niedziela, 6 stycznia 2013

Przybywa "bankomatów Rostowskiego"


 

      I bardzo dobrze, że przybywa! Niejeden idiota drogowy, nie wiadomo dlaczego zwany piratem, przekona się, że "bankomaty Rostowskiego" działają w "drugą stronę". Może będzie bezpieczniej na drogach. 
     Oby to nie była "walka o łupy" z samorządami. 

PS.


1 komentarz:

  1. Podejrzewam, że Pan Vincent wprowadzając bankomaty swojego imienia, zwiększenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym potraktował jako skutek uboczny (niekoniecznie zamierzony). Ale dobre i to. Podobno raz w roku nawet i kanapa strzela. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń