wtorek, 29 grudnia 2015

Sfrustrowani hejterzy i trolle. W skrócie: s h i t

"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów".  Stanisław Lem. 

 Według Wikipedii: 
Hejter – określenie osoby która wyraża kłótliwe i agresywne komentarze w Internecie[1]. Wrogie komentarze mogą być postrzegane jako akt cyberprzemocy i molestowania psychicznego.
Hejterzy różnią się od trolli, którzy starają się zwrócić na siebie uwagę poprzez prowokacyjne komentarze. Każdy może być ofiarą hejtera ale ich głównym celem są zazwyczaj osoby publiczne.

     Bardzo delikatne określenia ludzi którzy pozwalają sobie na nienawistne i często wręcz chamskie obrażanie rozmówców. Zresztą, nie tylko swoich rozmówców, bo wchodzą w cudze komentarze, by z forum czynić szambo. Kto bywa na forach internetowych, spotyka się z nimi często. Zatem, przykładów nie trzeba. Zatarte są też różnice między hejterem a trollem, bo pozwalają sobie na jedno i drugie. Tacy jak najbardziej zasługują na miano shiterów.     Cechuje ich odporność na cudze, nawet najlepsze, argumenty przy całkowitym braku własnych.  Jakakolwiek próba merytorycznej dyskusji z nimi, skazana jest na porażkę. Bo nie o to im chodzi, by wymieniać poglądy. Chodzi o zaśmiecenie forum swoim bełkotem, kłamstwami i wyzwiskami oraz odwrócenie uwagi od zasadniczego tematu, zwłaszcza tam gdzie nie mają nic sensownego do powiedzenia. Można domniemywać, że wcześniej pisywali w szaletach. Zwłaszcza, że ich "teksty" wykazują objawy koprolalii. Oczywiście, według nich, tylko oni mają monopol na polskość i patriotyzm. 
     Kiedyś przy drodze do pracy, widywałem dwa biegające wzdłuż płotu, ujadające na siebie, kundelki, z dwóch stron płotu. Od ich łap trawa była zdarta do gołej ziemi. Tam gdzie płot kończył się i mogły się spotkać i powalczyć ze sobą, nie dochodziło do spotkania. Oba pieski cofały się w drugą stronę i jeszcze długo szczekały na siebie. Najwyraźniej chciały sobie tylko poszczekać. Czyżby brały przykład z niektórych internautów?

     Niejeden raz pisano w mediach o płatnych hejterach zatrudnianych przez PO oraz PiS, by robili zamęt na forach, często pod wieloma nickami. Tylko, czy warto płacić komuś, kto usiłuje obniżyć poziom forum do poziomu swojego IQ? Wydawałoby się, że nie, ale jednak jest ludek który to kupuje i popiera w wyborach, często nie znając programu popieranej partii. Okazuje się, że nie racje są ważne a silne łokcie. Przynajmniej dla naiwnych.
     Czy ma sens wdawanie się w polemikę tymi shiterami, zamiast pozdrowienia ich środkowym paluszkiem? Zniżać się do ich poziomu, wiedząc przy tym, że oni swojego nie podniosą? Jestem spokojnym człowiekiem i mam idiotoodporny charakter, ale już niejeden raz przekonałem się, że nie warto. Chyba najlepiej skorzystać z tej zasady: http://probus.blogspot.com/2013/01/nie-dyskutuj-z-idiota.html           
                                                                  

17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo mi trudno zgodzić się z Tobą,gdyż miałam szczęście spotykać na tych forach wspaniałych rozmówców i chociaż zdarzyły się nieco niegrzeczne i może któryś bardziej niemiły ,to jednak spora ich większość była rzeczowa ,bardzo wyważona i bywała również niezwykle miła.Tak więc przy odrobinie szczęścia można czuć się bezpiecznym i nawet w moim przypadku Onet okazał się dla mnie .....i to jest najciekawsze w tym moim lekarstwem.Tak właśnie .Jestem bowiem osoba niezwykle nieśmiałą ,a tutaj takie coś nie istnieje i mogą czuć się bardzo bezpiecznie.Wiem że moja odpowiedź cię bardzo zaskoczy ,ale piszę zawsze prawdę i w tej sprawie tak właśnie też jest .Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Szanowna Autorko komentarza z godz. 17:19! Przecież nie twierdzę, że wszyscy są tacy. Ten tekst dotyczy wyłącznie ludzi którzy nie potrafią wymieniać poglądów w kulturalny i rzeczowy sposób i obrażających rozmówców, często przy pomocy inwektyw a nawet wulgaryzmów. Z każdym internautą chętnie rozmawiam, nawet jeśli różnimy się poglądami. Staram się przy tym szanować wszystkich. Niestety, niektórzy nie dają mi tej szansy. Wówczas, po prostu, uznaję, że taka polemika nie ma sensu. Dzięki za komentarz. Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  2. Probusie, masz sto procent racji. Aleksander Puszkin pisał :

    " Posłusznie, muzo, czyń, co boży duch rozkaże, Niech cię nie nęci laur, nie straszny obelg chór, Jednaką miarą mierz pochwały i potwarze,a z głupcem się nie wdawaj w spór..." Życzę szczęśliwego Nowego Roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta racja. Niech ten Nowy Rok będzie szczęśliwy dla wszystkich Polaków a nie tylko kaczystów!
      Polka najgorszego sortu

      Usuń
    2. Anonimowy31 grudnia 2015 06:00

      Polką to Ty nie jesteś , chyba że jak piszesz o sobie "Polka najgorszego sortu"

      Usuń
  3. Te pisowskie półgłówki nie lubią cię bo na forach ich ośmieszasz swoimi rzeczowymi argumentami i celnymi ripostami. Tak 3maj i 3m się! Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pokona nie ma mowy, stu półgłówków jednej mowy.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Znalezione w sieci...

    Na przełomie 2014/15 r. sztab wyborczy Dudy, wówczas PIS-owskiego kandydata w wyborach prezydenckich, zatrudnił ponad 800 hejterów do szerzenia w Internecie proPISowskiej propagandy. Stawka wynosiła od 1,5 zł (za umieszczanie w sieci „gotowca” dostarczanego przez sztab PIS-u) do nawet 3,5 zł za wpis autorski. Po zwycięstwie Dudy przekonanie wśród PIS-owców o skuteczności takiego PR wzrosło niepomiernie! A dokładnie 3-krotnie! Bo już w czerwcu zatrudniono kolejnych niemal 2000 hejterów. Ich stawki pozostały na niezmienionym poziomie, ale za szczególna aktywność zaczęto niektórych wynagradzać w dodatkowy sposób. Wszyscy byli wynagradzani z funduszu wyborczego PIS-u, czyli de facto z naszych pieniędzy! Bowiem, jak powszechnie wiadomo, składki członkowskie PIS-u (w 2014 r. ok. 470 tysięcy PLN) w 100% idą na sfinansowanie ochrony Kaczyńskiego… A i tak jest to tylko połowa kosztów tej ochrony (obecnie ponad 1,2 miliona!). PIS wygrał wybory. Niedawno jeden z ministrów w kancelarii Dudy przyznał, że w szczytowym okresie kampanii wyborczej dla PIS-u pracowało ponad 3000 hejterów! Z częścią z nich zakończono „współpracę”. Jednak do dziś jest ona kontynuowana z niemal 800 osobami… Stawki nieco spadły, dziś jest to od 1 zł („gotowiec”) do 3-4 zł za wpis samodzielny i zamieszczany tylko 1 raz w sieci. I najciekawsze… Od 2 tygodni PIS-owcy hejterzy nie są już finansowani ze środków wyborczych lub partyjnych!!! TYLKO JUŻ BEZPOŚREDNIO Z NASZYCH PODATKÓW! Zostali bowiem zakwalifikowani jako współpracownicy i specjaliści ds. PR rządu PIS-u i kancelarii Dudy! Jeśli kogoś dziwiła to mnogość (na różnych forach) różnych wpisów proPISowskich i antyPOwskich lub wymierzonych w Nowoczesną i samego Petru, pomimo tego zawłaszczania przez PIS Państwa i łamania konstytucji, to chyba powinna go przestać dziwić! Szczególnie biorąc pod uwagę, że każdy wpis na forum czytają setki, a nawet tysiące Internautów... Niemal dzień w dzień 200, 300 lub 400 osób siada do komputerów i puszcza w świat co im tylko proPIS-owska wyobraźnia podsunie… A jak im się kończy inwencja sięgają do broszury, w której na 8 stronach są gotowe „komentarze”, dostarczone przez PR-owców Kaczyńskiego… Do niedawna "wrogami nr 1" byli Kopacz, Sikorski, Schetyna lub Niesiołowski. Dziś niekwestionowanym liderem, jeśli chodzi o histeryczne, nienawistne ataki stał się Petru. Bo jest dla PIS-u najgroźniejszy... Ilu z nich tu jest dziś????
    zwiń

    OdpowiedzUsuń
  5. Strach się bać......To co się teraz dzieje przeraża .Rodzi się pytanie : I co będzie dalej ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nazwanie kogoś Hejterem jest hejem!!!

    OdpowiedzUsuń