wtorek, 31 grudnia 2013

Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!



    Żeby był lepszy od roku 2013, ale niekoniecznie lepszy od roku 2015. 

    Żeby był dobry dla wszystkich ludzi na całym świecie.

    Żeby Polacy uśmiechali się do siebie i pomagali sobie wzajemnie. 

    Żeby nie szukano tego co dzieli a tylko to co łączy wszystkich Polaków.


    Żeby nie zabrakło pracy i chleba dla wszystkich.

    Dużo. dużo, dużo zdrowia, wzajemnego szacunku, miłości i spełnienia wszystkich marzeń! 

Życzmy sobie wszyscy!
....
                                                    
PS.
I obyśmy jutro zdrowi byli!  




"Jak pijemy? Różne zawody" - http://tiny.pl/hks1d



Ku przestrodze: "Skutki picia wódki" -  http://tiny.pl/h4lt5


Serdecznie dziękuję Wszystkim za przysłane życzenia!

piątek, 27 grudnia 2013

Rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Wieczna chwała bohaterom!




95 lat temu wybuchło zwycięskie Powstanie Wielkopolskie. "Problem niepodległości był sprawą całego społeczeństwa" opublikowano: dzisiaj, 8:46
Rozdawanie broni pomiędzy ludności polskiej na placu Wolności w Poznaniu. poznan.pl

Powstanie wielkopolskie, które wybuchło 27 grudnia 1918 roku, było jedyną tak dużą, udaną insurekcją w naszej historii - doprowadziło do wyzwolenia spod władzy niemieckiej niemal całej Wielkopolski. W piątek obchodzona będzie 95. rocznica jego wybuchu.

Według kierownika Zakładu Historii Wojskowej Instytutu Historii UAM w Poznaniu Zbigniewa Pilarczyka, powstanie zakończyło się sukcesem dzięki dobrej organizacji zrywu, ale także wysokiej samoorganizacji wielkopolskiego społeczeństwa.

Mieliśmy do czynienia z bardzo dobrze wykształconymi stanami społecznymi. Cała praca patriotyczna była kierowana do wszystkich stanów, nie tylko do wybranych - jak to było w czasach wcześniejszych powstań. Problem niepodległości był sprawą całego społeczeństwa, każdy mógł się do tej pracywłączyć, działając chociażby w czytelniach i bankach ludowych, towarzystwach śpiewaczych czygimnastycznych

- powiedział.

Jak podkreślił, możliwości budowy polskich organizacji dawali Polakom sami zaborcy.

Przyjmuje się,że w zaborze pruskim germanizacja była bardzo ostra, tymczasem ona z biegiem czasu miała różne natężenie. Gdyby ta germanizacja rzeczywiście była tak radykalna, jak wielu sądzi, skąd wzięłoby się kilkaset polskich organizacji działających na terenie Wielkopolski?

- powiedział Pilarczyk.

Mieliśmy do czynienia z dobrze kształtującym się, nowoczesnym, świadomym społeczeństwem. Jego budowanie było przed 1918 rokiem dobrym fundamentem do prowadzenia prac nad organizacją powstania

- dodał.

Wypracowane przez Wielkopolan idee pracy organicznej wiązały się, w opinii Zbigniewa Pilarczyka, ze sprawą sposobu zagospodarowania niepodległości.

Wiadomo było, że ta niepodległość przyjdzie, ale rzeczą ważniejszą od samego jej zdobywania była kwestia jej wykorzystania. To chociażby sprawa przygotowania kompetentnych osób do obsadzenianiemieckich dotąd urzędów. Rzeczywistość 1919 roku udowodniła, że Wielkopolanie przygotowali się dotego odpowiednio

- powiedział historyk.

Właściwy czas na podjęcie walki nadszedł w grudniu 1918 r., kiedy to wyczerpane militarnie I wojną światową Niemcy musiały zmniejszyć opresje wobec okupowanych przez siebie terenów.

Czynniki zewnętrze sprzyjały Polakom. Wielu działaczy niepodległościowych upatrywało szansy w tym, że zaborcy są ze sobą skonfliktowani. Sytuacja pod koniec 1918 roku - zwłaszcza jeśli chodzi o Niemcy,spowodowała, że zelżał nadzór policyjny i rządowy nad Prowincją Poznańską. Pierwotnie zakładano, że powstanie wybuchnie na początku 1919 roku. To, co zdarzyło się w Poznaniu w ostatnich dniach grudnia 1918 roku można nazwać dziełem przypadku

- powiedział Pilarczyk.

Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania była wizyta w Poznaniu wybitnego pianisty, męża stanu Ignacego Jana Paderewskiego. Jego przyjazd 26 grudnia był okazją do zorganizowania manifestacji patriotycznej.

27 grudnia 1918 roku Polacy gromadzili się pod budynkiem Bazaru, w którym zatrzymał się Paderewski.Niemcy zorganizowali kontrpochód, jego uczestnicy zniszczyli po drodze siedzibę Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej - legalnej polskiej władzy państwowej, uznanej przez Polski Sejm Dzielnicowy.

W gotowości bojowej czekały polskie oddziały Służby Straży i Bezpieczeństwa oraz Straży Ludowej.Przed godziną 17. sytuacja wymknęła się spod kontroli. Padł pierwszy strzał - wybuchło powstanie.

Istniało niebezpieczeństwo, że wydarzenia z 27 grudnia staną się zarzewiem konfliktu międzynarodowego. Obie strony - niemiecka i polska - nie dopuszczały do tego, by początek powstania był początkiem wojny niemiecko-polskiej. To byłaby najgorsza możliwość - również z punktu widzenia odbioru międzynarodowego. Sprawę traktowano jako wewnętrzny konflikt Niemiec

- powiedział Zbigniew Pilarczyk.

Początkowo Naczelna Rada Ludowa prowadziła z Niemcami rozmowy o zachowaniu spokoju. Ostatecznie jednak nominowała na tymczasowego dowódcę powstania Stanisława Taczaka.
W pierwszym okresie walk powstańczych, do końca roku, Polakom udało się zdobyć większą część Poznania. Ostatecznie miasto zostało wyzwolone 6 stycznia, kiedy to przejęto lotnisko Ławica. W polskie ręce wpadło kilkaset samolotów. Do połowy stycznia wyzwolono większą część Wielkopolski.

Pod koniec stycznia 1919 roku Niemcy rozpoczęli ofensywę na froncie północnym, w połowie lutego przenieśli siedzibę naczelnego dowództwa do Kołobrzegu, co miało świadczyć o planach ofensywnych przeciwko Wielkopolsce. W sukurs Polakom przyszli politycy Ententy.

Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze podpisany pomiędzy Niemcami a państwami Ententy 16 lutego 1919 r. W myśl jego ustaleń, front wielkopolski został uznany za front walki państw sprzymierzonych.

Efekty powstania to jednak przede wszystkim zasługa samych powstańców a nie zabiegów dyplomatycznych. Gdyby nie te zdobycze z pierwszych tygodni powstania, rozejm w Trewirze dotyczyłby zupełnie innego obszaru

- powiedział Zbigniew Pilarczyk.

Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 traktat wersalski, w wyniku którego do Polski powróciła - z wyjątkiem skrawków - prawie cała Wielkopolska. Powstanie zakończyło się sukcesem.

Główne obchody 95. rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego odbędą się 27 grudnia w Poznaniu. Zaplanowano uroczystości pod Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich i inscenizację na placu Wolności. Patronat honorowy nad poznańskimi uroczystościami objął prezydent Bronisław Komorowski.

lw, PAP

Zainteresował Cię artykuł?

DODATEK HISTORYCZNY
 kategorie: Historia
 Dodatek historyczny 




Ciekawy artykuł w Onecie: 

Najprawdopodobniej największy łup wojenny w całej historii Polski zdobyli powstańcy wielkopolscy https://www.onet.pl/informacje/kronikidziejow/najprawdopodobniej-najwiekszy-lup-wojenny-w-calej-historii-polski-zdobyli-powstancy/f8geb8j,30bc1058


**********************************************************************************************
PS.
    Wielkim smutkiem napawa fakt, że bohaterowie walk o Polskę odchodzą w niepamięć.  
    Przed niecałym miesiącem była rocznica Powstania Listopadowego. Kto pamiętał o niej? Na pewno nie politycy.          

    Wstyd! Wielki wstyd!
A powodów do wstydu, jak widać,  jest więcej!  

Wesołego "po Świętach"!


niedziela, 22 grudnia 2013

Święta. Na wesoło

Przepis na karpia:
Dokładnie umytego karpia, układamy na dnie naczynia, najlepiej szklanego.

Dodajemy goździki, cynamon, skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego karpia zalewamy szklanką wina białego, szklanką wina czerwonego, dodając 100 ml ginu, 100 ml koniaku,
200 ml smirnoffa i 50 ml białego rumu i obowiązkowo 150 ml tequili.
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Karpia wyrzucamy, bo jest zbędny.
Natomiast ..... Sos. Sos jest .... paluszki lizać!
 PS. Karp musi być martwy, bo inaczej bydlę sos wychleje !!!
Smacznego!  

Jak zabić świątecznego karpia.

1. Bicie na chama:
- młotek: walnąć z całej siły między oczy lub w okolice oczu (uważać na palce)
- tasak: obciąć głowę (uważać na dłoń)

Skutki uboczne: gwarantowane wyrzuty sumienia i mdłości.
Nasze kalectwo i śmierć karpia równie prawdopodobne…

2. Bicie „na tchórza” – unikanie walki:
- do wanny z karpiem wrzuca się włączoną suszarkę do włosów.

Skutki uboczne: wymiana korków, zakup nowej suszarki.

3. Bicie psychologiczne:
- podchodzi się do wanny, w której beztrosko pływa karp i znienacka pokazuje mu się kalendarz z zakreśloną czerwonym pisakiem datą 24 grudnia (na 99,9% karp umrze na zawał)

Skutki uboczne: a co będzie, jak trafisz na ten 0,01%?

4. Gry wojenne:
- do wanny wrzucasz petardę

Skutki uboczne: odpada patroszenie, lecz dochodzi malowanie ścian i sufitu.

5. Bicie damskie:
- wyciągasz korek z wanny i wychodzisz na papierosa i serial brazylijski

Skutki uboczne: możesz zachorować na raka (palenie szkodzi.

6. Bicie niesportowe:
- idąc do domu z karpiem udajesz, że niechcący wypada ci siatka pod nadjeżdżający autobus.

Skutki uboczne: czasem kierowca autobusu chcąc uniknąć kolizji z siatką, w której może przecież być mina przeciwpancerna, przejeżdża nie tego co trzeba.

7. Bicie koleżeńskie:
- wypijasz z karpiem flaszkę i tłumaczysz mu, że on nie ma już po co żyć, bo jego dziewczyna zdradza go z innym w sąsiedniej centrali rybnej; (karp umiera z żalu lub przepicia)

Skutki uboczne: chora wątroba, wyrzuty sumienia, a jak karp wie coś o twojej żonie?

                           

Wesołych Świąt


Śpiewające zwierzaczki   

czwartek, 12 grudnia 2013

Rocznica nieinternowania pana prezesa, także stanu wojennego

    "Komuna" padła prawie ćwierć wieku temu, ale spóźnieni rewolucjoniści wciąż z nią walczą. Zwłaszcza ci o których wówczas niewielu Polaków słyszało. Największą krzywdę uczynił wredny generał, tym których nie chciał internować. A mógł chociaż na 5 minut! Muszą jakoś odreagować swoje krzywdy. Najbardziej waleczni przychodzą pokrzyczeć pod jego domem. Pan J. Kaczyński planuje marsz ulicami Warszawy. 
    Poglądy i wypowiedzi pana prezesa na temat stanu wojennego są powszechnie znane. Ciekawe czy sam w to wierzy, podobnie jak w "zamach smoleński", sztuczną mgłę, hel (cięższy od powietrza?!), itd. itp. etc. Co wyprawia, każdy widzi. No comment! 
    A tutaj wypowiedzi polityków (nie tylko) zachodnich: http://probus.blogspot.com/2011/10/stan-wojenny-po-30-latach.html  oraz ciąg dalszy (wywiad - rozmowa  z   generałem):
 http://probus.blogspot.com/2011/12/stan-wojenny-po-30-latach-cd.html

PS.
    Przed dwoma tygodniami minęła rocznica wybuchu Powstania Listopadowego. Powstania które mogło być wygrane gdyby "wodzom" nie zabrakło ikry. Powstania w którym dowody swojego heroizmu, w wielu bitwach, pokazały rzesze żołnierzy i oficerów. 
    Czy ktoś z polityków raczył zająknąć się na temat uczczenia tamtych wydarzeń i ich bohaterów? 

środa, 4 grudnia 2013

BARBÓRKA. GÓRNICZE ŚWIĘTO!



Wszystkiego Najlepszego! 

Takie różne. Na wesoło!

PROMOCJA!
Tylko do końca tego tygodnia wszyscy klienci w naszym sklepie obsługiwani będą poza kolejnością.

-  Kaśka, twoja siostra w ciąży?
- Tak, a co?
- Mam do sprawę.
- ??????
- Zrobiła by dla mnie test ciążowy? Przyniosę swój, tylko niech mi na niego,  no, wiesz !!
- ????
- Po co ci to?
- Chłopak mnie dzisiaj rano wystraszył w łazience, mało zawału nie dostałam. To mu się ku..a odwdzieczę!

Zderzył się czarny BMW z małym fiacikiem. Z BMW wysiada czterech dresów, a z malucha starszy, poukładany, spokojny facet. Dresy:
- No, facet, sprzedawaj dom, samochód mieszkanie, co masz, może się wypłacisz.
Facet:
- A kto wy jesteście?
Dresy w śmiech:
- My sportowcy.
Facet wyjmuje rewolwer i przez zaciśnięte zęby:
- No to na miejsca, gotowi, START!

Przed amerykańskim sądem toczy się rozprawa. Sędzia:
- Skazuję oskarżonego na łączną karę 230 lat pozbawienia wolności. 
Oskarżony zaczyna histerycznie płakać. Sędzia na to:
- Proszę nie martwić się. Nie jesteśmy biurokratami. Odsiedzi pan tyle, ile będzie mógł.

Kto był pierwszym wędkarzem?
W markecie facet kupuje kurczaka, idzie do kasy, kładzie na taśmie.
Kurczak jest mokry, trochę obcieka, więc kasjerka krzyczy do koleżanki:
- Dorota podaj szmatę, bo panu z ptaka kapie… 

Anestezjolog mówi do pacjenta przed operacją:
- Dziś usypiamy za darmo… ale budzimy za pieniądze.
Donald Tusk spotkał się z poszkodowanymi po nawałnicy:
- I co, śnieg sypał?
- No sypał, sypał.
- I wiało?
- No wiało panie premierze.
- Sami widzicie w jakich warunkach przyszło nam rządzić. 


Wraca syn z Anglii do domu na wieś. Ojciec mówi do niego:
- Synu, idź wyrzuć gnój na pole.
- What?
-Uot krowy i uot kunia. 

Przychodzi do KGB stary Izaak Mojsiejewicz i powiada że chce paszport, bo ma zamiar wyemigrować. Oficer pyta się go: 
— Co się stało? Wytrzymaliście Stalina, Chruszczowa, Breżniewa, pierestrojkę i kryzys, a teraz, gdy
nareszcie można odetchnąć, chcecie emigrować na stare lata?
— To z powodu homoseksualizmu.
— Przecież u was z tym wszystko w porządku!
— U mnie w porządku, ale widzę co się dzieje. Za Stalina homoseksualistów rozstrzeliwali. Za Chruszczowa wsadzali do paki. Za Breżniewa przymusowo leczyli. Za Gorbaczowa przestali się nimi zajmować, a potem homoseksualizm zrobił się modny. To ja chcę wyjechać, póki jeszcze nie jest obowiązkowy.

- Dobry wieczór, mam na imię Wanda, jestem pana nową sąsiadką. 
- Miło mi, Dawid.
- Chcę dziś poszaleć: popić, popalić i kochać się całą noc! Masz wolny wieczór?
- TAK!
- Uff, super. To zostawię ci mojego pieska.

Student marketingu Ivan Iwanow, napisał powieść miłosną.
Z wydawcą zawarł umowę na wypuszczenie dziesięciotysięcznego nakładu.
Niestety książka się nie sprzedawała.
Po konsultacjach ze swoim promotorem, profesorem Dmitrijem Dołganowem, umieścił w gazecie następujące ogłoszenie: „Przystojny milioner szuka poważnego związku uczuciowego z młodą damą przypominającą charakterem główną bohaterkę powieści autorstwa Ivana Iwanowa”.
Następnego dnia nakład wyczerpał się.

Nowy podręcznik: Jak zrozumieć kobietę
Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi:
- To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla… Zaraz, co to?
Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak.
- A wy co tu robicie? – pyta zbity z tropu Armstrong.
- No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu, to aż tu doleciałem – mówi Ukrainiec.
- A ja – mówi Egipcjanin – chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
- No a ty? – pyta Polaka.
- K***a, nie wiem. Z wesela wracam. 

Dziewczyna wraca do domu po nocy spędzonej poza  domem, bez wiedzy rodziców.
- Gdzie byłaś? – ryknął rozwścieczony tato.
- Spędziłam noc z bohaterem narodowym! – odpowiedziała z godnością dziewczyna.
- Znaczy z kim?
- Z nieznanym żołnierzem…

Poszedł facet facet do spowiedzi. W pewnym momencie mówi:
 -  Proszę księdza, mam taką papugę która ciągle przeklina…
-  Synu, nie martw się, ja mam papugę która ciągle modli się, może je wsadzimy do jednej klatki, to się dogadają.
Wsadzili papugi do jednej klatki, w końcu papuga, która przeklinała, zapytała drugą:
 - Hej, mała, zrobimy barabara?
 - Dzięki Bogu, cały czas się o to modliłam.

- Franek, kochałeś się kiedyś we troje? 
- Nigdy!
- To biegnij szybko do domu.

Co jest gorsze od znalezienia robaka w właśnie ugryzionym jabłku?
– Znalezienie połowy robaka…

- Co pani robiła, żeby się przygotować do egzaminu?
– Modliłam się, pan mi postawi chociaż trójkę!
– Nie mogę, pani nic nie umie…
– Ależ z pana poganin!

Podobno historia prawdziwa, opisana w jakimś kościelnym wydawnictwie rozrywkowym.
Mała miejscowość, pora przedwieczorna. Małżeństwu z Francji podczas zwiedzania naszego pięknego kraju popsuł się samochód. Brak czynnego warsztatu w okolicy, kłopoty językowe, nie ma hotelu. Ogólnie nie za wesoło.
Losem gości z Francji zainteresowała się zakonnica (w pobliżu był dom w którym mieszkały siostry) Zaproponowała pomoc w postaci noclegu i ciepłej strawy.
Rano przyjechała laweta, zabrała Francuzów i ich auto. Podziękowania itp, itd. Pani obiecała coś przysłać w dowód wdzięczności, przed odjazdem spisała adres który znajdował się na furtce.
Po kilku tygodniach przyszła paczka, a na niej taki adres:
UWAGA ZŁY PIES
UL. XXXX
MIEJSCOWOŚĆ

Kilka powodów, dla których lepiej jest mieć psa niż żonę:
1. Im później wracasz do domu, tym bardziej pies cieszy się z twojego
powrotu.
2. Pies nawet nie zwróci uwagi, jeżeli nazwiesz go imieniem innego psa.
3. Pies lubi, kiedy zostawiasz swoje skarpetki na podłodze.
4. Rodzice psa nie przychodzą do was w odwiedziny.
5. Na psa nigdy nie musisz czekać – zawsze jest gotowy do wyjścia.
6. Pies uważa, że jesteś całkiem zabawny gdy jesteś pijany.
7. Pies lubi polowania i łowienie ryb.
8. Pies nigdy nie obudzi cię w nocy z pytaniem, czy jak umrze to
weźmiesz sobie nowego psa.
9. Jeśli pies wyczuje od ciebie zapach innego psa, nie wkurzy się a
tylko go to zaciekawi.
10. Gdy pies odejdzie, nie zabierze Ci połowy twoich rzeczy.
Aby przetestować tę teorię zamknij żonę i psa na godzinę w garażu.
Potem otwórz i zobacz, kto się bardziej ucieszy na Twój widok.