czwartek, 12 grudnia 2013

Rocznica nieinternowania pana prezesa, także stanu wojennego

    "Komuna" padła prawie ćwierć wieku temu, ale spóźnieni rewolucjoniści wciąż z nią walczą. Zwłaszcza ci o których wówczas niewielu Polaków słyszało. Największą krzywdę uczynił wredny generał, tym których nie chciał internować. A mógł chociaż na 5 minut! Muszą jakoś odreagować swoje krzywdy. Najbardziej waleczni przychodzą pokrzyczeć pod jego domem. Pan J. Kaczyński planuje marsz ulicami Warszawy. 
    Poglądy i wypowiedzi pana prezesa na temat stanu wojennego są powszechnie znane. Ciekawe czy sam w to wierzy, podobnie jak w "zamach smoleński", sztuczną mgłę, hel (cięższy od powietrza?!), itd. itp. etc. Co wyprawia, każdy widzi. No comment! 
    A tutaj wypowiedzi polityków (nie tylko) zachodnich: http://probus.blogspot.com/2011/10/stan-wojenny-po-30-latach.html  oraz ciąg dalszy (wywiad - rozmowa  z   generałem):
 http://probus.blogspot.com/2011/12/stan-wojenny-po-30-latach-cd.html

PS.
    Przed dwoma tygodniami minęła rocznica wybuchu Powstania Listopadowego. Powstania które mogło być wygrane gdyby "wodzom" nie zabrakło ikry. Powstania w którym dowody swojego heroizmu, w wielu bitwach, pokazały rzesze żołnierzy i oficerów. 
    Czy ktoś z polityków raczył zająknąć się na temat uczczenia tamtych wydarzeń i ich bohaterów? 

2 komentarze:

  1. On nigdy nie wybaczy Generałowi, że Go nie zamknął, choćby na 48 godzin. Do dzisiaj żałuje zapewne,że napisał o kłótni rodziców w sprawie nieopłaconego abonamentu tel. Nawet ten pokurcz nie wiedział, że jest stan wojenny. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wymagasz zbyt wiele od naszych "polityków". Ważniejszy jest krzyż w sali sejmowej, "podpubliczkowe' wypowiedzi Franka z Watykanu, kanonizacja Wojtyły, zamordyzm Tuska w PO oraz umiejętnie podsycane igrzyska pod tytułem "PIS contra PO". Co tam historia własnego narodu, jej nie można skorumpować. Zdecydowanie łatwiej jest ją pominąć, lub za pomocą, np IPN lub "funkcyjnych histo(e)ryków dostosować do własnych potrzeb. Najsłuszniejsza historią Polski, jest historia polskiego katolicyzmu w wydaniu ambonowym. Nie można też zapominać o martyrologii narodu żydowskiego. A to, że było jakieś powstanie Słowian przeciwko krzewicielom jedynie słusznej wiary lub Powstanie Listopadowe jest wydarzeniem nie godnym uwagi polskojęzycznych mediów i z bożej łaski (a może z łaski w dużej części prymitywnego narodu). politykierów. Teraz najważniejszym problemem jest załapanie się na fuchę w Brukseli. Tylko patrzeć, jak załapie się na te posady najgorszy element z PO,PIS I PSL. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń