier ze 100 € banknotem pobiegł do knajpy i uregulował swoje kredyty.
Barman przesunął banknot do siedzącej przy ladzie "wesołej panience", która też ciężkie czasy miała, ale przyjemności na kredyt mu udzielała.
Panienka szybko pobiegła do hotelu, aby zapłacić za wynajem pokoju tymi 100 €.
Hotelarz położył 100€ banknot z powrotem na ladzie. W tym momencie akuratnie turysta schodził po schodach. Żaden z tych pokoi mi nie odpowiada - powiedział i wziął swój 100€ banknot i opuścił miasteczko.
Nikt nic nie produkował
Nikt nic nie zarabiał
Wszyscy uczestnicy pozbyli się swoich długów i patrzą z wielkim optymizmem w przyszłość
Teraz już wszyscy znają prawdę. Tak prosto funkcjonuje UNIJNA POMOC FINANSOWA.

Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą nowoczesnym samochodem ubrany w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta:
- Baco, co tu robicie? Wypasacie owce?
- Tak, panocku...
- A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia?
- Dobrze, panocku, dom.
Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi:
- Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek.
- Dobrze panocku..., to wybierzcie sobie jedną.
Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; Baca mówi:
- Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją...?
- Dobrze, oddam.
- No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.
- A skąd to wiecie, baco!?
- Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!

Komisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie. Wyłoniono podkomisję do przeprowadzenia przetargu, która ów przetarg ogłosiła. Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.
Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny - wszystko w porządku - koszt: 6000 euro.
Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena: 10.000 Euro. Komisja pyta: czemu aż 10.000! Niemiec na to: solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje. OK.
Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny, wręcz identyczny do projektów Turka i Niemca, ale cena wynosiła 56.000 Euro. Tu komisja o mało nie spadła z krzeseł, ale pytają, czemu tak astronomicznie wysoka kwota, na co Polak:
- 25.000 Euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo ktoś te bramę musi postawić.

Kontrola legalności pracy w Holandii pyta Polaka:
- Mówi pan po holendersku?
- Tak, trochę.
- A ma pan pozwolenie na prace?
- Oczywiście mam.
- A pana kolega tam w pomidorach też ma?
- Naturalnie też ma.
- Mógłby pan go zawołać?
- Oczywiście. JOZEEEEK!!! SPI**DALAJ!

6 komentarzy:

  1. Żartobliwie opisałeś uczestnictwo w Unii Europejskiej. Mimo to uważam, że dobrze, że jest i pomaga naszemu krajowi. Wiadomo, że nic nie ma za darmo i my będziemy musieli płacić, aby pomóc innym. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak myślę, jak napisała Grażynka. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hi, Probus, dowcip o Holandii powalil mnie. Uhahalam sie niczym norka. Pozwole sobie go zauktualizowac. Malo kto pracuje w Holandii na czarno. Generalnie Polacy zakladaja 1–os firmy, dostaja wiecej na reke, ale…… np. nie odkladaja na emeryture oraz jak sa chorzy nie dostaja chorobowego. Najabrdziej up to date bedzie dowcip o zasiedzialych w Holandii Polakach jezdzacych na polskich tablicach rejestracyjnych (podatek drogowy w Holandii jest wysoki, w zwiazku z czym nasi rodacy nie sa sklonni przejerestowac samochodu):
    Policja holenderska zatrzymala Polaka:
    - Goede avond. Uw documenten aub. Spreekt u Nederlands?
    - Ja gawarju nemozko tolko po ruski.
    - Jak dlugo przebywa Pan w Holandii?
    - Przyjechalem dopiero wczoraj…..
    http://notatnik-emigranta.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyz piknie, jak mawiał "klasyk". Pozdrowaśki!

      Usuń