niedziela, 6 maja 2012

Przyszła baba do lekarza a lekarz Arłukowicz

Przyszła baba do lekarza
(to się ciągle jeszcze zdarza).
 I w radosnym jest amoku
(rejestracja sprzed pół roku).

Tu ją strzyka, tam ją boli.
W strasznej baba jest niedoli.
Lekarz spojrzał na nią ostro.
- Proszę lewatywę siostro!

 Najpierw jednak trochę gadki
 - Płaci baba w ZUS-ie składki?
Na nic ustne zapewnienie
- Ma przy sobie zaświadczenie?

Ma, lecz lekarz nie lebiega  - pyta:                             
 - Czy w Skarbowym nie zalega?
Nie zalega, ale zamęt.
- A czy płaci abonament?

- Płaci, no to głowa mała
- A na kogo głosowała?                        
- Czy posiada oszczędności?
- Członkiem jest Solidarności?

-  Czy się z rządu linią zgadza?
-  I czy męża swego zdradza?
-  Słucha Tuska, czy Rydzyka?
- Czy wypluwa, czy połyka?

-  Czy dorabia se na boku?
-  Czy ma konto na facebooku?
-  Czy ktoś w domu jest na rencie?
-  Czy ma długi w Providencie?

-  Gdzie wydaje swe pieniądze?
-  W Lidlu, Tesco czy Biedronce?
-  Czy bank przejmie po niej mienie?
- Czy ma teczkę w IPN-ie?

-  Czy sejmowych bredni słucha?
-  Pies przy budzie bez łańcucha?
Doktor pisał coś na boku
Kazał babie za pół roku

Zgłosić się na konsultację.
Dziś zaś wziął gratyfikację
Babę wysłał do apteki.
Niech se kupi paraleki

Jakby co, to prosektoria
Tańsze są niż sanatoria.
Baba chociaż ledwie żywa
To ogólnie jest szczęśliwa,

Bo w tym bajzlu pełnym bzdetów
W nowy limit NFZ-tu
Weszła więc z radości
Już a konto leków pości!

Morał jest wynikiem draństwa
Jeśli nie chcesz zostać "skórą"
Miast obciążać budżet państwa
Umrzyj przed emeryturą!

    Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli.
No więc stoję i czekam.  

 Baba pożaliła się doktorowi, że jej mąż jakiś taki anemiczny, apatyczny, nie wykazuje ochoty na seks itd. Lekarz przepisał tabletkę z zaleceniem wsadzenia mężowi tabletki do jedzenia. Po tygodniu baba przychodzi z powrotem do lekarza.
- No i jak? Pomogło?
- Pomogło... wsadziłam mu tą tabletkę do hamburgera, mąż zjadł, rozejrzał się dookoła i nagle jak się na mnie nie rzucił!!! Wziął mnie na stół, nawet nie rozbierał tylko podwinął kieckę i tak mnie posuwał chyba ze trzy godziny!!
- Nooo! to chyba dobrze?! Czemu pani jest smutna?
- No bo kurde, ja do tej pory tak lubiłam do tego McDonalda przychodzić..

 Rano lekarz bardzo pokłócił się ze swoją żoną. Wychodząc krzyknął:
- Jesteś kiepska w łóżku.
Potem chcąc ją przeprosić zadzwonił do niej:
- Cześć kochanie, co porabiasz?
- Leżę w łóżku.
- Jak to? A co ty tam robisz?
- Rano powiedziałeś, że jestem kiepska w łóżku więc zasięgam opinii innego lekarza. 

Spotykają się dwie, nie lubiące się sąsiadki:
- A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Iksinska? Chorowała pani w nocy? - pyta jedna drugą.
- Skąd to pani do głowy przyszło? .
- No bo widziałam, jak o drugiej w nocy, wychodził od pani z klatki, lekarz z naszej przychodni.
- Droga pani Igrekowska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. - Jak od pani w każdy piątek, wychodzi o świcie porucznik to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.

   U lekarza:
- Pali pan?
- Nie.
- Pije pan?
- Też nie!
- Co się pan tak cieszy... I tak coś znajdę...

 -Jak będziesz grzeczny, to coś dostaniesz.
 - Do kogo pan to mówi - pyta pacjent lekarza tuż przed operacją.
 - Do tego kota, który siedzi pod stołem.

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze! Od razu powiem, że jestem jeszcze dziewicą.
- A to świetnie się składa  bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu

Spotyka się  na sympozjum czterech swiatowej klasy chirurgów:
Chirurg z Izraela mówi:  - U nas medycyna jest tak zaawansowana,
ze jesteśmy w stanie obciąć facetowi jaja, przeszczepić drugiemu i już po 6-ciu tygodniach będzie biegać w poszukiwaniu pracy.
      Chirurg z Niemiec mówi na to: - Piękne osiągnięcia, ale to i tak mało. U nas jesteśmy w stanie wyciąć komuś połowę mózgu, przeszczepić drugiej osobie i już po 4-ech tygodniach będzie szukać pracy. 
     Rosyjski chirurg włącza się: - Panowie! Zapewne są to wielkie osiągnięcia, ale nie ma co ich równać z naszymi! Jesteśmy w stanie wyciąć połowę serca człowiekowi, przeszczepić drugiemu i już po dwóch tygodniach będzie biegać jak nowo narodzony w poszukiwaniu pracy.
      Polski chirurg na to: - Panowie, wasze badania i osiągnięcia są godne podziwu, ale jakaż to pomoc dla jednego człowieka? U nas w Polsce zgarnęliśmy jednego faceta bez jaj, bez mózgu i bez serca. Zrobiliśmy z niego premiera i teraz... cały kraj szuka pracy!

Przychodzi facet do dentysty i pyta:
- Ile będzie kosztować wyrwanie zęba?
- 200 złotych.
- Hmm, za drogo.
- Mogę zaoszczędzić na znieczuleniu i wyrwać go za 150 zł.
- Taniej nie można? To wciąż za dużo.
- Za 50 zł. Mogę go wyrwać obcęgami. Co Pan na to?
- A nie da się jeszcze taniej?
- No cóż za 10 zł. Bez znieczulenia, obcęgami i w ramach praktyki może to zrobić student.
- Wspaniale! Proszę zapisać teściową na wtorek.




  PS. A to już na poważnie (skopiowane z "GPC"):
 "GPC": Do lekarza z kwitkiem
dzisiaj, 06:17
Mimo nakazu ustawy, rząd nie przygotował przepisów, które umożliwiłyby wprowadzenie elektronicznych kart NFZ – informuje "Gazeta Polska codziennie".
Fot. Newspix
Fot. Newspix
Ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej z 2004 r. zobowiązała rząd, aby do 2007 r. wydał przepisy wykonawcze umożliwiające wydawanie kart magnetycznych ubezpieczonym. Ułatwiłoby to życie pacjentom i lekarzom, gdyż karty te byłyby legitymacją potwierdzającą m.in. wpłaty składek zdrowotnych do ZUS.
Nie stało się tak, gdyż ten system elektronicznego zapisu danych miał działać w nowych dowodach osobistych. Termin wprowadzenia dowodów jest stale przekładany i informatyczny system NFZ nie działa. Zdaniem cytowanych przez gazetę prawników, niedopełnienie przez rząd obowiązku nałożonego przez ustawę jest naruszeniem konstytucji i stanowi podstawę do postawienia osoby odpowiedzialnej przed Trybunał Stanu.

A pacjenci chodzą do lekarzy z kwitkiem, potwierdzającym wpłatę składki zdrowotnej do ZUS.
(GK)
                                                                                                           

7 komentarzy:

  1. Ten wierszyk dokładnie oddaje istniejącą rzeczywistość. Zawodowi wichrzyciele z POPISu powinni organizować marsze głodowe, zaś klechy odprawić msze żałobne przed placówkami służby zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba mieć teraz końskie zdrowie i gruby portfel żeby się leczyć.

      Usuń
  2. program eutanazji Polaków firmowany przez kaczora donalda słusznie doprowadzi do naturalnej selekcji -zostana tylko młodzi i zdrowi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. którzy zagłosują na w/w kaczora.

      Usuń
    2. Wyjadą za granicę. HWDPO

      Usuń
  3. Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń